Witam wszystkich, czesc.

Jako ze dosc rzadko (ale regularnie) jezdze w Bieszczady, co 2-3 lata, to co jakis czas ogladam je sobie na zdjeciach badz czytam opisy z wypraw na blogach. Pozwala to troche powedrowac z innymi i poprzypominac soebie te wspaniale nadajace sie do wedrowania gory.

I niestety od jakiegos czasu nie daje mi spokoju jedno zdjecie, ktore widzialem wlasnie nie wiem juz dokladnie gdzie, czy to bylo na Flickr, czy na jakims blogu gorskim, nie moge go teraz odnalezc, mozliwe ze go juz nie ma na necie, ale mozliwe ze ktos kiedys sie na ta relacje i na to zdjecie natknal.

Zdjecie jest czarno-biale, ale robione w przeciagu 5-10 lat, czyli powiedzmy od 2003, ale raczej troche pozniej, wpolczesne badz co badz, zadna Chata Socjologa :) Przedstawia kobiete, ok. 20-30tki, w okularach przeciwslonecznych, patrzaca w dal chyba z polonin. Widac tez takie niskie ogrodzenia obok niej, wiec nie wiem gdzie to moze byc. Z opisu wynikalo, ze fotograf doszedl do tego punktu, i zobaczyl ta kobiete, i gdzies weszli (moze Chatka Puchatka), i po dosc dlugim czasie wyszli i ta kobieta wciaz tam siedziala i patrzyla w dal, i zrobil jej zdjecie.
To zdjecie tak oddaje istote Bieszczad i bezkresu widoku z polonin, ze nie moge go wyrzucic z pamieci.

Gdyby ktos cos kojarzyl to prosze o odzew, wiem ze troche dziwna i glupia prosba, ale dzis niedziela i znowu mnie ta fota dopadla ogladajac Bieszczady na necie. Dzieki i pozdr.