Odnośnie ostatnich wydarzeń na Ukrainie, zastanawia mnie pewien fakt.
Otóż ludzie protestujący na Majdanie muszą być chyba finansowo niezależni, skoro stać ich na tak długie porzucenie zajęć zarobkowych...
W innych krajach (np. Polsce) ludzie owszem, protestują - ale kilka godzin, zwijają się - a następnego dzionka muszę iść do pracy zarabiać na chlebuś.
Naturalnie (ta samowystarczalność finansowo-protestacyjna) bierze się z tego, że społeczeństwo ukraińskie jest bardzo zamożne (nie to co w Polsce czy na Zachodzie) - w związku z czym, może protestować i walczyć z milicją (za pomocą przygotowanego za zaskórniaki "sprzętu") aż do skutku.
Tak na poważnie - to zastanówcie się proszę, kto te "spontaniczne protesty" finansuje, oraz w jakim celu ?...
Zakładki