Wszystko! A w zasadzie zależy to od twoich zainteresowań. Jedni lubią łazić po górach i podziwiać widoki, inni łazić po dolinach śladami nieistniejących wsi, cmentarzy, ruin, cerkwisk, inni podglądać dziką przyrodę a jeszcze inni integrować się z miejscowym towarzystwem zaka- i pseudozakapiorskim. I to wszystko masz w Bieszczadach. Zresztą wszystkie te podmioty można łączyć. Acha, zapomniałem o jeszcze jednym rodzaju turystyki bieszczadzkiej: w klapkach na tamę w Solinie i szpilkach na dancing w Polańczyku. Sprecyzuj swoje oczekiwania, od tego zacznij.