Super temat !
Mnie na pewien czas zniechęciło do turystyki rowerowej, kiedy w trakcie zwiedzania rowerem Pogórza Przemyskiego złapałam gumę 7 razy w ciągu tygodnia (dotyczyło dwóch rowerów). Potem się okazało, że opona się rozwarstwiała i od środka wyłaziły z niej jakieś druty czy coś i to było powodem większości "gum".
A oponę kupioną wtedy w sklepie rolniczym w Birczy mam do dziś.
Dobre poradniki serwisowe dla rowerzystów zalecają jako czynność obowiązkową, przed założeniem nowej (zaklejonej) dętki dokładne "obmacanie" wnętrza opony. Wyłażące druty nie są popularnym zjawiskiem. Często natomiast się zdarza, że w oponie pozostaje wbity kolec lub gwóźdź, który uszkodził poprzednią dętkę. I tylko czeka na następną
Taaa, podczas zjazdu przez Wadernik do Tylawy w taki sposób we trzech zarobiliśmy sześć gum na malutkich tarninkach
Pozdrav
Panie Wojtku napisz Pan coś o samym rowerku ,co Pan poleca kupić a czego się wystrzegać . Sprzętu teraz niemiara jest wszelakiego w sklepach a to ramy aluminiowe, amortyzatory i inne cuda techniki. A sam mam zamiar kupic rower na podobne wyrypy.
Rama aluminiowa to teraz raczej standard - jest sporo lżejsza, a niewiele więcej kosztuje, niż stalowa. A przy włóczeniu się po bezdrożach, amortyzator to też standard - trochę chroni jeźdźca przed roztrzepaniem kompletnym:)
Wątek na temat wyboru roweru rozpoczęty został tutaj: http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php/7437 .Można poczytać, co na razie
napisano i dopytać, co jeszcze potrzebne:)
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki