Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 33

Wątek: 3.33 Ostatni pociąg do Pikuja

  1. #11
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: 3.33 Ostatni pociąg do Pikuja

    Pogodny poranek po nocy spędzonej pod namiotem i świeżutka kawa zaparzona w tygielku Pierogowego ....
    Stoisz z taką kawą w dłoni i patrzysz na rozciągające się pasmo Pikuja które kusząco zaprasza . Takich chwil się nie zapomina.
    .

    .
    Rozłożona na wprost Starostyna wystawiała swe krągłości kusząc najkrótszą drogą prosto przez wieś, ale nie , nie damy się zwieść tym skrótem. Zwijamy obozowisko i robimy wodne zaopatrzenie korzystając ze źródła rzeki Uż.
    .

    .
    Czas się kulbaczyć i ruszać w drogę, a drogi przed nami szmat. Polankami ozdobionymi pasącymi się krowami idziemy zakręcając tak jak zakręca grań. A za zakrętem , w oddali ze zdziwieniem spostrzegamy że mieliśmy sąsiadów, ale takich innych sąsiadów. Są rozstawione namioty, a obok stoją diabelskie maszyny. Diabelskie ,e obsługiwane przez diabłów, o nie.
    Byli bardzo sympatyczni, rozmawiali po polsku i głęboko współczuli nam że musimy te plecaki nosić.
    Nawet zaofiarowali się , że mogą nas podwieźć, ale niestety oni w inną stronę jadą.
    A jak w inną stronę, to chwała Bogu , niech se jadą gdzie chcą byle nie tam gdzie my.
    Skończyły się polanki i wchodzimy w obszar leśny, gdzie spotykamy pasącą się krowę ( z opieką ) Po półgodzinie słyszymy zbliżający sie za nami ryk . Cóż to z diabelskie maszyny je wydają ?
    Oglądamy się i odskakujemy w bok. To wspaniali mężczyźni na swych czarujących rumakach ruszyli w bój
    .

    .
    Otrzepujemy kurz zostawiony przez te rumaki i aby przywrócić nastrój konsumujemy kilka kropli płynu zwanego "Uśmiech zięciunia"
    Mocno wzmocnieni ruszamy dalej
    .

    .
    Mijamy ten dziwny las, ni to spalony, nie to zniszczony przez szkodniki i zaczynamy wznoszenie się w górę . Po co ?
    Jak to po co ?
    Po to, aby zalec na łączce i dać się pieścić , a słoneczko łeskotało pieszczotliwie.
    .

    .
    Jesteśmy tu , a patrzymy tam.
    Tak blisko, a tak daleko.
    Niby tak blisko, jak na wyciągnięcie ręki piętrzą się wspomnienia , gdy wędrowaliśmy po tych Haliczach, Tarnicach i innych Krzemieniach
    .

    .
    To trzeba przeżyć, kto nie patrzył z dystansu na te nasze połoninki , nie poczuje ich w pełni

  2. #12
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: 3.33 Ostatni pociąg do Pikuja

    Ciągnące się ponad dwadzieścia kilometrów pasmo połonin pikujowych to najpiękniejsza trasa w Bieszczadach. Wyrywałem ją przez lata kawałkami, teraz czeka cała na mnie . Grzbietem najczęściej biegnie kręcąca się dróżka
    .

    .
    ale czasami wyskakuje na ostrzące zęby graniowe.
    Tu trzeba iść ostrożniej i Czerwony Kapturek (tu nie wiedzieć czemu w białym kapturku) musiał się sprężać
    .

    .
    Pod Starostyną spotkaliśmy odpoczywających turystów (typ staroświecki = z plecakami) , też biegle władali językiem polskim
    .

    Dobrze że dzień jest jeszcze o tej porze długi, bo tych górek na które się trzeba wspiąć jest sporo. Późnym popołudniem docieramy pod krzyż.
    Duży metalowy krzyż, pomalowany na biało w czarne ciapki to oznaka że jesteśmy w miejscu nazywanym Ruski Put (ruska ścieżka)
    Ten krzyż nie jednego ratował wędrowca , któremu przyszło wędrować we mgle. My na szczęście nie mamy takich problemów.
    Wręcz odwrotnie, piękna widoczność, kolejne widoki i kolejne widoczki. jest tego całe mnóstwo że zaczynają się mylić ; czy to Żurówka ? czy może już Wielki Wierch ?
    Z radością ścinamy go schodząc w Pańską Dolinę gdzie nad strumyczkiem z zbawczą wodą stawiamy domki. Jeszcze tylko spacer do pobliskiego lasu i zapłonęło ognisko, które nie tylko zagotowało wodę w kociołku.
    Ognisko !?
    Co to takiego ?
    Takie dziwne pytanie zadaje młode pokolenie .
    Ognisko , to zjawisko odchodzące w przeszłość. Współczesna cywilizacji nie potrzebuje go.
    Eleganckie pensjony, luksusowe hotele - tego potrzebuje turysta współcześnie - a tam nie ma og niska
    Ognisko płonące gdzieś tam , na połoninie leżącej 1000 metrów ppm. ...ze słabymi światełkami w oddali .
    Czy to można opisać ?
    Ja nawet nie próbuję.
    .

    .
    Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 26-08-2013 o 23:21

  3. #13
    Fotografik Roku 2013
    Fotografik Roku 2012
    Fotografik Roku 2011
    Awatar Pierogowy
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Tarnowskie Góry Wysokie
    Postów
    1,010

    Domyślnie Odp: 3.33 Ostatni pociąg do Pikuja

    [...]" Tu trzeba iść ostrożniej[...]"

    Heniu,
    jeszcze jak ostrożnie i ...przewiewnie

    Chciałem przy okazji zaproponować pewne usługi ...
    usługi zadowolenia każdego malkontenta ,dla którego wyjazd w góry jest nieodzownym dylematem: jakie buty w Bieszczady !!!
    Coby nie doprowadzać do sytuacji ,kiedy to brak zdecydowania jest powodem nie wyjeżdżanie wogóle
    Otóż jestem w posiadaniu zaczarowanego ołówka (ewentualnie długopisu).
    Przy pomocy pisadełka owego -ubieram każdą wybrzydzającą stopkę w obuwie ,jakie tylko zapragnie sobie ich właściciel ...
    taaak!!!
    mało tego ,każda stópka może być obuczona w inny but, innej marki,inny fason,inną membranę itd.



    na początek bucik pt: "Marzenie Henia " tzn: lekki jak sandałek.a trzymający stopkę jak but trekingowy ,prawie sięgający kolana...
    noooo i ta membrana- GORE i TEKST...
    (testowane na powyższym wyjeździe)
    Drogie Panie i Drodzy Panowie !!!
    traktujący wyjazdy w góry bardzo serio i profesjonalnie-
    polecam usługi, ....a niech tam ...mogę nawet podarować takie pisadełko każdemu,kto ma taką potrzebę posiadania dylematów
    ewentualnie wypożyczyć...

    Zakres wykorzystania tego zaczarowanego ołówka jest niebywały....
    Już widzę ...jak z profesjonalnego ekwipunku znikają liofilizowane specjały i "energiniedrinki "...
    Wystarczą świeże jabłka i woda ze źródełka itd.
    "Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."

  4. #14
    Fotografik Roku 2013
    Fotografik Roku 2012
    Fotografik Roku 2011
    Awatar Pierogowy
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Tarnowskie Góry Wysokie
    Postów
    1,010

    Domyślnie Odp: 3.33 Ostatni pociąg do Pikuja

    hallo,

    mam cichą nadzieję ,iż wątek jest tak cichutki ,że srodzy moderowie nie zauważą tej cichutkiej reklamy
    :)
    "Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."

  5. #15
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2007
    Rodem z
    Puławy (te lubelskie)
    Postów
    265

    Domyślnie Odp: 3.33 Ostatni pociąg do Pikuja

    Cichutki,cichutki.Ale dzięki niemu mogę mieć buciki jakie sobie tylko zamarzę,nawet jeśli tych funduszy ciągle brak.
    Wypróbuję na pewno:)

  6. #16
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: 3.33 Ostatni pociąg do Pikuja

    Odpowiadam na pytanie kolegi Bartolomeo , którego interesuje jakie skarpety należy używać do tego wyrafinowanego bieszczadzkiego obuwia.
    Otóż polecam produkty najlepszej węgierskiej firmy Zokni, wykorzystywane w lotach kosmicznych. Wybierając trzeba zwrócić uwagę , aby wykonane były z materiałów w technologii wykorzystywanej przez NASA (wcześniej wykorzystywane do produkcji czapek niewidek)

  7. #17
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2007
    Rodem z
    Puławy (te lubelskie)
    Postów
    265

    Domyślnie Odp: 3.33 Ostatni pociąg do Pikuja

    A to akurat potwierdzam.
    Doskonale takie skarpety sprawdziły się na nizinach.Używałem ich całe lato.Mocno oddychające

  8. #18
    Fotografik Roku 2013
    Fotografik Roku 2012
    Fotografik Roku 2011
    Awatar Pierogowy
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Tarnowskie Góry Wysokie
    Postów
    1,010

    Domyślnie Odp: 3.33 Ostatni pociąg do Pikuja

    halo,

    ....co do skarpetek to funkcja standard w pisadełku jest dostępna i to bez logowania i upgrade-u
    wymaga troszkę więcej czasu i dokładności ,ale wszelki design jest możliwy,nie mówiąc o firmowych-kosmicznych "metkach".

    Heniu
    ,
    pognał do przodu
    już go prawie nie widać .może rozbija już namiot na Ładnej polance
    więc ja wrócę ,jeszcze pomiędzy Starostynkę i Listkowanie...

    http://tomeksinek.com/images/panoram...E_1248mnpm.swf

    funkcja dostępna pod flash-em,
    niestety użytkownicy Maćko-podobnych urządzeń ,chyba nie zobaczą ...
    aha, ...proszę monitorki ustawić na fullscreen
    plik ma ok.10 MB i może potrzebować czasu coby się załadować


    Bartolomeo-pomachał mi panoramicznie z Rumunii....więc czynię to samo z Podkarpacia !
    "Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."

  9. #19
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: 3.33 Ostatni pociąg do Pikuja

    Pognał, pognał, ale chętnie wróci,
    bo powrót do tych obrazów, to tak jakby się drugi raz szło pasmem i drugi raz łapało te piękne chwile.
    Czas jednak ucieka i po nocy przychodzi dzień. Po kolejnej nocy spędzonej gdzieś tam na wysokiej połoninie w namiociku.
    Blady świt skusił aby odsunąć wrota, bez wychodzenia z ciepłych pieleszy

    .
    a tam mgiełki przesłaniały wschodzące słoneczko i nie było tak pięknego lanszftu jaki kolega iaa złapał na Równej (dla mnie to jest wzorzec)
    Gwoli kronikarskiego obowiązku wspomnę że z dolinki gdzie mieliśmy obozowisko obok starego schroniska znów wspinamy się na grań aby zobaczyć w oddali nasz cel , czyli Pikuj

    .
    Proszę nie myśleć tylko, że łatwo przyszło go osiągnąć. Najpierw pojawiły się się na ścieżce olbrzymie potwory (w relacji świadka naocznego czyli Czerwonego Kapturka - miały co najmniej kilka metrów długości i wywijając ogonem potwornie syczały machając zygzakiem.
    Dzielny rycerz Pierogowy wyciągnął w porę swoje miecze (przypominające kijki wędrowca) i skutecznie obronił przed tym atakiem .
    .
    Potem pojawiły się zagadki na naszej drodze : czy ke kwiatki nadają się do zagadki ?
    że to niby storczyki ?
    e, tam , jakieś takie niepodobne. Gdyby był z nami kol Marcins z pewnością by to rozwiązał, a tak ?



    .pozostał niesmak, idziemy i gdybamy , gdy bu, gdy bu, gdy by.
    Czuliśmy się przez pewien czas pokonani przez otaczającą przyrodę, no bo jak to?
    nie wiedzieć gdzie się jest i co nas otacza ?
    Takie małe czerwone sprawiło radość , wiedzieliśmy gdzie jesteśmy i co widzimy , więc plecaki poszły w kąt a cała załoga do roboty
    Zbieramy
    [IMG]pozostał niesmak, idziemy i gdybamy , gdy bu, gdy bu, gdy by. Czuliśmy się przez pewien czas pokonani przez otaczającą przyrodę, no bo jak to? nie wiedzieć gdzie się jest i co nas otacza ? Takie małe czerwone sprawiło radość , wiedzieliśmy gdzie jesteśmy i co widzimy , więc plecaki poszły w kąt a cała załoga do roboty. Zbieramy


    ale w jakim celu zadajemy sobie tyle trudu ?
    Odpowiedź jest zamknięta w butelce
    Tu Pierogowy, niczym rasowy Dżin pokaże co z tego można zrobić.


  10. #20
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: 3.33 Ostatni pociąg do Pikuja

    Ten kwiatek to jest goryczuszka wczesna. Dość pospolity również w Tatrach.

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Goryczuszka_wczesna

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Inwersja z Pikuja
    Przez don Enrico w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 122
    Ostatni post / autor: 23-11-2014, 23:13
  2. Skąd najlepiej na Pikuja?
    Przez Maluszek w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 36
    Ostatni post / autor: 06-10-2010, 00:06
  3. Z Pikuja na Ostra Horę
    Przez pioabram w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 03-10-2010, 20:13
  4. Samochodem na szczyt Pikuja
    Przez Basia Z. w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 11-06-2009, 20:46
  5. Pociąg z Trójmiasta
    Przez iza w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 05-12-2007, 10:52

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •