Strona 29 z 31 PierwszyPierwszy ... 19 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 281 do 290 z 306

Wątek: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

  1. #281
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,098

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Narobiłeś mi smaka na Jaśliska i mnie teraz tam ciągnie strasznie więc nie wiem czy powinienem Ci za relację dziękować czy nie? . Może ktoś da się skusić na niedzielny wypad? Tak na chwilkę chociaż, na kilka godzin, od świtu do zmierzchu...
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  2. #282
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    Narobiłeś mi smaka na Jaśliska i mnie teraz tam ciągnie strasznie ...
    Miło się czyta informacje, które świadczą o zainteresowaniu poruszonym tematem. Gdyby Bieszczady były bliżej, to na pewno chętnie jeszcze raz bym odwiedził Jaśliska, a szczególnie w takim doborowym towarzystwie .

  3. #283
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    To tak na podsumowanie jesiennego pobytu w Bieszczadach, pragnę podzielić się zmontowaną prezentacją, która powstała z mocno wyselekcjonowanych zdjęć . Oj, było tego prawie 2000 szt. Oprócz widoków, są również miejsca mniej bieszczadzkie, o których myślałem, że je do publicznego oglądania wykasuję. Ale pomyślałem, że mogę być posądzony o pobyt tylko w miejscach widokowych, a przecież w drugim tygodniu pobytu, już tak bardzo słonecznie nie było. Więc była możliwość zobaczyć inne miejsca otulone mgłą. Dlatego zostawiłem wszystko w całości, tak, jak to było zaplanowane wcześniej. Całość trwa 26:39 min i aby pobrać na dysk potrzeba ok. 10 min wolnego czasu, gdyż plik ma 1,2 GB. Oczywiście oglądanie na TV daje więcej uroku, aniżeli na monitorze komputera. Ale to wszystko zależy od możliwości i potrzeb oglądających. Plik można pobrać klikając na ten link
    https://drive.google.com/file/d/1A0b...ew?usp=sharing

  4. #284

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Cześć,
    Obiecana kilku użytkownikom relacja (wróciliśmy wczoraj wieczorem).
    Pierwszy dzień - czwartek, próba wejścia na Tarnicę (przy 120 km wietrze) zakończyła się połowicznym sukcesem, doszliśmy do Przełęczy, na sam szczyt się baliśmy (za mocno wiało). Gdybyśmy mieli gogle, dałoby radę Zejście pod naprawdę mocny wiatr z drobinkami małego śniego-lodu w twarz z powrotem do Wołosatego. Plan był, żeby wrócić czerwonym do Ustrzyk (najchętniej przez Halicz). Wiatr jednak taki, że ludzie którzy poszli gdzieś dalej zawracali. Łatwo to z resztą zauważyć, bo po całych Bieszczadach wałęsało się tylko kilka grupek (pozdrawiamy :) ) Wysoko w górach trochę śniegu, ale bardziej zmarznięty i zlodowaciały (raczki się przydały), temperatura na plusie więc śnieg, z wyjątkiem samej góry, bardzo przerzedzony. Wróciliśmy do Wetliny i spędziliśmy wieczór w Bazie Ludzi z Mgły, co dla jednego z nas skończyło się drzemką na ladzie
    Drugi dzień to piesza wędrówka do schroniska w Jaworcu (super miejsce, nie byłem dotąd - super właściciel, warunki, rozmowy i koniecznie jak najmniej generatora :) ), przez Smerek. Dojście na Przełęcz Orłowicza bez problemów, szlak widoczny, wydeptany. Ale tylko do przełęczy, na górze - wiatr (słabszy niż na Tarnicy, ale i tak ok. 90-100 km) i widoczność na 50 m, bo mgła i chmury. Czarnego szlaku nie widać wcale, nawet śladów sprzed wielu dni bo zasypał je śnieg. Idziemy więc po kompasie i po godzinie chodzenia na kompas dochodzimy do granicy lasu i znajdujemy szlak. Super przeście po lesie, widać że rzadko ktoś tamtędy chodzi. Im niżej tym cieplej, śnieg roztopiony, błoto.
    Całą noc pada śnieg i gdy rano wstajemy przed schroniskiem jest go pół metra. Jedziemy do Brzegów i wchodzimy do Puchatka najfajniejszym podejściem. Po drodze mijamy zawody Goprowców (mijają nas zjeżdżając na nartach) i sami przecieramy szlak idąc w śniegu który miejscami nawiał do ponad metra. Momentami naprawdę ciężko się szło, szczególnie na ostatnim podejściu, gdzie nawiało dużo śniegu. W Chatce nie ma nikogo prócz zziębniętej rodziny z dzieckiem bez rękawiczek i sterty śmieci. Smutny widok trochę. Zejście za to bardzo radosne, zbieganie ze stoku, tarzanie się świeżym śniegu, piękne widoki drzew itp. W Wetlinie gdy wróciliśmy już od kilku godzin bez światła :) i bez zmian do niedzieli, powrót przez pokryte śniegiem Bieszczady. Na koniec najlepsza na świecie tarta owocowa na Rynku w Rzeszowie
    Ostatnio edytowane przez jkp ; 05-02-2018 o 20:39

  5. #285
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Jeżeli prawdę głosi przysłowie, że jeden obraz wart jest więcej niż 1000 słów, to chciałbym ich kilkadziesiąt pokazać w prezentacji, z wycieczki w miejsce bardzo urokliwe. Tym bardziej, że czuję się zobowiązany w stosunku do don Enrico, który zaszczepił mi potrzebę poznania tamtych okolic.

    https://drive.google.com/file/d/1Hpf...ew?usp=sharing

    Ps.
    Okazuje się, że w moim przypadku, przy starym systemie XP , mogę obejrzeć jedynie po pobraniu i zapisaniu na dysk. Podobno na nowszych systemach, tego problemu nie ma.
    Ostatnio edytowane przez zbyszek1509 ; 16-01-2019 o 22:32

  6. #286
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,122

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Miło jest pośmigać wspomnieniami po tym zapomnianym miejscu . Te barwne punkty dodają szczególnego uroku, na tle zaśnieżonych połonin.

  7. #287
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Jeżeli nikt nie zgłosił problemu z możliwością odtworzenia poprzedniej prezentacji, to z większą śmiałością udostępnię następną. Tym razem jest to miejsce, które wywoływało historyczne refleksje. A będąc w pobliżu, postanowiłem odwiedzić również Zawóz, aby zobaczyć jak wygląda w okresie ciszy turystycznej i przy niskim poziomie wody w zalewie.

    https://drive.google.com/file/d/1AFZ...ew?usp=sharing

  8. #288
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Krótka wycieczka po dwóch Jawornikach z elementami bieszczadzkiej jesiennej mgły, kolorów i błota. Błoto, szczególnie dało mi się we znaki w momencie podchodzenia w dość stromym wąwozie (2 zdjęcia 3:37 - 3:43 min.) prezentacji. Zaraz na starcie zauważyłem, że niby prosta i płaska droga, a nogi jakoś mi się dziwnie rozjeżdżają. Cienka warstwa mokrej gliny, która przyklejała się do podeszwy, a pod nią zmarznięte i twarde podłoże, powodowały utratę przyczepności. Cały "urok" tej ślizgawki poznałem podczas podchodzenia w stromym wąwozie, a szczególnie na 3/4 jego wysokości. Sytuację ratował kostur, który blokował nogę zakroczną, abym nie zjechał w dół i cienkie korzonki drzew wystające ze skarpy wąwozu. Ostatecznie, z prędkością ślimaka, dotarłem do bardziej poziomego odcinka, a dalej to już było fajnie .
    https://drive.google.com/file/d/1xpX...ew?usp=sharing

  9. #289
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Tym razem prezentacja z wycieczki na jedną z wielu w Bieszczadach Kiczer. Z odrobiną mgły, ale bez bliskiego kontaktu z błotem, a jedynie po śladowej porannej rosie i w pełnym słońcu . Ponownie składam podziękowanie jednemu z liderów forum, który kilka lat temu rzucił nieznane mi wcześniej hasło, Obersdorf. Pierwszy mój pobyt w tej „krainie”, z racji nieprzyjaznej aury, był bardzo ubogi, ale każdy następny, to już pełna radość i satysfakcja duchowa . Cisza, spokój i żadnego tłoku na szlaku, a jedynie WIG-ówka pozwalała zlokalizować miejsca dawnych zabudowań. Natomiast dorodne owoce zerwane z „plantacji” tarniny, gasiły pragnienie przez następne dwa dni.
    https://drive.google.com/file/d/1xWV...ew?usp=sharing

  10. #290
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,122

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Znowu fajne klimaty niezadeptanych Bieszczad. Coś zobaczyłem czego nie kojarzę, te opuszczone budynki gospodarskie ? to w tych Młynach ?
    I jednej sekwencji mi brakło tuż po pomniku greckiego bohatera, brakło mi cmentarza greckiego.
    Nie dotarłeś tam ?

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Nasze pismo ws. naprawy drogi Dwernik - Zatwarnica
    Przez Stały Bywalec w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 51
    Ostatni post / autor: 19-12-2017, 22:03
  2. Nasze nie Bieszczadzkie Wędrowania
    Przez joorg w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 47
    Ostatni post / autor: 07-02-2013, 01:58
  3. Nasze bieszczadzkie wędrowanie
    Przez joorg w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 28-03-2012, 09:24
  4. wędrowanie
    Przez Anonymous w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 15-07-2002, 07:13

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •