No to Heniu kolejny raz prowokuje mnie do podjęcia jedynie słusznej decyzji. Jednak, z tak wytrawnymi "łazikami" nie mam szans stawać w szranki, aby się ścigać w dotarciu do tej jedynej kapliczki. Ale obiecuję, że wykażę maksimum dobrej woli, aby w czerwcu ją odszukać. Poczynię pewne modyfikacje w poprzedniej trasie i zapuszczę się głębiej , a teren jest przecież atrakcyjny. Moje pierwsze podejście do cerkwiska miało miejsce we wrześniu 2013 r. W trakcie typowo samochodowej wycieczki, jadąc od Płonnej na pierwszym "skrzyżowaniu" spotkałem dwóch panów w strojach maskujących, którzy skutecznie odradzili mi dojazd do cerkwiska. Sugerowali, że tam nic już nie ma i szkoda samochodu, aby tą drogą jechać. Ale, do kapliczki Koła Łowieckiego "Jarząbek" dojechałem i oko widokami nacieszyłem .
Kapliczka1.jpg Kapliczka2.jpg Kapliczka3.jpg Widok.jpg
Zakładki