Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Wątek: [wydzielony] Jak to jest z graniem w miejscach publicznych ?

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2012
    Postów
    841

    Domyślnie [wydzielony] Jak to jest z graniem w miejscach publicznych ?

    Mam pytanie. Wreszcie zjechał z wieloletniej emigracji szwagier mojego kuzyna. Nawet nie wiedziałem , że on tak świetnie gra na akordeonie, ma jakieś konserwatorium czy coś tam. Chce odwiedzić Bieszczady. Kasę wydawał na budowę domu i kształcenie dzieci, więc nie jest zbyt zasobny ( jak to artysta ). Wiem co mu pokazać ale nie wiem jak to jest z graniem w miejscach publicznych, ze zbieraniem do kapelusza i w knajpach, bo co kraj to obyczaj. Nie będziemy w jednym miejscu, bo będą wycieczki a wieczorami mógłby grać. Potrafi też grać za darmo. Gdy usłyszałem go pierwszy raz to się popłakałem. Niestety trmin jest płynny: maj albo wakacje. Co wy na to ?

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar delux
    Na forum od
    02.2012
    Rodem z
    piekła,cieleśnie lubuskie, sercem Teleśnica i Terka .
    Postów
    550

    Domyślnie Odp: [wydzielony] Jak to jest z graniem w miejscach publicznych ?

    Wakacje pewnie były by lepsze,pod względem zarobkowym,Najlepszy do tych spraw zarobkowych byłby niewątpliwie Polańczyk z wiadomych względów,a najlepiej przybądzcie w połowie czerwca,to ja tez tam będę w MOLO, TO POSPIEWAMY I POPŁACZEMY RAZEM...przy akordeonie tak pa duszam, jak Rosjanie...
    Tak być nie może,bo tak być musi...

  3. #3
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2012
    Postów
    841

    Domyślnie Odp: [wydzielony] Jak to jest z graniem w miejscach publicznych ?

    Dzięki, kto wie , kto wie, może zawitamy do nieco komercyjnego Polańczyka bo nie ukrywam, że interesuje nas połączenie tego co wysoko w górach z tym co nisko na ziemi.

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar Wojtek z Zielonki
    Na forum od
    11.2012
    Rodem z
    Zielonka
    Postów
    258

    Domyślnie Odp: [wydzielony] Jak to jest z graniem w miejscach publicznych ?

    Mam duże uznanie dla " Ulicznych Artystów ", gdysz są kwiatem wetkniętym w szarą rzeczywistość. A jeszcze w dodatku, szwagier, kuzyna Partyzanta, będzie muzyką uprzyjemniał bieszczadzkie wieczory, to będę, jeżeli będę
    Zyczę powodzenia i pozdrawiam.

  5. #5
    Forumowicz Roku 2015
    Debiutant Roku 2013
    Awatar Jimi
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Rzesza
    Postów
    1,439

    Domyślnie Odp: [wydzielony] Jak to jest z graniem w miejscach publicznych ?

    Hej, generalnie jeśli chodzi o granie w miastach to trzeba mieć pozwolenie od władz. Jeśli chodzi o granie w Bieszczadach -niech gra bez tego do woli, nikt nie będzie go za to ganiał ;) Tak robią znajomi. Granie w knajpach i zbieranie do kapelusza -niech uzgodni warunki z szefem knajpy i tylko tego się trzyma. Generalnie jest tak, że albo umawiają się na z góry określoną kwotę lub wykonawcy sami sobie organizują zarobek (wolne datki do kapelusza, bilety). Powszechnym obyczajem jest trzymanie się jakiejś etyki, by nie być zbyt nachalnym, bo jednak są tacy grajkowie w Bieszczadach, którzy są zbyt nachalni w swoim zbieraniu do kapelusza i to działa bardzo na ich niekorzyść w perspektywie długookresowej ;) Jeżeli wybierze opcję taką, że zarobi tyle co mu wrzucą do kapelusza (czyli szefów knajpy nie interesuje w ogóle kwestia finansowa) to będzie bardzo oczekiwanym grajkiem i z koncertami nie będzie mieć problemów.
    "Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.

  6. #6
    Botak Roku 2017 Awatar długi
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Sopot
    Postów
    2,347

    Domyślnie Odp: [wydzielony] Jak to jest z graniem w miejscach publicznych ?

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek z Zielonki Zobacz posta
    Mam duże uznanie dla " Ulicznych Artystów ", gdysz są kwiatem wetkniętym w szarą rzeczywistość. A jeszcze w dodatku, szwagier, kuzyna Partyzanta, będzie muzyką uprzyjemniał bieszczadzkie wieczory, to będę, jeżeli będę
    Zyczę powodzenia i pozdrawiam.
    Lubię ulicznych grajków. I tych grających koncertowo i tych brzdąkających. W Londynie są wyznaczone miejsca do grania i trzeba mieć zgodę wydawaną dla naprawdę muzykantów. Ale na jednym z głównych dworców ustawiono pianino, gdzie grać może każdy chętny i .... ostatnio miałem okazję być kilkakrotnie i za każdym razem ktoś z przechodniów, podróżnych grał. W innych miastach Europy też grają: amatorzy, zawodowcy promujący i sprzedający na miejscu swoje płyty, dlaczego nie w Bieszczadach?
    Państwo dość silne, by Ci wszystko dać jest dość silne, by Ci wszystko odebrać

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 19-10-2012, 09:24
  2. Ło Matko Bosko, jak tu leje [wydzielony]
    Przez Zygmunt Skibicki w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 16-08-2012, 22:34
  3. Jak to jest?
    Przez DUCHPRZESZŁOŚCI w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 30-08-2007, 01:25
  4. To jak to w końcu jest???
    Przez Barnaba w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 19-04-2007, 13:06
  5. A jak jest z namiotami?
    Przez organek w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 24-04-2004, 10:10

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •