Jeśli przyjadę, to będzie mój pierwszy trzeźwy KIMB. Ostatecznie wolę liczyć tylko na swój samochód.
Ojciec Prowadzący już obiecał, że w razie czego wypije i za siebie, i za mnie.
Nie chciałbym tylko, aby mgła wypełzła na szosę z tej zamglonej bazy w Wetlinie. Jazda w nocy poza miastem we mgle to horror.
Zakładki