http://www.akt.gliwice.pl/cms/compon...alia2013glowna
Już się zapisałem. Buba jedziesz?
http://www.akt.gliwice.pl/cms/compon...alia2013glowna
Już się zapisałem. Buba jedziesz?
Rafał Łoziński
Gryf, ale sluchaj - tam trzeba sie zapisac jako uczestnik-ogladacz? Ja rozumiem ze jak cos prezentujesz to inna bajka.
P.
"There is no such thing like too much snow" - Doug Coombs
Chyba jednak tak. Chatka na Pietraszonce jest mała, mieści w porywach do 50-60 osób, chociaż ja nocowałam raz jak było 120, ale to już był horror.
Można rzecz jasna wziąć namiot ale problemem jest wielkość "sali projekcyjnej". Można ewentualnie stać na ganku i patrzeć przez okno.
Zastanawiam się nad zapisaniem się :)
Basiuz i Petefialku impreza nie jest organizowana w gronie samych prelegentów, bo inaczej ta połowa setki o której pisze Basia musiała by siedzieć tam miesiąc aby relacjonować swoje rumuńskie doświadczenia. Zresztą nie wiadomo jakie jest zainteresowanie i jaka będzie frekwencja. Nawiasem mówiąc ja się "zabezpieczyłem" i jadę ze swoim "wykładem" i w sobotnie południe będę demonstrować pradawne techniki rozniecania ognia. : D
Możecie się śmiało zapisywać. Ubolewam jedynie nad faktem, że tak późno dowiedziałem się o tej imprezie i nie uczestniczyłem w poprzednich edycjach spotkań.
Moje pomysły na ew. prelekcje o Rumunii to gawęda o "Karpackich Grach" i o autorze książki M. Nevrlym oraz detektywistyczne podejście do relacji z książki "Góry mojego życia" z wyprawy w góry Paring Władysława Krygowskiego w trakcie internowania w Rumunii w czasie II WŚ.
Ostatnio edytowane przez Gryf ; 24-10-2013 o 08:59
Rafał Łoziński
Chetnie bym zobaczyla te prelekcje z Rumunii ale sa dwa "ale".. Raz ze trzeba sie zapisac- a ja bede wiedziala czy mam wolny ten weekend zapewne pod koniec listopada.. Drugie to mam uraz do tego miejsca (i chyba zakaz wstepu do chatki) acz bylo to juz 12 lat temu wiec moze uleglo juz przedawnieniu..
Wierze ci na slowopamietam taki wyjazd ze liczba zarejestrowanych osob w tejze chacie tzn tych co zaplacili u chatkowego za nocleg dobijala do 140 ale nie wszyscy byli sie w stanie przepchac i zaplacic. Prawdziwa liczba jest wiec nieznana.. Naprawde bylo to interesujace doswiadczenie obserwowac ze ludzie to jak chomiki- jak za male akwarium to zaczynaja sie gryzc
![]()
Kolejki do ula potrafily miec wtedy i po 20 osob...
Ostatnio edytowane przez buba ; 28-10-2013 o 10:39
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Czy ktoś z Przemyśla lub Rzeszowa będzie się wybierał na Pietraszonkę i miałby miejsce w aucie?
P.
"There is no such thing like too much snow" - Doug Coombs
*HARMONOGRAM
VIII SLAJDOWISKA
*"KARPATY**RUMUŃSKIE W WEEKEND"
Piątek 06 grudnia 2013 godz. 20:00 otwarcie imprezy godz. 20:05 Invitaţie în Carpaţi, czyli SKPS w rumuńskich Karpatach 1973-2013*(cyfra) –*Krzysiek Jaworski,* SKPS, Wrocław* godz. 21:00 Korona gór Rumunii cz.1*(slajdy) –*Jurek Montusiewicz, Towarzystwo Karpackie, Lublin godz. 22.00 przerwa na kolację godz. 23:00 Jaskinie w Rumunii*(film + cyfra) –*Bartek Czapski, Sekcja Taternictwa Jaskiniowego KW Kraków,* Kraków godz. 23:45 Na zachodzie Karpat Zachodniorumuńskich – Śladami górnictwa na ziemiach Partium*(slajdy) – *Darek*"Dzida" Czerniak, Towarzystwo Karpackie, AKT "Watra", Gliwice* godz. 01:15 Nasze noce w Rumunii*(cyfra) –*Ania i Witek Wiewióra, Schronisko na Rysiance, Żywiec godz. 02:00 przerwa na wietrzenie Saloonu godz. 02:30 Pierwszy łyk gór Trăscău i rumuńskie rozmaitości*(cyfra) –*Paweł „Lupa” Luboński,* Towarzystwo*Karpackie, Warszawa godz. 03:00 Przez Bihor, Sălaj i Maramureş*(cyfra) –*Tomek Smoliński, Towarzystwo Karpackie, Warszawa godz. 03:40 Łuk Karpat po raz drugi*(cyfra) –*Łukasz "Sołtys" Supergan, Warszawa godz. 04:40 przerwa na chłodzenie rzutnika godz. 05:00 Krainy Chioar i Lăpuş 2012*(cyfra) –*Tomek Smoliński,*Towarzystwo Karpackie, Warszawa godz. 05:45 Karpaty Rumuńskie archeologicznie*(cyfra) –*Ula i Artur Jedynak, Towarzystwo Karpackie,* Ostrowiec Świętokrzyski godz. 06:20 Rumunia prowincjonalna*(film) –*Tomek Smoliński, Towarzystwo Karpackie, Warszawa godz. 07:00 koniec dnia 1-szego – czas wolnySobota 07 grudnia 2013 godz. 12:00 wycieczka z ogniskiem*w okolice Chatki – „Szlakiem przebudowy drzewostanu”* godz. 13:00 demonstracja rozniecania ognia technikami tradycyjnymi, Polana Czumówki*–*Rafał „Gryf” Łoziński,* **Wrocław* godz. 14:00 przerwa na obiad godz. 16:00 rozpoczęcie części drugiej godz. 16:05 Redyk Karpacki 2013*(cyfra i rozmowa z autorem projektu) –*Piotr Kohut,* Fundacja „Pasterstwo Transhumancyjne, Koniaków godz. 18:00 przerwa na ochłonięcie godz. 18:15 Korona gór Rumunii cz.2*(cyfra) –*Jurek Montusiewicz, Towarzystwo Karpackie, Lublin godz. 19:15 Karpackie Wyzwanie 2013*(cyfra) –*Wojtek Stolarczyk, Szymon Pietrowski, Krzysiek Mroszczak,* Łódź – Aleksandrów – Kraków* godz. 21:15 Karpatami na Bałkany*(cyfra) –*Tomasz Fryźlewicz, Andrychów* godz. 22:30 przerwa na kolację godz. 23:30 Wycieczka narciarska w góry Haszmasz i Ciuc*(cyfra)* –*Darek Kandzia, Sławek Biernacki i Mikołaj*Walczyk, AKT "Watra", Gliwice godz. 00:00 Apuseni znane i nieznane – Przez wąwozy i turnie do katarakt Bihoru*(slajdy)* –*Darek "Dzida" Czerniak, Towarzystwo Karpackie, AKT "Watra", Gliwice* godz. 01:30 Carpathian Mountain Challenge*(cyfra) –*Kuba Siudut, Kraków godz. 02:30 przerwa na wietrzenie głów godz. 02:45 Nie tylko górskie atrakcje krajoznawcze i ciekawostki na obrzeżach Kotliny Braszowskiej*(cyfra)* –*Staszek Figiel, Towarzystwo Polsko-Rumuńskie, Kraków godz. 03:15 Piatra Craiului i Iezer Păpuşa*(cyfra) –*Olek Dymek, Towarzystwo Karpackie, Kraków godz. 03:45 Na kolorowo – czarno-białym tropem. Próba odtworzenia pierwszego polskiego przejścia Karpat* *Zakrętu z 1973 r.*(cyfra) – *Krzysiek Jaworski, SKPS, Wrocław godz. 04:45 Cztery dni w Banacie*(cyfra) –*Tomek Smoliński, Towarzystwo Karpackie, Warszawa* godz. 05:15 przerwa nad ranem godz. 05:30 Europa Orient - Szlakiem Cerkwi i Monastyrów*(cyfra) –*Józek Haduch, PTT i SKPG Kraków, Chrzanów godz. 06:00 Solno – cerkiewno – górskimi szlakami północnej Rumunii*(cyfra)* –*Jarek „Raketa” Hejdukiewicz, Jacek*Ginter, Jasiu Kowalik, SKPG „Harnasie”, Gliwice godz. 06:30 Wyjazd Kursu Turystyki Wszechstronnej – Alpy Rodniańskie i Karpaty Marmaroskie*(cyfra)* –*Mikołaj*Labus, AKT *„Watra”, Gliwice* godz. 07:00 koniec dnia 2-giego – czas wolnyNiedziela 08 grudnia 2013 dzień odpoczynku*Organizatorzy zastrzegają prawo do zmian powyższego programu
*
Zachęcamy do przybycia na Pietraszonkę oraz zgłaszania tematów .
Rafał Łoziński
Buba, zawsze możesz dodać coś od siebie w niedzielne przedpołudnie : D.
Rafał Łoziński
W strone Beskidów ruszamy juz w czwartek, ku rozpaczy czesci mojej rodzinki, ktora do mnie wydzwania i probuje przekonac ze wyjazd w gory to nie jest dobry pomysl bo do Polski zbliza sie huragan. Jaki do licha huragan? No tak, jak czlowiek nie ma telewizora i nie czyta onetu to faktycznie nic o swiecie nie wieGdybysmy wiedzieli wczesniej to bysmy nad morze pojechali- moze wreszcie by byl upragniony sztorm?
Na nocleg zatrzymujemy sie w PTSMie w Zywcu. W nocy faktycznie wieje, fajnie huczy w kominach i nawet na korytarzach slychac pomruk dujacego wiatru. Nie wiem czemu ale bardzo lubie wiatr. Ale jesli to w tej chwili jest huraganem to nie wiem jak by nalezalo nazwac to cos co nas przewracalo w borowki na Zakarpaciu a potem w nocy nam polamalo caly namiot?
Rano huragan gdzies sobie poszedl ale wycie bynajmniej nie ustalo a raczej mozna powiedziec ze przybralo na sile. To mlodziez wlasnie wybiera sie z bursy do szkoly i roznymi jękami potepienczymi sygnalizuje swoja przynaleznosc do stada.
Za Zywcem coraz wiecej sniegu i widoczkow..
Zmierzamy dzisiaj do chatki na Pietraszonce. Ostatni kawalek drogi przez wioske jest miejscami mocno oblodzony przez wyplywajace zrodelka i jestesmy zmuszeni po raz pierwszy w historii nalozyc skodusi łancuchy. Jest z tym sporo smiechu bo nikt z nas wczesniej tego nie robil. Poczatkowo nakladamy je odwrotnie co skutkuje tym ze ciagle spadaja, jeden sie urywa i musimy go zwiazywac sznurowka
Lodowisko udaje sie przejechac ale kazda kolejna gorka jest wyzwaniem. Skodusia chetniej jezdzi w bok niz do przodu czy do tylu. Kolejne jazdy bokiem zwykle koncza sie w zaspach dochodzacych czasem do polowy drzwi. Poczciwy szpadel, ktorym latem wykopywalismy skodusie z jurajskich piaskow znow sie przydaje!
Dochodzimy do wniosku ze chodzenie po gorach pieszo to istne pojscie na latwizne- piechota duzo szybiej przemierza sie zamierzony dystans, a podrozujac autem mozna sie duzo bardziej spocic, zmęczyc, przemoczyc i unurzac w sniegu po szyje
![]()
A wszystkiemu przygladaja sie ciche, zasypane po dach gospodarstwa.. No moze nie do konca ciche, w jednym strasznie ujada pies!
W koncu przy udziale zaprawionego w snieznych bojach miejscowego i kilku pozyczonych przez niego łopat udaje sie ustawic skodusie w wykopanej zatoczce naprzeciw jednego z domow.
Zabawa sie jeszcze nie konczy, w sniegu zakopuje sie jeszcze kilka aut w tym rowniez terenowki
![]()
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki