Strona 3 z 31 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 306

Wątek: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

  1. #21
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Cytat Zamieszczone przez Piskal Zobacz posta
    Przyjemnie się z Tobą chaszczuje. A pewnie jeszcze lepiej chaszczowało by się w realu.
    Miło coś takiego przeczytać , nie widzę przeszkód - (jak to powiedział słabo widzący dżokej).

  2. #22
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Cytat Zamieszczone przez przemolla Zobacz posta
    ...no to Zbyszek rozbuchałeś się .... pozytywnie... miło poczytać
    No to widzę problem:), podobno prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy a nie jak zaczyna .

  3. #23
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,683

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Ja tu czytam z wypiekami na twarzy - bo tyle wrażeń w jednej relacji - i już się cieszę, że Zbyszek ma zapał do pisania,a tu doczytuję w ostatnim poście, że Autor już się o koniec martwi.
    Fajne zdjęcia - lasu, zwierzaków (zaskroniec z żabą świetni), drzewa rzeczywiście niesamowite. Fotki z przeszłości wzruszające.

    Wiem, że recenzje po relacjach są niewspółmiernie krótkie do czasu jaki trzeba poświęcić na stworzenie relacji i nie oddają radości czytającego z czytania, ale mam nadzieję, że Zbyszek nie straci szybko zapału i radości z pisania.

  4. #24
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,683

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Cytat Zamieszczone przez partyzant Zobacz posta
    Asia tak napisała to odpowiadam, że często łażę sam ale tylko z powodu braku towarzystwa. Wcale nie jest tak fajnie, szczególnie gdy zauważy się łapki w błocie albo jak coś wyfrunie prawie spod nóg - serce biło mi gdzieś w gardle.
    Partyzancie - moim zdaniem brak towarzystwa do odwagi w wędrówce nic nie ma. Bo ta odwaga zaczyna się już właśnie w momencie decyzji o samodzielnej wędrówce - niezależnie od tego czy jest to samodzielność pożądana czy wręcz przeciwnie. Pewnie łapki w błocie robią rzeczywiście większe wrażenie kiedy nie ma z kim podzielić się strachem, chociaż kiedy idziesz nie sam to pewnie też boisz się, dodatkowo też o tych co idą z Tobą. Tak czy siak relacje z takich jednoosobowych wędrówek mają dla mnie jako czytelnika szczególny smak.

    Cytat Zamieszczone przez partyzant Zobacz posta
    o tym dniu nabazgrałem (...) Jak widzicie to moja relacja jest trochę nudna, bo takie raczej jest chodzenie samemu. Jasne, że wszystkiego nie opisałem np, że czasami las zapierał dech i że, i że...ech...
    Twoja relacja nie jest nudna. Napisałeś o podobnych rejonach, o których napisał Zbyszek - a Wasze relacje są kompletnie inne. Masz styl pisania, który jest nie do podrobienia. I mnie ten styl urzekł od początku Twojego pisania tutaj. :)))

    Cytat Zamieszczone przez partyzant Zobacz posta
    Bogdan z Mikowa co jeżdzi BMW opowiedział mi o chorej żubrzycy co kręciła się po okolicy(rym).
    ja bym powiedziała, że i rym i rytm. Idealny tytuł dla wątku z relacjami Partyzanta


    (a napisałeś, że robiłeś zdjęcia podczas tej wędrówki - miło byłoby je tutaj zobaczyć...)

  5. #25
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Cytat Zamieszczone przez asia999 Zobacz posta
    Ja tu czytam z wypiekami na twarzy - bo tyle wrażeń w jednej relacji - i już się cieszę, że Zbyszek ma zapał do pisania,a tu doczytuję w ostatnim poście, że Autor już się o koniec martwi.
    Fajne zdjęcia - lasu, zwierzaków (zaskroniec z żabą świetni), drzewa rzeczywiście niesamowite. Fotki z przeszłości wzruszające.

    Wiem, że recenzje po relacjach są niewspółmiernie krótkie do czasu jaki trzeba poświęcić na stworzenie relacji i nie oddają radości czytającego z czytania, ale mam nadzieję, że Zbyszek nie straci szybko zapału i radości z pisania.
    Oj Asiu, polałaś miodu ma moje serce - dzięki. Największą siłą napędową do pisania, są właśnie recenzje a szczególnie reakcje, bez względu na to, czy długie czy nawet krótkie. Osobiście również mam w tym przyjemność, gdyż automatycznie wracam do wspomnień i wrażeń kiedyś przeżytych. Materiału uzbierało się sporo, jednak nie wszystkie nadają się do publikacji ze względu na swoją banalność. Przeglądając "dokumentację" poszczególnych pobytów w Bieszczadach robię ostrą selekcję tego co się nadaje, co w miarę atrakcyjne a co musi być głęboko ukryte:). Z pełną premedytacją umieściłem w nazwie wątku NASZE i mam cichą nadzieję, że jeszcze innych bieszczadników relacje wspólnie poczytamy. Obiecuję, że "horrorów" niedźwiedziami i wilkami w tle, już nie będzie:).

  6. #26
    Forumowicz Roku 2015
    Debiutant Roku 2013
    Awatar Jimi
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Rzesza
    Postów
    1,439

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Zbyszku - relacja super !!!!! Zupełnie nie banalna.

    "I tu występowała pewna prawidłowość, czym więcej wiedziałem, tym większą miałem świadomość tego, że jeszcze o wielu sprawach nie wiem i w wielu miejscach nie byłem. I to pozostało jeszcze do dnia dzisiejszego:(."

    -ja też tak mam!! i to jest właśnie najfajniejsze :D bo to oznacza niekończące się wędrówki i coraz to lepsze miejsca :D

    "Bo ta odwaga zaczyna się już właśnie w momencie decyzji o samodzielnej wędrówce"

    -Hm, jakby tak zestawić dziesiątki moich wędrówek po Bieszczadach to w zasadzie z kimś mało byłam i były to banały:
    wetlińska (z 5 razy z kimś), cisna-jasło-smerek wieś (2 razy z kimś) i mój lubiany łopiennik (dołżyca-łopiennik-dołżyca) (2 razy z kimś) i jeziorka duszatyńskie (1 raz) i jeszcze spacery: raz poszłam z kolegą z jaworca do dwernika (kawał drogi!), raz na sine wiry, raz z browarem z tarnawy do dźwiniacza (hehe) i raz z koleżanką na zbocze Czartoryji -haha, w zasadzie tylko na tych 4 trasach szlakowych byłam z ludźmi. Czyli w zasadzie można powiedzieć śmiało, że całe Bieszczady zeszłam sama!! (bo te szlaki też nie raz sama robiłam -wyjątek: jeziorka duszatyńskie, do których już nie wracałam ale niedługo zamierzam nadrobić zaległości ;P). Ale wiecie co -odnośnie myśli, to ja właśnie od tego roku czyli 2014 zaczęłam się bać i boję się już samej chodzić! -nie mówię tu o uczęszczanych szlakach ale tych prawie w ogóle nieuczęszczanych bądź bezszlakowych. Tak jakoś w myślach się boję już. Ah, a gdy sobie przypomnę przepiękną wędrówkę tej jesieni, gdzie spałam przy lesie otoczona z każdej strony jeleniami nocą dającymi efekt stereo -to boję się w ogóle na samą myśl o tym ;P A to sprawia, że jestem niezmiernie ciekawa co przyniesie mi ten rok -czy stagnację czy dalszy rozwój chaszczowanka.
    Ostatnio edytowane przez Jimi ; 11-03-2014 o 21:59
    "Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.

  7. #27
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Cytat Zamieszczone przez zbyszek1509 Zobacz posta
    No to widzę problem:), podobno prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy a nie jak zaczyna .
    ... tak mówią... ale kto wskaże gdzie początek i gdzie koniec ...

  8. #28
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,122

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Tak się złożyło , że dopiero teraz miałem okazję przeczytać Twoje relacje i cieszę się.
    Cieszę się że powstał taki skutek uboczny innego wątku. Myślę że Bartolomeo uwzględni krótkie wejście Partyzanta i zbliży swój optymizm do 8 punktów.
    Napisałeś Zbyszku coś ważnego, z czego niewiele osób zdaje sobie sprawę
    Największą siłą napędową do pisania, są właśnie recenzje a szczególnie reakcje, bez względu na to, czy długie czy nawet krótkie
    Jako autor (prawdopodobnie) największej ilości relacji na tym forum nie raz popadałem w depresję pisząc do ściany i zadawałem sobie pytanie : po co ?
    Twoje przebudzenie dodało mi impuls i wkrótce umieszczę kolejną , tym razem będzie to przedwiośnie.

  9. #29
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,277

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Jakimiż to drogami błądzi myśl ludzka...
    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta

    Twoje przebudzenie dodało mi impuls i wkrótce umieszczę kolejną , tym razem będzie to przedwiośnie.
    Żeromski "Przedwiośnie", a tam Szklane domy
    "Z pustych butelek po wódce można zrealizować wizję Żeromskiego Szklane domy"- to z kolei Mrożek
    A butelki po wódce, butelki z wódką, wódka z butelek kojarzy się z Bieszczadami . Przynajmniej mnie.

    Taka tam dygresja..

  10. #30
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nasze wędrowanie po Bieszczadach

    Cytat Zamieszczone przez Jimi Zobacz posta
    Ah, a gdy sobie przypomnę przepiękną wędrówkę tej jesieni, gdzie spałam przy lesie otoczona z każdej strony jeleniami nocą dającymi efekt stereo -to boję się w ogóle na samą myśl o tym ;P A to sprawia, że jestem niezmiernie ciekawa co przyniesie mi ten rok -czy stagnację czy dalszy rozwój chaszczowanka.
    Jimi, tylko Ci można pozazdrościć takich wrażeń dźwiękowych. Wielokrotnie ich słuchałem ale bardziej w indywidualnym wykonaniu. Jedyny raz udało mi się utrwalić na zdjęciu takiego indywidualistę w pełnej okazałości lecz pomimo bezpiecznej odległości nie miał ochoty zademonstrować swoich umiejętności wokalnych. Piszesz o swoich wielokrotnych wyprawach po Bieszczadach w czasie których, pewne miejsca zaliczałaś kilka razy. Podobnie jest również w moim przypadku. Czasami czuje się niedosyt po pierwszym razie i aby utrwalić i lepiej zapamiętać wrażenia trzeba to powtórzyć. Tak samo jest w miłości:) a Bieszczady to przecież nasz miłość. Lubisz Łopiennik:), przyznaję, że okolice Łopiennika również kilka razy spenetrowałem, gdyż w pewnym okresie, tuż pod nim, było miejsce mojego zakwaterowania. Wiele naczytałem się o historycznych wydarzeniach w jego okolicy, więc automatycznie czułem potrzebę jego głębszego poznania. W Duszatynie i Komańczy również byłem, przejeżdżałem przez Prełuki ale Twoje okolice jakoś zawsze umykały. Już wcześniej obiecałem a teraz potwierdzam z całą stanowczością, że do Twojej Chatki, na pewno w czerwcu zajrzę i nawet przygotowałem już stosunkowo dokładną mapę aby poznać tajemne ścieżki okolicznych bezdroży i związane z nimi atrakcjei:)

    Cytat Zamieszczone przez przemolla Zobacz posta
    ... tak mówią... ale kto wskaże gdzie początek i gdzie koniec ...
    W zasadzie gdzie jest początek, to wszyscy wiedzą lub czują:), jednak koniec, to wielka niewiadoma i cały w tym urok.

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Tak się złożyło , że dopiero teraz miałem okazję przeczytać Twoje relacje i cieszę się.
    Cieszę się że powstał taki skutek uboczny innego wątku. Myślę że Bartolomeo uwzględni krótkie wejście Partyzanta i zbliży swój optymizm do 8 punktów.
    Napisałeś Zbyszku coś ważnego, z czego niewiele osób zdaje sobie sprawę

    Największą siłą napędową do pisania, są właśnie recenzje a szczególnie reakcje, bez względu na to, czy długie czy nawet krótkie
    Jako autor (prawdopodobnie) największej ilości relacji na tym forum nie raz popadałem w depresję pisząc do ściany i zadawałem sobie pytanie : po co ?
    Twoje przebudzenie dodało mi impuls i wkrótce umieszczę kolejną , tym razem będzie to przedwiośnie.

    Lepiej późno niż wcale, tak przeczuwałem, że wskazówki zegara, chwilowo zaczęły Ci się jakoś tak podejrzanie szybo kręcić, ale czasami jest to normalne. Efekt Twojej ankiety, czyli pobudzenie mnie do pisania, to nie jest żaden skutek uboczny, tylko działanie z premedytacją która Ci się doskonale udała i Twoja radość i satysfakcja jest w pełni zasłużona. Z wejścia Partyzanta jestem w pełni zadowolony, gdyż tematyka bardzo bliska a wątek jest otwarty również dla innych a jest to przecież wątek "Nasze wędrowanie..". Mam nadzieję, że chwilowe pomieszanie się wątków z sir Bazylem, zostanie w niedługim czasie wyregulowane.

    Jako autor (prawdopodobnie) największej ilości relacji na tym forum nie raz popadałem w depresję pisząc do ściany i zadawałem sobie pytanie : po co ?
    Pięknie napisał Piskal cytując Bertranda o podrzucaniu do ogniska. Tak, to jest dowodem zainteresowania i pewnego uczestnictwa w opisywanych relacjach. Na przedwiośnie czekam z utęsknieniem:).

    Cytat Zamieszczone przez Piskal Zobacz posta
    JA butelki po wódce, butelki z wódką, wódka z butelek kojarzy się z Bieszczadami . Przynajmniej mnie.

    Taka tam dygresja..
    Ładna Ci dygresja:) Bardziej zakrawa na zaproszenie do wspólnego biesiadowania.


    Zamieszczone przez partyzant
    Opodal na drzewie tabliczka informująca, że walczyli tu Węgrzy z takiego a takiego oddziału. Znalazłem papier z nazwiskami i adresami ostatnich turystów, to dopisałem siebie i przykryłem okrągłym szkłem, których sporo zostawiłem w różnych miejscach Bieszczadów.
    Czy pamiętasz datę swojego pobytu na Magurycznym?. Takich informacji o których napisałeś, ja nie zastałem pomimo pewnego rozejrzenia się po szczycie. Ciekawi mnie, czy już ich nie było, czy jeszcze nie zostały umieszczone?.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Nasze pismo ws. naprawy drogi Dwernik - Zatwarnica
    Przez Stały Bywalec w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 51
    Ostatni post / autor: 19-12-2017, 22:03
  2. Nasze nie Bieszczadzkie Wędrowania
    Przez joorg w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 47
    Ostatni post / autor: 07-02-2013, 01:58
  3. Nasze bieszczadzkie wędrowanie
    Przez joorg w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 28-03-2012, 09:24
  4. wędrowanie
    Przez Anonymous w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 15-07-2002, 07:13

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •