To sobie miej dalej wiarę w teorie spiskowe,wszak wiara czyni cuda....w temacie walk z UPA siedzę od 16 roku życia i nikt mi wody z mózgu robił nie będzie.....
To sobie miej dalej wiarę w teorie spiskowe,wszak wiara czyni cuda....w temacie walk z UPA siedzę od 16 roku życia i nikt mi wody z mózgu robił nie będzie.....
Tak być nie może,bo tak być musi...
Reconie! Jesteśmy wirtualnymi przyjaciółmi i życzę sobie żeby tak zostało. Co więcej, liczę że kiedyś Cię poznam i będę się z tego cieszył. Niestety bardzo mnie rozczarowujesz, widzisz czarno-biało i najpierw wydajesz wyrok a następnie dorabiasz do tego jakieś uzasadnienie. Zastanawiałeś się nad tym ilu Polaków było obywatelami ościennych krajów w czasie zaborów. Dla ułatwienia podpowiem, że wszyscy. Obawiam się, że święty Paweł nie miałby u Ciebie szans.
To co zauważam dzisiaj u wielu ludzi to jakiś obłęd bycia świętszymi od papieża, widzącymi diabła i spisek naokoło. To takie dzisiejsze i pisowskie, że bolą zęby. Upominam Cię do opamiętania i nie wyręczania boskiej sprawiedliwości.
No to pojechałem po bandzie, teraz pozostało mi dobrowolnie skazać się na banicję, wykluczenie, wirtualna eutanazję. No i dobrze.
Ps będę jednak z ukrycia czytał Twoje zapiski z górskich eskapad.
Musiałem.
I powiem jeszcze jedno,choć pewnie wsadzę kij w mrowisko....Mówi się i pisze banda UPA zabiła Świerczewskiego itd...dla wiadomości mniej obeznanych to z taką bandą jak się pogardliwie nie raz pisze nasze dzielne WP poradziło by sobie szybko,a na prawdę ta BANDA UPA to była świetnie zorganizowana uzbrojona i wyszkolona także przez wywiad Niemiecki ,partyzantka,mająca wysokie morale przynajmniej na początku konfliktu , oraz ciesząca się ZNACZNYM poparciem miejscowej ludnosci,bez której jak wiadomo ŻADNA partyzantka utrzymać się dłużej nie może,i gdyby nie Akcja Wisła to UPA hulała by po Bieszczadzie jeszcze z 10 lat..
Tak być nie może,bo tak być musi...
Taki przedwstęp... jak gdzieś poza "moim" wątkiem coś piszę to czuję się jak capeador potrząsający capą. Co napiszę to niczym bym tą capą potrząsał. Wyluzujcie!
Partyzancie, Twoje "Ps" pasuje do żołnierza nieregularnych oddziałów dywersyjnych., nawet mi schlebia. To co napisałeś przed "Ps" to w części obywatelstwa z zaborów się zgodzę, ale to takie płytkie, że piach widać, bo tylko mogę się domyślać, że pijesz do niejakiego bandziora K.Ś., który pod zaborami był obywatelem rosyjskim urodzonym w Warszawie, ale narodowości polskiej, też został ochrzczony w kościele polskim. Dalej oczywiście jako obywatel zaborcy, najpierw stanął do walki przeciw władcy swojemu a później nadal jako obywatel rosyjski stanął w latach 20 ubiegłego wieku i to na swoją wyraźną prośbę do walki ze swoim narodem. Godna obywatelska postawa można by rzec. Komunista a gdy go ubili to pochowali go jako polskiego katolika z pieśnią Salve Regina, ale wciąż jako obywatela rosyjskiego no już wtedy obywatela ZSRR oddelegowanego specjalnym pełnomocnictwem do pracy w WP.
W dalszej części mi nawet ponownie schlebiasz bo... a z resztą, jak będzie Ci się chciało to sobie to przeczytaj, może zrozumiesz dlaczego mi łechtasz duszę a nie podgryzasz http://fakty.interia.pl/felietony/zi...na,nId,1892684
Podsumowując to nie wiem w czym wywołałem Twoją złość... że niejaki A.H. w młodości był wrażliwym malarzem... a nie był? Każdy artysta ma rozbudowaną wrażliwość, inni też czasami ją mają.
I jeszcze tylko do Ciebie partyzancie, mam do do Twojej osoby pełen szacunek i żadnej urazy nie czuję, ale uszanuj proszę moje opinie chociaż możliwe, że nie są spójne z Twoimi. Przepraszam, że wywołałem u Ciebie rankor! Pzdr :)
Delux, Ciebie też przepraszam za wywołany rankor. Cieszę się, że w swoim ostatnim poście zrobiłeś takie ładne podsumowanie bandyckiej partyzantki upa, współpracującej z hitlerowskimi Niemcami. Podsumowując wywód z tym dziesięcioletnim hulaniem upa po Bieszczadach, to powinni znać ludową mądrość "kto wiatr sieje to zbiera burzę" i spotkało ich to co każde wojsko zrobić wtedy powinno i co się robi często na wojnie. Szkoda tylko tych biednych wysiedlonych ludzi ze swojej ojcowizny, bo w sporej części to upa mieli głęboko w d...e, raczej się ich bali jak to prości ludzie na wsiach bez stałej ochrony WP.
I na koniec by moje credo w tej konkretnie sprawie było zrozumiane a chodzi o okoliczności śmierci K.Ś. Jak ktoś mi na 100% wyjaśni okoliczności jego śmierci to będzie super dla mnie i polskiej historii. Już przynajmniej trzy razy poważnie zabierano się do wyjaśnienia tej kwestii
- w 1947 roku, zaczęto mocno kręcić ze świadectwem sekcji zwłok, nie zebrano wszystkich zeznań a co było na rękę niektórym zbiegłym oficerom z pola walki i sporo jeszcze można dodać jak choćby zaginiony osobisty notatnik, a sporo też namieszała tajna grupa Beskid,
- w 1970 i ciekawa sprawa z Janem Gerhardem,
- IPN w latach dziewięćdziesiątych, brak dokumentów źródłowych z archiwum rosyjskiego,
I mamy to na 100% wyjaśnione? Nie, nie mamy! Mamy za to różne racje, jakieś wywody, świadków, przemilczenia, spiskowe teorie dziejów, bardziej wiarygodnych świadków i tych z mchów i paproci.
I tak na koniec pewna ciekawostka a może jeszcze jeden kamyczek do ogródka nazwanego przez kolegę wyżej "spiskową teorią dziejów" https://marucha.wordpress.com/2015/1...lacja-swiadka/
Ps. zieloni, mam prośbę nie kasujcie tu niczego, piszę na temat, z góry od razu Wszystkich przepraszam i... jakby co to ja nic (to z tekstu Nizioła). :)
Spadł mi kamień z serca bo okazało się, że kolega Recon nie taki znowu pieniacz i że nie muszę się ukrywać. Jednakowoż( tu go pewnie zaskoczyłem tym słowem, które sobie "natenczas" odkopałem) bliższa jest mi opcja Bogdanga czyli czesko-słowacka, olać to i nie bić czołem. Podejście talibańskie do zabytków i pomników w Timbuktu zdecydowanie mi się nie podoba. Zauważam pewne analogie.
Ziemkiewicz nie tylko nie jest moim idolem, to w dodatku słuchanie go uznaję za stratę czasu. Sorry.
Kolego January! Ja nie wiem dlaczego władze lokalne niektóre pomniki zostawiają a inne nie. Jeżeli decyzja została podjęta w sposób cywilizowany to ja to rozumiem. Rośnie w Jaśle jeszcze dąb Hitlera? Podaję to jako przykład absurdu w zawłaszczaniu przestrzeni publicznej. Moje pytanie do Ciebie; co lepiej w takiej sytuacji zrobić: wyciąć czy ochrzcić na nowo a może jest jeszcze inne wyjście?
Pytanie nie do mnie ale jeżeli można to coś skrobnę , właśnie sobie przypomniałem że gdzieś czytałem o tym że była dyskusja na radzie gminy Baligród co z pomnikiem , usunąć czy zostawić .Ostatecznie postanowili że zostawić a decydującym był ponoć czynnik ekonomiczny.Wydumali sobie tak : część ludzi zatrzyma się przy pomniku z ciekawości i może zostawi w pobliżu parę groszy , część przyjedzie specjalnie np. złożyć kwiaty bo generał to ich idol i też może zostawią na terenie gminy parę groszy a gmina niebogata , no i jest jeszcze jedna grupa która przyjedzie napluć na pomnik i trochę generałowi naubliżać i pewnikiem też jakąś monetę zostawią w gminie , ot i cała filozofia gminna.
I to jest ekonomiczne podejscie...
Tak być nie może,bo tak być musi...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki