Witam,
w tę majówkę planuję swój debiut w Bieszczadach - słyszałam dużo dobrego na ich temat, a Tatry szczerze mówiąc już mi się znudziły. Szukałam w sieci informacji na temat tego, czy warto w ogóle się wybierać na początku maja, czy nie.. Dlatego proszę o radę - czy warto zrywać się na szlak Komańcza - Duszatyn - Chryszczata - Przeł. Żebrak - Cisna w taką pogodę? Czy lepiej jechać w inne miejsce? Jak tam wyglądają warunki, jest gdzie rozbić ewentualnie namiot? Byłabym wdzięczna za pomoc jakiegoś doświadczonego "bieszczadnika". Pozdrawiam :)
Zakładki