Idąc boczkiem i chyłkiem faktycznie można ich nie zauważyć
Idąc boczkiem i chyłkiem faktycznie można ich nie zauważyć
Tak sobie siedziałem i myślałem, że Ci co to mają blisko, to chyba nie są w stanie zrozumieć tych co mają daleko... Siedziałem , myślałem i plecak spakowałem. Jutro wyruszam. Nie tam, gdzie chciałbym... ale jadę tam, gdzie mógłbym namiastkę tego zobaczyć.... a w listopadzie zrobię wszystko, aby móc te kilometry pokonać...i cieszyć się ...
A kiedy w tym listopadzie dokładniej będziesz i gdzie?
Myślałem o Tarnawie, albo Sękowcu.... myślałem też o zachodnich rubieżach Bieszczadów. Nie jestem tak do końca zdecydowany, bo tak patrzę i patrzę i nie widzę terminu. Jak początek listopada nastąpi to wtedy coś będę mógł powiedzieć. Na pewno będzie to czwartek - niedziela, albo sobota - wtorek... pewnie gdzieś koło środka miesiąca, a będziesz się gdzieś kręcił w listopadzie?
Przed chwilą dzwonił Ridol i prawdopodobnie będzie to ostatnia sobota, niedziela, poniedziałek listopada i wtorek grudnia... czy jakoś tak... za kilka dni będę wszystko wiedział....
Będę się kręcił...bo będę się kurował w Polańczyku...ale weekendy postaram się mieć wolne(31/1, 7/8 i 14/15)...ale 18-20 to już raczej BN...okolice Bałucianki
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki