Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 20

Wątek: Wędrówka Huculszczyzną...

  1. #11
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Odp: Wędrówka Huculszczyzną...

    DZIEŃ 7

    Obudziłem się połamany i obolały. Nie ma to jak własny namiot. Zerkam przez okno. Nie pada i widać Pietrosa więc z pogodą jest ok.



    Pakujemy się i w drogę. Widok na schronisko.



    Odcinek od Peremyczki do podnóża Pietrosa biegnie praktycznie po płaskim, trochę lasem trochę otwartym terenem. W dolinach malowniczo kłębią się chmury.





    Pod Pietrosem następuje podział ekipy. Ja, Alex i Ewa wdrapujemy się na górę, Bob i Hontas obchodzą ją trawersem. Podejście z tej strony jest mocno orzeźwiające, można dobrze przewietrzyć płuca, ale warto było dla widoków ze zboczy.



    Niedaleko szczytu, na mocno nachylonym stoku pasą się owieczki.



    W końcu udaje nam się wdrapać na szczyt. Na górze złamany krzyż i domek. Jacyś geniusze palili ognisko w środku przez co cały jeden narożnik był przepalony i załatany pianką i deskami. Niestety na górze przyszła chmura i nici z widoczności.



    Kilka minut drogi i wychodzimy z chmury. Zejście tą stroną góry jest łagodne.



    Spotykamy się z resztą ekipy na przełęczy pod Szeszulem, zaczyna nam się kończyć Czarnohora i powoli schodzimy z gór. Niedaleko znajdujemy dobre miejsce biwakowe z wiatką.



    Wieczór spędzamy przy ognisku, zapiekany chlebek, kiełbaska, ser żółty, same przysmaki.



    C.D.N.

  2. #12
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,183

    Domyślnie Odp: Wędrówka Huculszczyzną...

    Widzę, że dla równowagi, po poprzednim szwędaniu sie po bezdrożach bieszczadzkich poszedłeś w utarte ścieżki Czarnohory.
    Sam mam ten sam dylemat : chciałbym , ale się boję (że mnie stratują._
    Dzięki że dzielisz się tą relacją.

  3. #13
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Odp: Wędrówka Huculszczyzną...

    Udało mi się lawirować między turystami i nie dałem się stratować. Lato zdecydowanie nie jest dobrą porą na Czarnohorę jeśli ktoś nie lubi tłumów.

  4. #14
    Bieszczadnik Awatar goł
    Na forum od
    11.2012
    Postów
    32

    Domyślnie Odp: Wędrówka Huculszczyzną...

    pierwsze zdjecie z dnia II i pierwsze zdjęcie z dnia III....wow... powala na kolana!!!
    wszystkie oczywiście super z klimatem!! :)

    ano na glównej granii Czarnochory na prawdę są pory że nie spotka żywego ducha! i jakie to jest wtedy piękne :):)
    aż narobiłam sobie smaka... ehhh... trzeba bedzie pojechać :)

  5. #15
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Odp: Wędrówka Huculszczyzną...

    DZIEŃ 8

    Poranek był słoneczny ale tylko ja zdążyłem to zobaczyć
    Później z doliny przylazła chmura i zrobiło się mgliście.



    Podczas zbierania gratów przypętał się do nas jakiś filanc i wyciągnął kolejną "opłatę parkową". Idziemy dalej w kierunku Kwasów. Wkrótce chmury się powoli rozwiewają.



    Droga wije się schodząc coraz niżej. Miajmy wypasy krówek i owieczek. Często mamy ładny widok na dolinę Czarnej Cisy i Świdowiec.



    Tradycyjne narzędzia w dalszym ciągu mają się tu dobrze. Spore łąki wykaszane są kosami.



    Pojawia się pierwsza zabudowa.



    Dochodzimy do opuszczonych ruin niedokończonej budowli górującej nad doliną.



    W końcu dochodzimy do pierwszego sklepu, łyk piwa w takich warunkach to niezapomniane przeżycie.
    Idziemy w kierunku Kwasów, wstępujemy na stację kolejową i pytamy o bilety, prądu niet i pani karze nam przyjść za 2-3 godziny.
    Spoczywamy w barze, jemy coś na ciepło i wracamy pod stację.



    Suszymy mokre namioty, jemy arbuza, pijemy goriłkę. Ponownie pytamy o bilety do Lwowa. Pani mówi że nie ma, ale mogą jeszcze być więc należy pytać. W końcu udaje nam się zdobyć bilety. Pociąg mamy ok 1.30 a żeby aż tyle nie czekać na stacji wsiadamy wcześniej po 23.00 i jedziemy najpierw do Rachowa żeby potem jechać z powrotem w kierunku Lwowa. Zawsze można się położyć wcześniej na łóżku.

    Wyjazd udany ale klasycznie za największą wadę uważam porę letnią. Dużo turystów, masa owadów i tradycyjne letnie nieprzejrzyste powietrze.

    KONIEC
    Ostatnio edytowane przez coshoo ; 04-09-2013 o 18:27

  6. #16
    Fotografik Roku 2013
    Fotografik Roku 2012
    Fotografik Roku 2011
    Awatar Pierogowy
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Tarnowskie Góry Wysokie
    Postów
    1,010

    Domyślnie Odp: Wędrówka Huculszczyzną...

    halo,

    Cieszę się ,że część tej wspaniałej eskapady została przelana na słowa i fotografie.
    :)
    Wyobrażam sobie przemierzyć tą trasę na koniu i popalając huculska lulko...
    :)
    "Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."

  7. #17
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Odp: Wędrówka Huculszczyzną...

    Dla chętnych filmik z wędrówki:

    http://youtu.be/fVo28S4BHh8

  8. #18
    Bieszczadnik Awatar tomas pablo
    Na forum od
    01.2009
    Rodem z
    pod karpacie
    Postów
    1,461

    Domyślnie Odp: Wędrówka Huculszczyzną...

    z chęcią obejrzałem !

  9. #19
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,183

    Domyślnie Odp: Wędrówka Huculszczyzną...

    Tak, spokojny, sobotni wieczór i nostalgiczna opowieść o huculskiej krainie. Pięknie było się zanurzyć przez kilka chwil w tych niesamowitych klimatach. Prezentacja wymagała sporo pracy i podziękowanie za jej pokazanie.
    Mam też dwa pytania techniczne :
    1. sceny ruchome mają 3-4 sek. - to zamierzony efekt ? czy też wynik technicznych uwarunkowań ? W tak krótkim czasie trudno "załapać" , ale one fajnie uzupełniały obraz.
    2. Czy czas całkowity (16 min) był z góry określony ? czy też po prostu tyle było materiału ?
    Pozdrawiam wszystkich fanów " prezentacji "

  10. #20
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Odp: Wędrówka Huculszczyzną...

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    sceny ruchome mają 3-4 sek. - to zamierzony efekt ? czy też wynik technicznych uwarunkowań ?
    Zamierzony efekt

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Czy czas całkowity (16 min) był z góry określony ? czy też po prostu tyle było materiału ?
    Mniej więcej tyle było materiału i długość wyszła jak wyszła, nie chciałem też przesadzać by nie zanudzić.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Wędrówka - Komańcza - Olszanica
    Przez Aidan w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 10-02-2013, 20:02
  2. Zimowa wędrówka.
    Przez Basia Z. w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 25
    Ostatni post / autor: 20-04-2012, 14:48
  3. Janusz Szlifiński VINCENZ - KOCIUBYŃSKI. LITERACKIE SPOJRZENIA NA HUCULSZCZYZNĘ.
    Przez trzykropkiinicwiecej w dziale Bibliografia Bieszczadów
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 18-11-2009, 22:52
  4. wędrówka
    Przez Anonymous w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 09-09-2002, 20:50
  5. wędrówka po Bieszczadach
    Przez Monika w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 22-04-2002, 01:06

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •