Czyżby to pierwszy głos o wolną elekcję? Co prawda Szwejkowo to nie Kamień pod Warszawą , ale... ale... toż to minęło już 441 lat i historycznie to Szwejkowo może zapisać się teraz w nowej historii.![]()
Czyżby to pierwszy głos o wolną elekcję? Co prawda Szwejkowo to nie Kamień pod Warszawą , ale... ale... toż to minęło już 441 lat i historycznie to Szwejkowo może zapisać się teraz w nowej historii.![]()
A może kimb powinien być jeszcze bardziej bieszczadzki?Powiedzmy taka baza w Rabem,jeszcze przed sezonem?Miejsca dla nikogo by nie zabrakło najwyżej chęci by tam dotrzeć![]()
„Life is brutal and full off zasadzkas”.
Podziwiam powściągliwość, siedem lat na forum i czwarty post w tak krótkim czasie - coś przykrego musiało sie stać, tak to rozumię choć nikogo z forum nie znam, wiem tyle co tu czytam. To całe zamieszanie powoduje, że choć teraz jestem calkiem daleko od Bieszczadów to korci mnie żeby przyjechać i poznać. Mnie znają w Zagrodzie ale w Szwejkowie jeszcze nie byłem i nie wiem dlaczego? Kiedyś nawet włóczyłem się po Zubeńsku ale poniosło mnie dalej na wschód.
Pochodzę ze stron gdzie dzieciństwo spędzał Wojciech Bellon/nie Ponidzie/ o czym bardzo niewiele jest w jego biografii. Gdy słucham jego piosenek to jestem pewny, że zakodował nasze krajobrazy. Łatwo tu u nas nie jest - robię wszystko by nie zjadły mnie pleśnie. Pozdrawiam.
Kuno, Aniu kochana zwięźle i konkretnie ujęłaś. Mam nadzieję, że się spotkamy choć na chwilę, ja będę w Szwejkowie (Ty pewnie też?) i liczę, że znów wyciągniemy Cię na Kimb, bo nasze powroty nocne z Kimbu wraz z przygodami (beczki rok temu) staną się chyba już tradycją bo rok temu wrażeń też nie brakowało
Myślę, że nie ma sensu już tu dłużej roztrząsać sprawy, co, jak i dlaczego -dajmy na luz.
Ostatnio edytowane przez Jimi ; 12-05-2014 o 16:51
"Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.
zamieszczone przez wadera
A może kimb powinien być jeszcze bardziej bieszczadzki?Powiedzmy taka baza w Rabem,jeszcze przed sezonem?Miejsca dla nikogo by nie zabrakło najwyżej chęci by tam dotrzeć
zamieszczone przez delux
Dobra idea...
Może i dobra, ale zgłaszanie jej na 5 dni przed imprezą jest jakby bez sensu. Dyskusji pod hasłem: "Jak powinien być KIMB..." było chyba dziesiątki, podobnie jak opcji lokalizacji: dzicz, półdzicz, luksus, z rajdem, bez rajdu, z prelekcją, bez prelekcji... Mam teorię, że KIMB się nie nudzi, bo co roku jest zupełnie inny. Choć za każdym razem swojski
zamieszczone przez Jimi
Myślę, że nie ma sensu już tu dłużej roztrząsać sprawy, co, jak i dlaczego -dajmy na luz.
Przyłączam się do apelu. Choć z doświadczenia wiem, że im więcej bicia piany i targania po szczękach przed KIMB-em, tym sama impreza bardziej udana. Zgodnie z tą zasadą XIII KIMB powinien być mistrzostwem świata![]()
Przyznam pokornie że jest to pierwszy od dawna wątek przeczytany od A do Z. I nic już nie wiem.
Proszę modów o kawał ciężkiej pracy, wyizolowanie wątku pt "my nieodpowiedzialni" i tam niech sobie ludzie piszą na Piskala, na Krysię, na mnie też możecie jak komu ulży. Wszystko po to aby było tu czytelnie.
Sam robię wycieczki od niedawna, ale już wiem że jak jest 10 polaków to ciężko cokolwiek zorganizować, bo każdy ma inne zdanie i wizje a i one są zmienne w czasie. Robota Piskala wyszła jak wyszła, ale należą mu się podziękowania że się wziął do roboty bo do tego trzeba jak widać i nerw i niedźwiedziej skóry. Przecież on celowo nie robi ludziom pod górę!
Chętnie wpadnę w odwiedziny obejrzeć te znane i nieznane gęby. Jak mnie fantazja najdzie to przywiozę Lucyne i posadzę ją obok Pastora!
Ważna informacja:
Jako że nie piję alkoholu (już tyle co kiedyś), mogę robić za taryfę. Ludzi konkretnych i zdecydowanych proszę o kontakt: 792 539 121
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
Czysta prawda....żeby każdy był zadowolony z pobytu w Bieszczadach to relanium chyba trzeba by było łykać....jedni mają problem z wcześniejszym wstaniem, inni mają ciężkie procenty w organizmie, inni cha tu iść a dla innych za daleko, za krotko, za późno i tak każdy coś. Najlepiej jak nikt nikogo do niczego nie zmusza, albo się ktoś pisze na plan dnia albo nie, ale niech nie jęczy, że się akurat do niego nie dostosowują.
Ja jeszcze w sprawie bicia. Tzn. piany. Ale po co macie żyć w błędzie.
Przede wszystkim nie jestem żadnym organizatorem. Jestem gościem, który miał koordynować KIMB od strony forum, tzn, w odpowiednim momencie otworzyć stosowny wątek.
Żadnych warunków nie uzgadniałem, bo przez myśl mi to nie przeszło. Idea KIMBu jest przewalana przez forum od lat. Zawsze nocleg był we własnym zakresie I jeśli KIMB miałby być u mnie, to śledziłbym wszystko co o KIMBie się pisze. Ale inni mogą inaczej- to nie zarzut.
Przypominam, ja nocleg w Szejkowie zarezerwowałem.
W Szwejkowie byłem tylko raz z Wojtkiem 1121 na zasadzie przywitania i szliśmy dalej. Nie znam więc warunków Szwejkowa, a pisząc, że w Wetlinie są nieporównywalnie lepsze miałem na myśli bar z piciem i jadłem na miejscu i zróżnicowaną bazę noclegową.
Poza tym przejrzałem po raz nie wiem który wszystkie wpisy i zaprawdę nie znajduję takiego, w którym obrażałbym ludzi. Może ktoś mi pomoże znaleźć.
Zapraszam zatem do Wetliny w sobotę, a nawet już w piątek.
Koniec.
Jimi, super spotkamy się więc w Szwejkowie. Może nawet zorganizujemy jakąś nocną wyprawę w poszukiwaniu zakopanej flaszeczki....właściwie to ja mogę w ogóle nie spać. Jak człowiek na parę chwil wyrwie się w góreczki, to i żal spędzać czas na śnie. Partyzant bo Szwejkowo to właśnie dalej niż koniec świata, za to z jakimi pięknymi łąkami, pełnymi zieleni, aż się chce zatonąć w ich bezkresie. Może kiedyś zawitasz
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki