Od trzech dni mieszkam w Cisnej w bacówce pod Honem,to że warunki są spartańskie brak łazienek i wc w pokojach było wiadomo, to że sciany są cienkie w pokojach i praktycznie wszystko słychać u sąśiadów też, nie zamykające się okno i trudnosci z zamknięciem balkonu bo zamki są kaput też idzie wytrzymać ,ale to że psy włascicieli wyją już drugą noc do 6 rano a ich własciciele mają to w d....nie zważając na to że zmęczeni ludzie chcą spać,to już przegięcie na całej lini,nigdy więcej noclegu w tym miejscu...
Zakładki