Pokaż wyniki od 1 do 10 z 38

Wątek: Gdzie nogi poniosą...

Widok wątkowy

  1. #1
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Gdzie nogi poniosą...

    Wyjazd w góry planowałem wczesną wiosną, ale jak to z planami często nie wychodzą. W końcu 26 kwietnia udaje mi się wyrwać z miasta i około 12.00 ląduję w Lesku.

    DZIEŃ 1
    26 kwietnia - sobota

    Mam jeszcze pół dnia do zmroku więc trzeba rozruszać kości. Przechodzę przez most na Sanie i zagłębiam się w jakąś bezimienną dolinkę. Za ostatnimi zabudowaniami pierwszy postój żeby ogarnąć sprawy. Przebieram się w ciuchy bardziej "górskie" i zajadam kanapki z własnoręcznie upieczonego chleba z własnym masełkiem czosnkowym .



    Czas zdobyć trochę kilometrów i poczuć "smak" lasu.



    Początki zawsze trudne, pierwsza górka i pierwsze poty. Las na tej wysokości powypuszczał już liście, wstrętne meszki też już się pobudziły.



    Zapomniana kapliczka na starym buku.



    Opuszczam las i wychodzę na łąki nad Dziurdziowem. Pierwsza dalsza panorama z większymi górkami w tle.



    Aż się chce oddychać pełną piersią, kolorowe drzewa i łąki...



    Dziurdziów w teleobiektywie...



    Na skraju tej łąki, nieco niżej, mijam stare gospodarstwo i leśną drogą schodzę do wsi Olchowa. Docieram do opuszczonej, murowanej cerkwi...



    Krótki postój, kilka zdjęć, chwila zadumy nad historią, poczucie magi miejsca i ruszam dalej przez łąki i pola. Kierunek górka Miarki. Pod szczytem mijam dwójkę jeźdźców, konie były niespokojne na widok takiego dziwadła z garbem na plecach. Kolejne widoki na okolicę.



    Powoli rozglądam się za miejscem na noc. Schodzę do doliny potoku i znajduję przytulne miejsce. Te cztery godzinki marszu wystarczą na pierwszy dzień.



    Przez resztę dnia miałem za towarzysza pewnego wścibskiego gryzonia. Wszędzie go było pełno i nie był szczególnie płochliwy.



    Dobrze mieć za "oknem" namiotu takie widoki...



    Kończy się pierwszy dzień. Według naniesień na internetową mapę wyszło że przeszedłem 8 km w poziomie + 400m pod górę i niecałe 300 w dół.



    C.D.N.
    Ostatnio edytowane przez coshoo ; 04-05-2014 o 10:09

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. 3 dni w bieszczadach. Gdzie spać? Gdzie iść? Jak żyć?
    Przez Szerba w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 19-03-2014, 00:05
  2. Tu gdzie mieszkam
    Przez mniszek w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 29-01-2010, 19:22
  3. Gdzie???
    Przez jan w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 24-03-2005, 12:43
  4. Gdzie pisać?
    Przez Kriss40 w dziale Techniczne
    Odpowiedzi: 22
    Ostatni post / autor: 21-02-2004, 15:52
  5. zagadka czyje to nogi
    Przez irek w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 27-06-2003, 20:44

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •