Strona 19 z 31 PierwszyPierwszy ... 9 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 29 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 181 do 190 z 306

Wątek: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

  1. #181
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Dyskusja pomiędzy Reconem a Przemollą, na temat trasy na Dwernik Kamień, zmotywowała mnie do podzielenia się wrażeniami, z jeszcze jednej możliwości zrobienia pętelki, na tej trasie. Tym bardziej, że przeciąłem „końską drogę” łączącą Kamianki z Nasicznem na Przełęczy Pryslip, o której Recon wspomina.

    01Mapa.jpg

    Pierwsze wrażenia na parkingu w Nasicznem, nie były zbyt przyjemne, gdy zobaczyłem kilkanaście zaparkowanych samochodów. Do pierwszego postoju, na punkcie widokowym wyprzedziłem kilka osób i to w większości nie z plecakami, ale z koszykami, co zdecydowanie poprawiło mi humor. Jednak, już na samym punkcie widokowym, zobaczyłem zwartą grupę pod dowództwem przewodnika, który szczegółowo informował zebranych, jakie to góry znajdują się na kierunku wschodnim. Wszystkie miejsca siedzące były zajęte, a i tak większość osób słuchała wykładu, na stojąco. Nie było innego wyjścia, tylko szybko startować dalej, zanim zwarta grupa ruszy na D-K. Na samym szczycie, pomimo niezbyt dobrych warunków widokowych, można było nacieszyć oko rozciągającą się panoramą na trzy kierunki świata.

    02.jpg 03.jpg

    Następnym etapem było przejście ścieżką na Magurę Nasiczańską, która jest zaznaczona na mapie. Idąc ścieżką historyczną do wychodni skalnych, należało odbić w lewo do Przełęczy Pryslip, aby trafić na ową ścieżkę. Pomimo usilnego rozglądania się w prawo i lewo, nie zauważyłem żadnych śladów, które by choć trochę sugerowały istnienie zaznaczonej ścieżki. Przyznaję, że zejście do przełęczy było dość atrakcyjne, co widać na zagęszczonych warstwicach. Już na samej przełęczy ukazał się bardzo przyjemny widok z możliwością odpoczynku przed dalszą wspinaczką, na Magurę Nasiczańską. Na dole zdjęcia widać, wspominaną wcześniej, „końską drogę”. Natomiast już od niej, odbija na południe, dobrze widoczna ścieżka.

    04.jpg

    Kilkanaście metrów po prawej stronie od ścieżki, znajduje się zadbany pojedynczy krzyż.

    05.jpg

    Podczas dalszej już wspinaczki, ścieżka straciła swoją czytelność i pozostało mi lawirowanie pomiędzy bardziej lub mniej, uciążliwymi chaszczami, aby trafić na wyraźne stanowiska ogniowe.

    06.jpg

    Będąc już na Magurze, niebo wyraźnie pociemniało, a widoczność zrobiła się ograniczona.

    07.jpg

    Natomiast Smerek, chwilami przypominał aktywny wulkan.

    08.jpg

    Szykując się do zejścia, zobaczyłem przyjazny układ warstwic na mapie. Podążając w tym kierunku, trafiłem na „oznakowany” i bardzo przyjemny szlak.

    09.jpg

    Idąc według tego oznakowania, cały czas słyszałem z lewej strony odgłosy wycinania drzew. Miało to pozytywny wpływ na moje samopoczucie, gdyż ewentualne spotkanie z niedźwiedziem, było mało prawdopodobne. Pokonując już niżej położone drogi zrywkowe, które obfitowały w błotne atrakcje, dotarłem na polanę z pięknym widokiem.

    10.jpg

  2. #182
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Zbyszek, czy masz więcej zdjęć z Magury ?

  3. #183
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Ależ bardzo proszę, ale z maja 2013 r. Wtedy była trochę lepsza widoczność, więc można było zrobić lepsze zbliżenia. Z całą odpowiedzialnością mogę napisać, że widoki z Magury, warte są włożonego wysiłku podczas wyprawy na nią.

    Panorama.jpg

    Roh

    Roh.jpg

  4. #184
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Dzięki

  5. #185
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Przyznaję, że Heniu posiada wspaniałą umiejętność przekonywania, mógłby zostać negocjatorem lub rozjemcą . Czerwcowy pobyt w Bieszczadach pozostawił, jak zwykle, miłe wspomnienia w pamięci, a tym bardziej, że chwilami przebiegał w miłym towarzystwie. Podczas 16 dni pobytu udało się zobaczyć kilka nowych miejsc, jak również utrwalić i przypomnieć sobie miejsca wcześniej poznane. Okolice Krywego, Tworylnego oraz Jaworzca, o które zapytał Heniu, to są trasy sprzed 5 lat. Wiele popularnych tras nie opisywałem, gdyż już wcześniej zostały opisane i obfotografowane przez innych członków forum. Podobnie jest i z ostatnim pobytem. Nie chcę dublować wycieczek, które są znane, ale jedna zasługuje na wyróżnienie, gdyż 2 lata temu Browar zasugerował mi ciekawą wyprawę na Pawłową Łukę. Prognozy na słoneczny dzień zmobilizowały mnie do pojechania do Nasicznego i przejście grzbietem przez Pawłową Łukę na Magurę Stuposiańską do Koliby i z powrotem przez Caryńskie do Nasicznego.

    01 trasa.jpg

    Z parkingu pod Wysokim Wierchem przez Przełącz Peryśliha dotarłem do miejsca dawnego wypału, a obecnie placu składowania drewna. Dalsza wędrówka to poszukiwanie dogodnego miejsca, aby przejść przez potok i dostać się na grzbiet Pawłowej Łuki.

    02.jpg

    Tak jak pokonanie potoku nie stanowiło problemu, to wybranie właściwej, ale zarośniętej starej drogi zrywkowej okazało się problemem. Poszedłem na łatwiznę i wybrałem bardziej przyjazną w prawo, która zaczęła odbijać na południowy wschód i oddalała mnie od celu wyprawy. Nie pozostało nic innego jak przebijać się przez chaszcze, aby w końcu z dołu, zobaczyć pasmo wychodni skalnych.

    03.jpg

    Pokonanie rumowiska skalnego było pewnym wyzwaniem, gdyż strome podejście i osuwające się kamienie, podnosiły poziom adrenaliny i przyśpieszały pracę serca.
    Wysiłek opłacił się, gdyż widok wychodni skalnych z bliska był wspaniały.

    04.jpg 05.jpg 06.jpg

    Miejscami ścieżka nawet spacerowa i oznakowana paskami niebieskimi lub białymi.

    07.jpg 08.jpg 09.jpg

    Po około 2.5 godziny zobaczyłem szczyt Pawłowej Łuki.

    10.jpg
    Ostatnio edytowane przez zbyszek1509 ; 07-07-2016 o 14:55

  6. #186
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    W dalszej części wędrówki zaczęły trafiać się miejsca wyjątkowo zachaszczone, co przy wysokiej temperaturze i wilgotności zmuszały do przyśpieszenia tempa marszu.

    11.jpg 12.jpg

    Tuż przed szczytem Magury Stuposiańskiej zaczęły przebijać się widoki na Połoninę Caryńską.

    13.jpg


    Natomiast podczas schodzenia w kierunku Koliby, Połonina Caryńska w pełnej krasie.

    14.jpg

    A w Kolibie turyści w gronie Bieszczadzkiej Grupy GOPR.

    15.jpg 16.jpg

    Z Koliby wyszła jedna turystka i dziarskim krokiem oddaliła się w tylko sobie znanym kierunku.

    17.jpg

    Rzut okiem na wschód, pozwolił na lekko zamglonym horyzoncie, dojrzeć znane i pełne turystów, miejsca Bieszczadów Wysokich.

    18.jpg

    Zaparkowany i pełen gotowości sprzęt Bieszczadzkiej Grupy GOPR, robi wrażenie.

    19.jpg

    Odpoczynek na Przełęczy Nasiczniańskiej, pozwalał nacieszyć oko wspaniałym widokiem.

    20.jpg
    Ostatnio edytowane przez zbyszek1509 ; 07-07-2016 o 14:47

  7. #187
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,133

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Zbyszek napisał
    Nie chcę dublować wycieczek, które są znane, ale jedna zasługuje na wyróżnienie, gdyż 2 lata temu Browar zasugerował mi ciekawą wyprawę na Pawłową Łukę.
    No to Cię Browar wypuścił ...
    Pokonanie rumowiska skalnego było pewnym wyzwaniem, gdyż strome podejście i osuwające się kamienie, podnosiły poziom adrenaliny i przyśpieszały pracę serca.
    Nie wierz mu więcej, młody jest i inaczej postrzega świat. A swoją drogą, pasowałoby jego też wpuścić w maliny ....(znaczy w kamienisko)
    ----------------
    Dzięki , dajesz inspiracje

  8. #188
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,683

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Ja chcę zaznaczyć, że z wielką przyjemnością (jak zawsze do tej pory) będę uczestniczyć wirtualnie również w zbyszkowych "wycieczkach dublowanych", jeśli tylko Zbyszek będzie miał zapał do ich opisania. :)) A tak naprawdę to każdy z nas widzi Bieszczady po swojemu, więc i wycieczki nigdy takie same nie są, chociaż miejsca te same.

  9. #189
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Cytat Zamieszczone przez asia999 Zobacz posta
    Ja chcę zaznaczyć, że z wielką przyjemnością (jak zawsze do tej pory) będę uczestniczyć wirtualnie również w zbyszkowych "wycieczkach dublowanych", jeśli tylko Zbyszek będzie miał zapał do ich opisania. :)) A tak naprawdę to każdy z nas widzi Bieszczady po swojemu, więc i wycieczki nigdy takie same nie są, chociaż miejsca te same.
    Coraz trudniej przychodzi mi zmobilizować się do „zapału”, aby opisać ostatni pobyt w Bieszczadach . Przyznaję, że był on wyjątkowo atrakcyjny, gdyż towarzystwo, z którym miałem przyjemność spędzić 16 dni, a z wyjątkowo sympatycznymi Przemkami, nawet 2.5 dnia.
    Pierwsza wycieczka na Chryszczatą przebiegała w malowniczym terenie wokół dawnej wsi Rabe, a jednym z istotnych elementów było poszukiwanie militarnych śladów po I WŚ.

    01.jpg

    Sama „atrakcyjność” pobytu w takim gronie, sprawia mi pewne kłopoty w szczegółowym opisie, gdyż było tego dość dużo, a pewne momenty mogą wywołać oburzenie u przeciwników palenia papierosów. Przerwy na odpoczynek były nader częste i przebiegały według stałego schematu. "Palimy i przy okazji odpoczywamy". Po dłuższym odpoczynku stwierdzam, no to idziemy dalej, jednak większość decyduje, nieeee jeszcze zapalimy.

    02.jpg

    Tak było również na podejściu na Chryszczatą, gdzie dodatkową atrakcją było towarzystwo dwupłciowe z dwoma agresywnymi (rozszczekanymi) pieskami. Z racji kolejnego odpoczynku wyprzedzili nas na jednym z bardziej ostrych podejść. Spotkaliśmy ich już na samym szczycie, gdzie właścicielka psów, wielce zestresowana, przemieszczała się dynamicznym krokiem po grzbiecie i gdy nas zobaczyła, z nadzieją w głosie zapytała, czy nie wiemy jak zejść do Jeziorka Bobrowego ?. Pieski zostały wyciszone, a my grzecznie udzieliliśmy wyczerpującej odpowiedzi .

    03.jpg

    Ostatecznie, pomimo zdecydowanej przewagi i tak byliśmy pierwsi przy jeziorku. W tym przypadku GPS wykazał swoją przewagę nad mapą oraz sztywnym trzymaniu się szlaku (słabo oznakowanego). Jednak muszę wyrazić swoje zdziwienie dotyczącym odczytu długości przebytej trasy przez dwa różne GPS-y. Mój wykazał 13,9 km, a drugi bardziej nowoczesny i bardziej elegancki w swojej czytelności o 2,5 km więcej. Dlaczego tak się stało ?, to nie potrafię odpowiedzieć. Myślę, że jedynie specjalista w tej branży, czyli Wojtek Pysz, mógłby coś mądrego na ten temat napisać.
    A oto trasa naszej wspólnej wycieczki.

    04Chryszczata.jpg

    Podobnie wyglądała wycieczka w tym samym towarzystwie z Hoczwi przez Dziurdziów, Olchową, Miarki, Dział Dziurdziowski do Hoczwi.

    05Miarki.jpg

    Do Hoczwi podjechaliśmy samochodem, który budził zachwyt poszczególnych członków wycieczki.

    06.jpg

    W trakcie przemarszu po utwardzonej drodze asfaltem, należało lekko zboczyć w kierunku cerkwi w Dziurdziowie.

    07.jpg

    Natomiast po osiągnięciu wzniesienia Czekaj, ukazał się rozległy widok na południowy wschód, z przekaźnikami na Jaworze włącznie.

    08.jpg

    Po dotarciu do Olchowej, większością głosów, cmentarz został pominięty. Czego zbytnio nie żałowałem, gdyż już wcześniej miałem przyjemność go poznać. Natomiast oddalona o 200 m cerkiew, która jest obecnie w remoncie, wzbudziła zainteresowanie i zwarta grupą po częściowo wykoszonej łące, udaliśmy się w jej kierunku.

    09.jpg
    Ostatnio edytowane przez zbyszek1509 ; 22-07-2016 o 02:35

  10. #190
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Następny etap na górę Miarki 521, przeszliśmy w rozczłonowanej grupie, gdyż zainteresowanie mijanymi widokami było znikome, a tematyka dyskusji odbiegała od bieszczadzkich zagadnień. W chwili możliwości wejścia na sam szczyt, pojawił się mały problem i pomimo większości głosów przeciw, samotnie po wykoszonej łące, udałem się na rozpoznanie terenu. Pomimo telefonicznej informacji jakie to wspaniałe widoki serwuje górka Miarki nie doczekałem się reakcji, na jaką oczekiwałem. Malkontenci mają czego żałować

    10.jpg 11.jpg 12.jpg 13.jpg

    Dalsza trasa, z małym pobłądzeniem przed Działem Dziurdziowskim, doprowadziła nas do punktu wyjścia. Czyli następna pętelka po bezludnych, a jednocześnie urokliwych bieszczadzkich miejscach, została zapisana w osobistych annałach dotychczasowych pobytów w Bieszczadach.
    Ostatnio edytowane przez zbyszek1509 ; 22-07-2016 o 02:49

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Nasze pismo ws. naprawy drogi Dwernik - Zatwarnica
    Przez Stały Bywalec w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 51
    Ostatni post / autor: 19-12-2017, 21:03
  2. Nasze nie Bieszczadzkie Wędrowania
    Przez joorg w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 47
    Ostatni post / autor: 07-02-2013, 00:58
  3. Nasze bieszczadzkie wędrowanie
    Przez joorg w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 28-03-2012, 08:24
  4. wędrowanie
    Przez Anonymous w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 15-07-2002, 06:13

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •