"niech będą błogosławione wszystkie drogi proste, krzywe, dookolne…"
http://takiewedrowanie.blogspot.com/
Ale jak to jest w praktyce? Jeśli np w takiej cerkwi wpisanej na listę zacznie przeciekać dach albo zrobi się dziura w ścianie to czy fakt, że jest na liście gwarantuje albo ułatwia w jakiś sposób pozyskanie środków na remont i renowację w przyzwoity sposób (tzn np nie-sidingowy)?
Czy "szczegółowa opieka konserwatorska" oznacza w tym wypadku wyłącznie brak zgody na przysłowiowe obicie sidingiem czy idzie w ślad za tym rzeczywista troska o "światowe dziedzictwo" a co się z tym w oczywisty sposób łączy - czy są na to pieniądze?
właśnie po to jest ów program, droga Asiu . Żadnej samowolki, drogi na skróty. Prof. S.Ratajski-sekretarz Generalny polskiego komitetu do spraw UNESCO zwrócił się do przedstawicieli 21 krajów członkowskich komitetu Światowego Dziedzictwa i ponad 100 krajów , sygnatariuszy konwencji , było to wypracowanie kilkuletnich starań, projektu transgranicznego, bo dotyczy cerkwi typu -halickiego, łemkowskiego, huculskiego i bojkowskiego.
Znam przecudowną cerkiew drohobycką św. Jerzego ( kto nie zna -polecam !!! ) Jej stan jest fatalny, konserwacja zaś, choć prowadzona ze szczerych intencji, nie zawsze była poprawna...to ost. dzwonek dla niej był już.
ech...ja bym osobiście tą listę poszerzył jeszcze......
Ta ostatnia cerkiewka (po prawej ) to mistrzostwo narodu który nieopatrznie niektórzy uznali że jest na wymarciu
Jak rozmawiałem z gestorami cerkwi w Radrużu i Drohobyczu, to zawsze słyszałem to samo : trzeba włożyć sporo kasy aby załapać się listę Junesco
a dopiero później wszyscy spodziewali się ułatwień w uzyskiwaniu kasy na utrzymaniu tych perełek. Jedno jest pewne :UNESCO nie daje kasy w ciemno.
.
Ale mimo to zachęcam Cię do rozszyfrowania kolejnej składanki jaką przygotowałem ze składanek dachów
(wiem ...... że za proste)
.
cerkiewki 2.jpg
Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 25-06-2013 o 22:05
Rozmawiałam kiedyś w Sękowej, która jak wiadomo jest na tej liście od dawna.
Wpis na listę umożliwił pozyskanie znaczących funduszy na ochronę przeciwpożarową.
Teraz, już od kilku lat jest tam założona "kurtyna wodna".
@Don Enrico - nr 1 - Matkov.
różnie to bywa....o ile widzę, iż opiekun drohobyckiej cerkwi , p.L. , wyciąga gonty z niej, by malować na nich ikonki i sprzedawać turystom ...metody jego prób konserwacji też w wielu wypadkach , budzą moje zdziwienie . Nie to że kabluje gościa, bo sympatyczny jest i włożył sporo serca i pracy tamże.
Wędrując w zeszłym roku po Bieszczadach Wsch. , w jednej z cerkwi zauważyliśmy brak bezcennych ikon. Na nasze zapytanie ''gdzie są ", miejscowi coś pokrętnie tłumaczyli, by w końcu , przyparci do muru, oświadczyć '' że przyjechali jacyś ze Lwowa, dali 2 000 $ i zabrali do konserwacji'' ....a oni zadowoleni , że za te dolce mogli obić sidingiem wejście do świątyni !!!
Czyli, że UNESCO ma jakiś swój budżet, z którego mogą korzystać obiekty wpisane na listę? Sorki, że może jakieś głupie pytanie zadaję ale nie znalazłam tak wprost informacji o tym i zastanawiam się jak to działa od strony finansowej.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki