Prawdy obiektywnej w sprawie wydarzeń partyzanckich sprzed 70-ciu lat nie da się nijak ustalić, albowiem:
- w tamtych czasach podobnie jak obecnie też panowała "jedynie słuszna" metoda dokumentowania tylko... zupełnie przeciwnie ukierunkowana politycznie niż teraz,
- obecnie... patrz punkt wyżej a do tego... świadkowie tamtych zdarzeń mają dziś tyle lat, że ich wiarygodność jest co najmniej dyskusyjna.
Próby jednostronnego ustalenia owej "prawdy obiektywnej" czy "faktów" - jeden czort, jak to zwać... z racji powyższego muszą prowadzić do jeszcze większego skonfliktowania podzielonego społeczeństwa.
Odwoływanie się do metodologii księdza profesora Józefa Tischnera jest jak najbardziej wskazane właśnie w takich przypadkach, bo:
- mądrość i rozsądek szkodzą jedynie awanturnikom,
- metodologia rozważań filozoficznych Tischnera zawsze skupiała się głównie na przewidywaniu skutków podejmowanych działań, co z kolei chroniło przed działaniami prowadzącymi do konfliktowania grup społecznych,
- każdą prawdę historyczną da się przyjąć, byle nie metodami narzucanymi gorszemu sortowi narodu przez uważających się za... lepszy.
Reasumując: metodami Tischnera można łatwo dojść do zgody narodowej, a metodami "uznanymi przez obecną władzę za jedynie słuszne" można doprowadzić do tragedii narodowej.
No i trzeba wybierać: komu, na czym akurat zależy?
Z tym że... rachunki krzywd za to także na pewno zostaną wystawione...
Zakładki