szłam tą trasą w totalnej mgle, na Tarnicę tylko nie wychodziłam, bo nie było po co.... ale cała droga miała swój urok, od czasu do czasu wiatr przeganiał mgły i odkrywał się kawałek niebieskiego nieba i widoki na najbliższe wzniesienia. Nie żałuję, mimo. że spodnie były ubłocone do kolan, a o butach nie wspominam...