Strona 10 z 13 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 121

Wątek: Jak postrzegam te góry i ludzi, po nich chodzących i w nich mieszkających...

  1. #91
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Jak postrzegam te góry i ludzi, po nich chodzących i w nich mieszkających...

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Oprócz owiec, które beczały, były też krowy, które muczały.
    Załącznik 35028

    A owce to beczały nie tylko w pobliżu. Były też zaganiane do wnętrza cerkwi a drzwi przegradzane drewnianym płotkiem (na zdjęciu stoi po lewej od wejścia), aby nie uciekały.
    Załącznik 35029
    .... klimatyczne zdjęcia....

  2. #92
    Debiutant Roku 2015 Awatar tolek banan
    Na forum od
    07.2012
    Rodem z
    POZNAŃ
    Postów
    383

    Domyślnie Odp: Jak postrzegam te góry i ludzi, po nich chodzących i w nich mieszkających...

    Cytat Zamieszczone przez przemolla Zobacz posta
    ....roztoczy to się nie bardzo boję... ale żarcie takie sobie... często jadłem lepsze, ale gorsze też ... biznes bez większego ducha i tyle....
    Jak w każdej "mocno uczęszczanej " turystycznej miejscowości. Wszystko można sprzedać głodnemu turyście.

  3. #93
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Jak postrzegam te góry i ludzi, po nich chodzących i w nich mieszkających...

    Nastał wrzesień. Uczniowie złapali za tornistry i pogalopowali do szkoły. Niemowlęta w kołyskach nieświadome niczego sobie baraszkują, a starsi widzą już zbliżającą się jesień i w czasie trwania jeszcze końcówki lata, oczekują wiosny. Zapomniałem o pracusiach (nie mylić z osobami pracującymi).... dla których każda pora roku jest taka sama...
    Nadchodzi mój czas na jesienne jechanie w Bieszczady, więc co by nie było ... czas się podzielić paroma słowami i zdjęciami z lipcowej wędrówki.... Nie było to wędrowanie ścieżkami, które mogą kogoś zadziwić, bo dla większości są ogólnie znane i nie jeden forumowicz był na nich pewnie wiele razy. Przyznam się, że sam bywałem już w tych miejscach, a w dwóch, nawet podczas tegorocznych majowych wędrówek. Dla mnie jednak było to jakieś nowe doświadczenie, bo piątka z pośród ósemki turystów, była po raz pierwszy w Bieszczadach. Nie planowaliśmy tego specjalnie, a trasy były dobierane w miarę rozwoju sytuacji..... z dnia na dzień. Przekrój wiekowy tego towarzystwa też różny, bo kobiety to 47 i 73 lata, a mężczyźni to w kolejności to 15, 18, 19, 39, 47 i 49 lat ( ha, ha ,ha... za rok jak dobrze pójdzie to się bardziej rozstrzela, bo jedna pięćdziesiątka dojdzie i dwudziestka z czterdziestką, ale trzydziestki zabraknie.... trzeba będzie dobrać....)
    Wyruszyłem w sobotni ranek z trójką pasażerów z krainy rozległych lasów graniczących z krajem w którym kiedyś Trabant i Wartburg królował. Kilometry ubywały dosyć sprawnie do momentu kiedy minąłem Brzesko. Po dwudziestu kilometrach były jakieś objazdy, na które kierowały służby mundurowe, bo powodzie drogi pozalewały. Jako, że byłem w swoim trójkącie bermudzkim to oczywiście musiałem tam trochę pokluczyć nim znalazłem się na drodze Gorlice – Noey Żmigród. Dalej zakupy w jakiejś Biedrone po drodze, komunikacja z Ridolem, który też trzech pasażerów wiózł i spotkanie w Smereku na popołudniowym obiedzie. Potem wspólna jazda do Sękowca, szybkie rozlokowanie się i krótki spacer w kierunku Rajskiego co by dnia, a raczej wieczoru nie tracić (deszczowego)......
    1-DSC_3534 kopia.jpg

    Skręciliśmy na łąkę i udaliśmy się w kierunku urządzenia łowieckiego, a co niektórzy co to wszędzie łeb swój muszą wetknąć z wielką radością penetrowali nie bardzo dostępne dla nich obiekty....

    1-DSC_3558 kopia.jpg

    Radość nie trwała jednak długo, bo okazało się, że teren nie jest wcale bezpieczny, a trup ścieli się wszędzie.....

    1-DSC_3575 kopia.jpg

    .... no to idziemy... jeszcze rzut oka do tyłu na „dymiące” wzgórza i można wracać na wieczerzę.....

    1-DSC_3537 kopia.jpg

    Po powrocie przeróżne rozmowy nie tylko przy herbacie i czas spać. Jutro idziemy przed południem na kilkugodzinny spacer po Otrycie co by się przekonać czy kogoś buty nie gniotą itp itd....

  4. #94
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Jak postrzegam te góry i ludzi, po nich chodzących i w nich mieszkających...

    Ranek był piękny, upalny i zachęcał do dłuższej wędrówki, ale skoro słowo się rzekło....Ruszyliśmy nie za wcześnie, ale też nie późno stokówką wzdłuż potoku Otryt. Droga pięła się ślamazarnie lekko w górę, a w lesie można było podziwiać różnego rodzaju przekroje glebowe....

    DSC_3591 kopia.jpg

    ... które były widoczne na brzegach szlaków zrywkowych....

    DSC_3586 kopia.jpg

    Droga meandrowała dalej, a kiedy wyszliśmy na łąki odsłonił się widok w kierunku Zatwarnicy....

    1-DSC_3593 kopia.jpg

    Można było też popatrzeć do góry na obiekty latające...

    1-DSC_3588 kopia.jpg

    ... na dół w kałużę na pełzająco-pływające.....

    1-DSC_3610 kopia.jpg

    .... oraz na ziemię... na trop tych twardo stąpających po świecie....

    1-DSC_3603 kopia.jpg

    ... a wokół roztaczały się widoki przeróżne....

    1-DSC_3605 kopia.jpg

    Kiedy schodziliśmy z biegiem potoku Jamniczny nasi turyści mogli się zapoznać z jeszcze jedną ciekawostką nierozerwalnie związaną z Bieszczadami....

  5. #95
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Jak postrzegam te góry i ludzi, po nich chodzących i w nich mieszkających...

    ....

    1-DSC_3625 kopia.jpg

    Jedni byli zainteresowani sprzętem jeżdżącym... czy ma klimę i ile wyciąga....

    1-DSC_3615 kopia.jpg

    ... drudzy zaglądali do wnętrza stanowiska dowodzenia tymi retortami.... z gustownym prześcieradłem na pierwszym planie...

    DSC_3622 kopia.jpg

    ... a jeszcze inni przekazywali swoją wiedzę młodzieży w temacie wypałów .... która, jak widać na zdjęciu, była bardzo żywo zainteresowana tym tematem.... a może jestem w błędzie.... może to było coś w stylu... ucz się synu ucz, bo jak nie będziesz tego robił to wywiozę w Bieszczady...

    1-DSC_3616 kopia.jpg

    Tak czy siak... sukces pedagogiczny został osiągnięty, więc można było go ogłosić światu....

    1-DSC_3620 kopia.jpg

    Później jeszcze trochę w dół....

    1-DSC_3627 kopia.jpg

    ... i można było się udać na miejsce stałej dyslokacji. Drobne zakupy w sklepie pod którym ważko rozprawiała miejscowa społeczność.... lekki posiłek i po upewnieniu się, że nikogo „nie uwierają buty” można się było przemieścić do Nasicznego.... na popołudniową wędrówkę....

  6. #96
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Jak postrzegam te góry i ludzi, po nich chodzących i w nich mieszkających...

    Zatrzymaliśmy się na parkingu i ruszyliśmy na Dwernik Kamień, czyli na wędrówkę jak na ten dzień w sam raz. Po krótkim podejściu, oglądając się za siebie, można było zobaczyć rozleglejszy widok...

    1-DSC_3633 kopia.jpg

    ... a po dojściu na skrzyżowanie szlaku ze stokówką chwilkę odpocząć ocierając pot z czoła....

    1-DSC_3636 kopia.jpg

    .... a może to wcale nie o otarcie twarzy szło..... może to lepiej nie widzieć tej tablicy i zasłonić oczy.....

    1-DSC_3638 kopia.jpg

    Potem mozolnie lasem do góry. Nawet za dużo turystów nie było. Dopiero na samej górze spotkaliśmy kilka osób. Pogoda była dobra i widoki nie najgorsze....w jedną....

    1-DSC_3666 kopia.jpg

    ... i drugą stronę....

    1-DSC_3653 kopia.jpg

    Młodzież zaopatrzona w mapę i w człeka najmłodszego ze starszych, powędrowała w kierunku Zatwarnicy, a reszta emerytów zieloną ścieżką przyrodniczą w dół, po której momentami woda płynęła i chaszczami lepiej było schodzić.... a u góry było tak suchutko....

    1-DSC_3660 kopia.jpg

    Kiedy przyjechaliśmy do Zatwarnicy młodzieńcy już pałaszowali posiłek oczekując, aż pojawi się starszyzna z kasą. Po późnym obiedzie udaliśmy się do Sękowca na herbatę i nie tylko....

  7. #97
    Debiutant Roku 2015 Awatar tolek banan
    Na forum od
    07.2012
    Rodem z
    POZNAŃ
    Postów
    383

    Domyślnie Odp: Jak postrzegam te góry i ludzi, po nich chodzących i w nich mieszkających...

    Dzięki za przypomnienie mojej wycieczki z ubiegłego roku. Szlaki w tym roku były dość mocno rozmoczone , szczególnie w tych niższych partiach i zalesionych miejscach i trzeba było szukać "obwodnic" albo taplać się w błocie (to co tygryski lubią najbardziej )

  8. #98
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,683

    Domyślnie Odp: Jak postrzegam te góry i ludzi, po nich chodzących i w nich mieszkających...

    Zaglądam z myślą, że będzie czekał tu kolejny odcinek, a tu cisza...

  9. #99
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Jak postrzegam te góry i ludzi, po nich chodzących i w nich mieszkających...

    Cytat Zamieszczone przez asia999 Zobacz posta
    Zaglądam z myślą, że będzie czekał tu kolejny odcinek, a tu cisza...
    Czasem człowiek się leniwy robi, a czasem jakieś inne rzeczy odrywają.... więc dziękuję Asiu za mobilizację, bo fakt faktem, że ciężko mi będzie w takim tempie skończyć przed kolejnym powrotem w Bieszczady.... który już za dni ... jedenaście ...

    ... Następny dzień... retorty były, jakieś drobne chaszcze były, ślady drapieżców były, widoki były, glina na obuwiu też jest i klimat miejscowy pod sklepem, więc czas na połoniny.... Paweł co to stempelki zbiera ...Wetlińską przywołał... a ja.... jakoś tak trochę nie bardzo chciałem... szczególnie latem... wszak stempelki można również gdzie indziej nabyć, a w zasadzie nabić (a ma ich imponującą ilość w trzech książeczkach)... i na szczęście tak się stało (dla mnie)....naroda trochę było, ale nie tyle co w niektórych częściach Bieszczadów przywoływanych przez Pawła...
    Ruszyliśmy na ... Bukowe Berdo.... tak to sobie wymyśliłem... czy dobrze, czy źle tego nie wiem.... dla mnie jedno z najpiękniejszych miejsc na ziemi... być może nie ta pora roku..... wakacje..... ale nie mogłem się oprzeć....
    Wyruszyliśmy z tego miejsca.....

    1-DSC_3667 kopia.jpg

    Po nie długiej chwili maszerowaliśmy w górę przez bukowy las....

    1-DSC_3672 kopia.jpg

    Grupa się rozstrzeliła i młodzieniec wbiegł w czasie ekspresowym... gdzieś tak 35 minut.... część w przepisowym czasie według szlakowłazów.... a kobitki zbierające po drodze owoce runa leśnego po czasie......po przejściu karłowatych jarzębinek wyłoniły się widoki....

    1-DSC_3679 kopia.jpg

    Można było w oczekiwaniu na niewiasty zapozować na tle chmur....

    1-DSC_3688 kopia.jpg

    ... i na tle gór....

    1-DSC_3684 kopia.jpg

    ... na rodzinnej fotce.... jak widać, jedni byli zadowoleni, a drugim w trosce o aparat przewijały się myśli z serii.... nie kręć tym obiektywem, bo jeszcze coś roz.......sz (czytaj zepsujesz )
    ... ale na szczęście po ostrym spojrzeniu, Ridol oddał fotopstrykadło i wszystko wróciło do normy....

    1-DSC_3695 kopia.jpg

    Można się było rozkoszować widokami, choć w oddali groźnie pomrukiwało....ale podczas tej kontemplacji nie wszyscy zapomnieli o środkach łączności.... nie ma to jak rozmowa telefoniczna i codzienny kontakt z zakładem pracy....w końcu się nosi ciemne okulary...

    1-DSC_3736 kopia.jpg

    ... po dojściu kobitek, trzeba było wyjaśnić co tam widzimy i w którym kierunku, a młodzieży już pomału odbijało od dłuższego pobytu w jednym miejscu....

    1-DSC_3742 kopia.jpg

    .... więc trzeba było zmienić to miejsce.....

    DSC_3719 kopia.jpg

    .... i podziwiać wszystko z innej perspektywy....

    1-DSC_3718 kopia.jpg

  10. #100
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Jak postrzegam te góry i ludzi, po nich chodzących i w nich mieszkających...

    Dzień następny to wycieczka na Caryńskie. Przeszliśmy na drugi brzeg potoku zwanego Nasiczańskim, minęliśmy obozowisko harcerskie, a następnie mozolnie pod górkę, aż do przełęczy również zwaną Nasiczańską. Zapomniałem dodać, że wyszliśmy z Nasicznego. Na przełęczy dopadły nas widoki i można było na chwilę się zatrzymać....

    1-DSC_3876 kopia.jpg

    .... i popatrzeć tu....

    1-DSC_3862 kopia.jpg

    ...tu...

    1-DSC_3865 kopia.jpg

    ... tam za siebie....

    1-DSC_3866 kopia.jpg

    ... i do przodu w głąb doliny Caryńskiego....

    1-DSC_3867 kopia.jpg

    Kiedy szliśmy tą drogą....

    1-DSC_3907 kopia.jpg

    ... próbowałem przywołać dawne obrazy, ale jakoś wyobraźnia mi słabo pracowała. Dopiero kiedy stanęliśmy nieopodal cerkwiska można było doświadczyć czegoś wyjątkowego.... wtedy zagrała ta kraina...

    1-DSC_3905 kopia.jpg1-DSC_3899 kopia.jpg1-DSC_3901 kopia.jpg1-DSC_3903 kopia.jpg

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Stanisław Kłos - Krajobrazy nieistniejących wsi
    Przez Misieg w dziale Bibliografia Bieszczadów
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 22-03-2011, 21:06
  2. Zwierzęta i co po nich zostaje
    Przez Barnaba w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 33
    Ostatni post / autor: 24-03-2008, 19:04
  3. Rada dla szukających chatek...
    Przez Jabol w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 18-07-2005, 23:19
  4. do wszystkich czatujących...
    Przez KASZKA w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 06-10-2003, 17:10
  5. wierszyk dla wyjeżdżających w góry
    Przez Szaszka w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post / autor: 19-06-2002, 21:58

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •