Decyzją wydawcy przy nowym "zielonym" wydaniu mapy była zmiana skali na 1-50.000, a co się z tym wiąże umieszczenie części mapowej po
obu stronach arkusza drukarskiego. Było to spowodowane głównie niechęcią odbiorców hurtowych do "dziwnej" skali mapy 1-60.000. Nie będe ich przekonywał na siłę.
Zwróćcie uwagę, że "stara" mapa "sześćdziesiątka" była wydrukowana na arkuszu papieru B-0, a więc dwa razy większym niż "pięćdziesiątka" Compass, a jej cena zbytu była podobna, więc można śmiało powiedzieć, że była 2 x tańsza, a może tamta była 2 x droższa?
Sprzedaż przeskalowanej "pięćdziesiątki" znacznie wzrosła w stosunku do sprzedaży wcześniejszego wydania.
Nie znaczy to, że wycofujemy się z planów kontynuowania jednoarkuszowej "sześćdziesiątki", jednakże będzie to mapa wydana w niewielkim nakładzie, co niestety będzie wiązało się z wysoką ceną detaliczną (ok 20 zł za mapę papierową).
Zwróćcie też uwagę, że "sześćdziesiątka" to "mapa dla wytrawnego turysty", a już "pięćdziesiątka" to tylko "mapa turystyczna".
Co do nazewnictwa nie chcę się wypowiadać, bo w tym względzie W.Krukar ma wolną rękę. Sugerowanie przez Ciebie, że zmiany w nazewnictwie są "czyimś wymysłem" zabrzmiało bardzo niesmacznie i nieprofesjonalnie jak na "korespondenta roku 2008" albo "eksperta roku 2013", nieprawdaż?
Gdybym był złośliwy to napisałbym, że to pseudorecenzja na zlecenie naszej konkurencji, ale przecież to nieprawda?
Sir Bazyl, w twojej "recenzji" wylałeś sporo jadu, jak np. o "dwustronnych potworkach". Może więcej obiektywizmu?
Wszystkie wydania konkurencji są "dwustronnymi potworkami" z doklejonym workiem i przez 10 lat tego nie zauważyłeś? Jeśli już chcesz porównywać te dwie mapy, to może wytykaj błędy rzeczywiste, a nie "urojone", bo to, że mapa jest powiększona i przez to podzielona, dla wielu odbiorców jest zaletą, a nie wadą.
"Zielona" pięćdziesiątka przeznaczona jest dla zwykłego turysty-amatora i na tym poprzestanie. Takiego zwykłego turysty, który nie ma pojęcia o tym, że Wańkowa czy Liskowate nie leży w Bieszczadach, i że na maksymalnym możliwym formacie papieru nie da się upchnąć "normalnej" dla wielu skali 1-50.000, bez dziwnych zabiegów "chirurgicznych".
Zakładki