Właśnie wróciłem. Od soboty późnym wieczorem do wtorku wczesnym wieczorem to nie jest rewelacyjny czas na trasie Wetlina-Jarosław. Ale jakoś szczególnie mi się nie spieszyło. Jak było po drodze, jutro opowiem. Tymczasem dziękuje wszystkim za miłe spotkanie.