Po chwili znalazłem się w bajecznie tajemniczym i kolorowym miejscu, które doprowadziło mnie do wodospadu.
18.jpg
Muszę przyznać, że egzotyczna nazwa wodospadu, jest adekwatna do tego miejsca. Niespotykana kolorystyka wody i otaczających skał, robi piorunujące wrażenie.
19.jpg 20.jpg 21.jpg
Gdy tak sobie pstrykałem na prawo i lewo, od szosy dotarła grupa głośnych "turystów". Po dojściu do tego mini wodospadu, stanęli na chwilę i usłyszałem: eeee nic ciekawego i sobie poszli. Pewnie liczyli, że zobaczą Niagarę
22.jpg 23.jpg 24.jpg 25.jpg
Po nasyceniu zmysłów, krętą ścieżką dotarłem do szosy i poszedłem w kierunku Maniowa. Zostawiłem sobie na przyszłość cerkwisko i cmentarz w Maniowie, a mogło mnie to drogo kosztować.
26.jpg
Zbliżając się już do końca trasy, z za zakrętu wyjechał samochód, którego kierowca tak był pod wrażeniem "widoków", że zaczął zjeżdżać na prawą stronę, prosto na mnie. Widząc co się dzieje, zatrzymałem się, a w głowie myśli przebiegały z szybkością światła. W prawo, czy w lewo uciekać?. Ostatecznie stanęło na tym, że najlepiej skoczyć do rowu. Jednak przed realizacją tego skoku, w desperackim geście machnąłem nieodłącznym kosturem, a pasażer siedzący obok kierowcy złapał za kierownicę i uratował mi życie. Muszę przyznać, że końcówka trasy okazała się najbardziej obfita w emocje. Po głębokim oddechu postanowiłem utrwalić ślad, który pozostał po
oponach tego samochodu.
27.jpg
Zakładki