"W Jabłonkach koło Baligrodu na granitowym głazie obok pomnika Karola Świerczewskiego, nieznani sprawcy umieścili tablicę, na której m.in. napisano: "Świerczewski - w latach 1918 - 1920 w szeregach sowieckich walczył ochotniczo przeciwko Polsce. W czasie II wojny światowej przez jego nieudolność zginęły tysiące polskich żołnierzy".
Sam pomnik generała oblano czerwoną farbą. Ostatecznie tablica została oderwana i porzucona za pomnikiem.
Część organizacji niepodległościowych domaga się usunięcia pomnika, który od lat budzi spore kontrowersje zwłaszcza wśród polityków i różnych organizacji kombatanckich.
Organizacje prawicowe uważają gen. Świerczewskiego-Waltera za zdrajcę, reprezentanta interesów Moskwy w zniewolonym kraju. Należy, więc zniszczyć wszelkie pamiątki związane z generałem.
Natomiast organizacje lewicowe twierdzą, że generał jest bohaterem, który walczył o wolność ojczyzny i powinniśmy mu oddawać honor i cześć. Dlatego lewicowi kombatanci w rocznicę śmierci generała składają pod pomnikiem w Jabłonkach wieńce i kwiaty.
W Polsce wciąż stoją dwa pomniki Karola Świerczewskiego "Waltera" - w Poznaniu i właśnie w Jabłonkach, gdzie zginął podczas potyczki z odziałem UPA."


http://wiadomosci.onet.pl/regionalne...rtaz-maly.html