Pierwszy raz o książce przeczytałem w poście Szymona i od razu wiedziałem, że będę ją miał.

Mam. I nawet przeczytałem

Książkę otwiera zdjęcie Autora z roku 1979 a zaraz za nim jest wstęp. A potem... potem się zaczyna! Bieszczady na Pogórzu Przemyskim, Dobra Szlachecka i Ulucz, wspomnienia Autora z jego pierwszych wyjazdów w te przemyskie Bieszczady przemieszane z informacjami z historii i tej najstarszej i tej najnowszej... Przez chwilę wygląda to na bałagan nie do ogarnięcia ale zaraz zaczyna się układać, pasować do siebie i nawzajem się uzupełniać. Potem nagle przeskakujemy do bieszczadzkiego worka i wędrujemy z Autorem do grobu hrabiny, znów słuchamy o historii, o ludziach, o miejscach. A potem wreszcie pojawia się wyjaśnienie tytułu ("diabły, hucuły, uraińce") i kolejne miejsca... To taka troszkę sentymentalna podróż w ukochane miejsca z obowiązkową u Krycińskiego dawką wiedzy o zwyczajach, języku, historii, miejscach i zabytkach.

W drugiej części książka troszkę zwalnia i niestety znikają wspomnienia Autora. Może nie jest już tak wciągająco ale nadal ciekawie. Szerzej omówione są najtrudniejsze chwile historii polsko-rusińskiej czy też polsko-ukraińskiej. Spokojnie, delikatnie, z rozwagą, bez wskazywania palcem i stawiania winnych pod mur.

Ja przeczytałem tę książkę pierwszy raz dla samego czytania. Ale jestem pewien, że będę do niej wracał za każdym razem, kiedy będę się wybierał w opisane tam okolice. I koniecznie każdy powrót będzie z mapą w ręce, bo tę książkę należy czytać z mapą - Autor nagminnie odwołuje się do detali topograficznych, do wzniesień, potoków, starych dróg i cmentarzy.

Ta książka nie jest przewodnikiem po Bieszczadach bo opisuje tylko wybrane miejsca, może te najbliższe Autorowi? Nie jest podręcznikiem historii, bo historię traktuje wyrywkowo pomimo opisania chyba całego drugiego Millenium Nie wiem jakim jednym słowem ją określić, ale to chyba nie jest najważniejsze. Ważne jest to, że moim zdaniem dla każdego miłośnika Bieszczadów (i nie tylko) będzie to bardzo zajmująca lektura. A już dla osób szczególnie zainteresowanych opisanymi w książce miejscami (np. Bystre i Michniowiec) to lektura wręcz obowiązkowa.

Stanisław Kryciński "Bieszczady. Tam gdzie diabły, hucuły, ukraińce"
Wydawnictwo LIBRA PL, Rzeszów 2014
bieszczady_tam_gdzie_diably_huculy_ukraince_okladka-202x300.png