Podziwiam powściągliwość, siedem lat na forum i czwarty post w tak krótkim czasie - coś przykrego musiało sie stać, tak to rozumię choć nikogo z forum nie znam, wiem tyle co tu czytam. To całe zamieszanie powoduje, że choć teraz jestem calkiem daleko od Bieszczadów to korci mnie żeby przyjechać i poznać. Mnie znają w Zagrodzie ale w Szwejkowie jeszcze nie byłem i nie wiem dlaczego? Kiedyś nawet włóczyłem się po Zubeńsku ale poniosło mnie dalej na wschód.
Pochodzę ze stron gdzie dzieciństwo spędzał Wojciech Bellon/nie Ponidzie/ o czym bardzo niewiele jest w jego biografii. Gdy słucham jego piosenek to jestem pewny, że zakodował nasze krajobrazy. Łatwo tu u nas nie jest - robię wszystko by nie zjadły mnie pleśnie. Pozdrawiam.
Zakładki