Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: Śladem leśnych barów (Góry Rychlebskie)

  1. #1
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Śladem leśnych barów (Góry Rychlebskie)

    Wyjazd rozpoczynamy w piatek. Zabieramy Tomka z PKP Oława i suniemy do dobrze juz znanej wiaty z kominkiem za Złotym Stokiem. Droga na trasie Złoty Stok - Lądek jest dziwnie zryta, dwa razy bardziej dziurawa niz 3 tygodnie temu a z jednej jej strony zieje głeboki rów. Co chwile przejedzaja ogromne ciezarowki wożace ziemie i gruz.





    Przywiatowy las wypełniaja całe roje świetlikow! Sa gdziekolwiek by sie nie spojrzalo, a rownoczesnie widzi sie ich przynajmniej kilkanascie. Im dalej odejdzie sie w las tym zagęszczenie swiecacych punkcikow jest wieksze... Dlugo siedzimy w ciszy przygladajac sie temu czarowi letniej nocy

    Wieczorny czas mija nam na pochłanianiu pulpy i roznych napojow oraz wspomnieniach z rozlicznych bieszczadzkich schronisk i rozwazaniach nad zwyczajami zywieniowymi frutarianek

    W nocy leje a okolice spowija gęsta mgła. Rano leje dalej. Dzielna wiata nie przemaka.

    Jakos kolo poludnia pogoda sie poprawia wiec ruszamy w strone granicy i dalej przez Jawornik, Żulową docieramy do Horni Lipowej. Planujemy odwiedzic Lesne Bary- na mapie mam znaczone ich az trzy sztuki!!



    Zaleta barow, oprocz polozenia w gorach, z dala od wioski, ma byc "samoobslugowosc". Piwo chlodzi sie w potoku, kielbaske mozna sobie upiec, zrobic herbate czy nalac kielicha. Kase wrzuca sie do puszki. Nikt nie patrzy na rece. Spodobal mi sie bardzo pomysl miejsca zakładajacego wiare w ludzi.
    Poczatkowo gdy kiedys dawno temu zaslyszalam o tej "czeskiej gorskiej knajpie" wyobrazalam sobie ze jest to miejsce dzikie, zagubione gdzies w gorach, gdzie ciezko dotrzec, jeszcze trudniej trafic bezdrozem i niewtajemniczeni dlugo musza sie błąkac lasami i jarami aby to miejsce odnalezc. Pewnie tacy co chca buchnac browara rzadko tam bywaja wiec dlatego interes sie kręci.
    Strona internetowa owego baru z lokalizacja, tabliczki kierunkowe na Smreku i dokladne oznaczenie na mapach troche rozwiały moje złudne wyidalizowane marzenia.. Droga jest prosta, jasna, nietrudna a miejsce popularne i modne..
    Ale mysle ze i tak warto je zobaczyc.. Acz dosc nieszczesliwie dobralismy termin- pogodna, lipcowa sobota.. Godzina 13.. Juz w Horni Lipowej widzimy ze dobrze nie bedzie.. Parking "dla zmierzajacych do Lesnego Baru".. Udaje sie na nim znalezc wolne miejsce.. Chwile pozniej dociera Ania, Chris i Karuda. Tuptamy asfaltem pod gorke. W zwartym kondukcie.. Kto nie zabral dziecka do lat trzech ani psa czuje sie tutaj troche nieswojo..
    Chyba tak jak kazdy pobozny muzułmanin musi raz w zyciu odbyc pielgrzymke do Mekki, to kazdy szanujacy sie Czech musi choc raz zabrac rodzine do Lesnego Baru...

    Docieramy na miejsce. Kolorowa rzeka ludzkich ciał rozpływa sie po sporym placu, wypełniajac dokladnie wszystkie szczeliny, wlewajac sie do pomieszczen. Fala odbija sie od poręczy i stromych scian wąwozu, wraca na plac, wirujac bezładnie we wszystkie strony.







    Atmosfera panuje odpustowo- festynowo-piknikowa, z lekka domieszka "małpiego gaju". Króluja wózki głebokie i spacerowe, rowery dwu, trzy i czterokołowe, widzialam dwie hulajnogi a takze milosników fioletowych deskorolek. Mozna podziwiac przeglad psow wszelakich ras, wielkosci i maści. Kultowe miejsce zaszczycila swoja obecnoscia tez jedna łaciata fredka, niesiona na rękach w kolorowej szmatce.
    W powietrzu niesie sie pelne rozpaczy wycie chłopca (przyczyna nieszczescia jest brak lodow w Lesnym Barze), pisk nadepnietego przez nieuwage (chyba) yorka, dzwonek spieszacego sie rowerzysty a to wszystko wymieszane z roznomelodyjnym graniem komorek i radosnymi odglosami biesiady.



    Przy drodze przysiadło tez 6 postaci z niewiarygodnie duzymi plecakami. Zabłądzili? Przeniesli sie z innej czasoprzestrzeni? A moze po prostu ida doniesc zapas piwa do baru?
    Ta dziwna ekipa, bardziej sciaga ciekawe spojrzenia tłumu niz fredka i hulajnoga.

    W barze mozna sie zaopatrzyc w piwo alkoholowe (3.5%), bezalkoholowe (0.5%) oraz piwo specjalnie dla rowerzystow (2%). Owe napoje chłodza sie w potokach, w specjalnie wydrązonych wanienkach, rynienkach, pod wodospadzikami i prysznicami chłodnej gorskiej wody.











    Spragnieni ogrzania organizmu moga sobie zapodac herbate lub kawe samodzielnie zagotowana w czajniku lub kubeczku





    Mozna tez łyknac jakis mocniejszy trunek, wybierajac spomiedzy kilku butelek.



    Jest oczywiscie tez informacja chroniaca młodziez przed widmem alkoholizmu



    Pieniazki wrzuca sie do puszki. Kubełek na monety jest otwarty- kazdy sam wydaje sobie reszte.





    Calosci urzadzenia okolicy dopelnia ostrzezenie dla rowerzystow



    oraz malownicze rzezby wykonane przez korniki



    Nie mozna pominac tez sympatycznej sławojki

    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  2. #2
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Śladem leśnych barów (Góry Rychlebskie)

    Po terenie kreci sie kilka osob w koszulkach z napisem "Lesni bar". Mozna u nich rozmienic pieniadze albo poprosic o pomoc jak sie nie umie obsluzyc kuchenki gazowej, czegos znalezc albo samodzielnie otworzyc piwa.

    Pomiedzy jednym a drugim łykiem piwa probujemy u Karudy pobierac lekcje gry na drumli (jest to niebezpieczny instrument ktorym mozna sobie wybic zęby



    a Tomek fotografuje swoim nowym aparatem.



    Stroma sciezka wspinamy sie skrótem w góre. Hałas i tumult stopniowo cichnie i oddala sie. Nagle znajdujemy sie w lesie, w gorach. Cisza dziwnie dzwoni w uszach. Po chwili zastepuje ją szum wiatru w koronach drzew i skrzypienie butów na błocie. Zwykła sudecka sciezka..

    Kolejna lesna knajpka zwana "Horni Bar" znajduje sie na przecieciu sciezki ze stokówka. Tu dla odmiany jestemy sami a obiekt jest bardziej samoobslugowy niz mogloby sie przypuszczac.



    Piwo trzeba sobie tu przyniesc samemu! "Bar" stanowi korytko wypelnione woda z potoczku (tu mozna sobie ochłodzic napoj) i dalej zagladajac wgłab wąwozu mozna jeszcze zazyc gorskiego prysznica! Aha! Jest tabliczka informujaca ze poszukujacy baru wlasnie do niego trafili.







    Bardzo ciekawe czy byl tu kiedys drugi bar i potem z jakis przyczyn zostal opuszczony i porzucony? Czy kazdy kolejny przybytek ma zakladac wieksza samodzielnosc i samowystarczalnosc turysty?
    Jak przystalo na bar- spozywamy tu kolejne piwo. Tzn spozywaja ci ktorzy zapobiegawczo przyniesli je tu ze soba w plecaku!

    Suniemy sobie dalej stokówka. Odbijamy w boczne sciezki, bezdroza i zrywkowe trakty celem szukania budyneczku oznaczonego na mapie jako "Lucni Ch.". Poszukiwanie nie przynosi efektow.. Ktos rzuca: "tak by wygladalo szukanie przez nas dzikiego Lesnego Baru" Choc kto wie- za piatym razem?



    Opadaja mgły, zaczyna siąpic a potem troche polewa.







    Ale jakos nas nie zmoczylo za bardzo. Docieramy do Utulna Mates. Przytulna wiatka usmiecha sie do nas juz z daleka. Tu dzis spimy!




    Jako ze upchanie sie we wiacie w szescioro byloby dosyc trudne (acz nie niewykonalne ) czesc ekipy stawia obok namioty.
    Sciagamy chrust na ognicho a niektorzy zaczynaja piłowac grube gałezie za pomoca piłek zawartych w kieszonkowych scyzorykach! Piłowania sa uwienczone sukcesem! Wot technika!



    W koncu ciepły blask plomieni spowija mglista okolice nad ktora powoli acz nieublagalnie zapada zmrok...







    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  3. #3
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Śladem leśnych barów (Góry Rychlebskie)

    Wracamy przez Lwia Hore, z ktorej miały byc widoki ale ze szczytu widac tylko krzaki. Schodzimy w dól na przełaj, najpierw jakims wiatrołomem a potem malowniczym lasem.







    Jest tu urodzaj na malutkie huby wystepujace bardzo stadnie



    Trafiamy na widokowe poręby









    Drzewa wycinaja tu na potege!!



    Idziemy droga przy ktorej wedlug mapy mial sie znajdowac trzeci lesny bar. Nic takiego tam nie ma. Mniej wiecej w miejscu gdzie sie go mozna bylo spodziewac rosnie swierk- pomnik przyrody. Obok potok przelewa sie przez wydrązony pień drzewa.







    Kawałek dalej spotykamy dziwna chate- ni to opuszczona ni zamieszkała.. W przedsionku zapada sie dach. Sa dwa piece, wyrko do spania, jakies piły, siekiery, lampy naftowe. Zaraz obok, wklinowana miedzy domek, droge a skraj lasu, stoi ambona.













    W Horni Liowej sa fajne wiadukty kolejowe! I nawet jezdzi po nich pociag!



    W drodze powrotnej zatrzymujemy sie jeszcze gdzies w rejonie Żulowej. Rzuca sie w oczy obły pagorek na szczycie ktorego jest stol z krzesłami dla wielkoluda! Rozmiar za duzy nawet dla toperza!









    wiecej zdjec
    https://picasaweb.google.com/1122023...mLesnychBarow#
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Śladem leśnych barów (Góry Rychlebskie)

    Bubaaaaaaaaa, to je "bomba" ..dzięki
    ps. jak zawsze :)
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  5. #5
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Śladem leśnych barów (Góry Rychlebskie)

    Nie wiem Buba, czy znasz tą mapę:

    http://www.mapy.cz/s/7TbU

    Jest wspaniała do planowania tras w Czechach.
    Spędzam nad nią godziny.
    Na niej zaznaczony jest tylko jeden "leśny bar", może reszta już splajtowała ?

    A trasa jak zwykle bardzo inspirująca.

  6. #6
    Bieszczadnik Awatar Michał
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Opole
    Postów
    1,018

    Domyślnie Odp: Śladem leśnych barów (Góry Rychlebskie)

    Witajcie

    Miło zobaczyć, że Buba lewituje czasem w te same górki.
    Chyba wygrała w totka, bo nic ino w górkach sie pojawia
    Ale nie o tym. Bary leśne to stara inicjatywa leśnika Václava Pavlíčka, bodajże z 2007 roku.
    Można usłyszeć o tym w całym paśmie Jesoników.
    I natknąć się na nie.
    Jak i na wiele innych wspaniałuch pomysłów Naszych braci.
    Onegdaj Bubo mówiłem Ci o tych ich pomysłach.

    Dla mnie jechać 500 km, aby zobaczyć pełną komerchę w najgorszym wydaniu
    przegrywa z jazdą 60 km i marszem z plecorem jak za dawnych lat,
    aby zobaczyć, że tam widzi się ludzi i chce im pokazać, że są tego warci.

    Basiu
    Jest także mapa (szkoda, że u nas takich się nie tworzy)
    http://www.treking.cz/regiony/jeseniky-mapa.htm

    Jednak w tym roku pojadę te 500 km, aby odwiedzić przyjaciół.

    Do zobaczenia gdzieś w górkach.

    Z turystycznym pozdrowieniem dla wsiech

  7. #7
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Śladem leśnych barów (Góry Rychlebskie)

    @Michał - a to chyba jest fragment tej samej mapy. Rzeczywiście jest świetna.
    Prawdopodobnie pod koniec września będą w Jesenikach (aż wstyd się przyznać, że pierwszy raz), a na razie oglądam mapy i myślę, gdzie by tu pojechać w kolejny weekend (najbliższy mam zajęty rodzinnie), może by tak gdzieś do Czech ?

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. W krainie szumiacych strumyków (Góry Złote i Rychlebskie)
    Przez buba w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 20-06-2013, 18:54
  2. Śladem bieszczadzkich cerkwi
    Przez WUKA w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 19-11-2010, 21:47
  3. Góry Rychlebskie i Złote
    Przez buba w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 16-08-2010, 14:50
  4. Ranking bieszczadzkich barów
    Przez Lech Rybienik w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 11-06-2004, 21:34

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •