Strona 12 z 13 PierwszyPierwszy ... 2 5 6 7 8 9 10 11 12 13 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 130

Wątek: Z pamiętnika niedzielnego turysty

  1. #111
    Forumowicz Roku 2015
    Debiutant Roku 2013
    Awatar Jimi
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Rzesza
    Postów
    1,439

    Domyślnie Odp: Z pamiętnika niedzielnego turysty

    Długi trafnie napisał, że zachód słońca oglądałam z Bani, przecież to pierwsza górka od Przeł.Szklarskiej. Haha, flaga ta już była, gdy przyszłam. Widziałam skrzynkę, podejrzewałam, że tam się ludzie wpisują ale jakoś nie poczułam potrzeby by tam zerkać mimo że troche się poleniwiłam na szczycie :)
    "Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.

  2. #112
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2009
    Postów
    745

    Domyślnie Odp: Z pamiętnika niedzielnego turysty

    Cytat Zamieszczone przez joorg Zobacz posta
    Sławek byki (grożniejsze niż wilki) to w Polanach Surowicznych, a Jimi z Przełęczny Szklarskiej miała jeszcze kawałek drogi tam.Myślę ,że Ona tam nie szła , szła chyba na Jasiel,ale dowiemy się chyba w następnych opisach. Na Bani ( Szklarskiej) jak dotąd też nie widzę żeby była.
    Co do byków to było to gdybanie, czy Jimi pociągnie z Bani ( ;-) ) na trasę kurierską czy na węgierską.
    A czy nie była na Bani?:
    Cytat Zamieszczone przez Jimi Zobacz posta
    Przeszłam wtem przez asfalt i zaraz za nim padłam. Stwierdziłam, że wejdę jeszcze chociaż na ostatnią górkę i nań rozłożę namiot. Ciężko było wstać. Woda mi się już kończyła. Na szczęście zaraz doszłam do wybornego potoku, więc uzupełniłam zapasy. Wody piłam dziś dużo. No to - komu w drogę, temu w górę!
    Znasz teren - nie muszę Ci tych zdań na mapie rozrysować

    Ale mnie ciekawi inny fragment:
    Cytat Zamieszczone przez Jimi Zobacz posta
    ...Zeszłam do drogi i próbowałam iść dalej w miarę prosto. Pokrzywy do pasa zmusiły mnie do wycofania i wybrania bardziej dogodnej ścieżki. Przeszłam wzdłuż domków letniskowych, później zobaczyłąm że pokrzywy do pasa jednak nie dadzą mi za wygraną. Barszczy też wcale nie brakowało, jednak na pierwszy rzut oka dopatrzyłam się odmiany zwyczajnej...
    Nie mogłem skojarzyć, którędy szłaś, aż wreszcie pomogły zdjęcia lotnicze. Cóż Cię dziewczyno podkusiło, by przez te chaszcze się pchać, jak mogłaś nadłożyć 200-300m drogą?
    Wiem, wiem - wyrypa

  3. #113
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Z pamiętnika niedzielnego turysty

    Cytat Zamieszczone przez joorg Zobacz posta
    Na Bani ...... nie widzę żeby była
    To był żart :)
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  4. #114
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,133

    Domyślnie Odp: Z pamiętnika niedzielnego turysty

    Cytat Zamieszczone przez joorg Zobacz posta
    To był żart :)
    Dobry żart tynfa wart.
    jeszcze nie widziałem "Jimi na bani"

  5. #115
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Z pamiętnika niedzielnego turysty

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    jeszcze nie widziałem "Jimi na bani"
    To jednak miałem rację ,że nie była na Bani...

    ps. ale dlaczego nie pisze co dalej ...czyżby jednak była na Bani ? i teraz nie wie i nie pamięta co dalej i nawet nie zrobiła zdjęcia rozwalającego się "trangula"

    ps.2 z tą Banią... Szklarską ,zawsze były i są powiązane żarty

    sory Jimi za moje tu wstawki
    Ostatnio edytowane przez joorg ; 19-06-2015 o 23:01
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  6. #116
    Forumowicz Roku 2015
    Debiutant Roku 2013
    Awatar Jimi
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Rzesza
    Postów
    1,439

    Domyślnie Odp: Z pamiętnika niedzielnego turysty

    Na kuchence gazowej ugotowałam makaron z serem, wspaniała była to uczta. Zwinąwszy się w śpiworze, przy świetle czołówki tradycyjnie przeglądnęłam na mapie trasę dnia minionego. Rano obudziłam się wyspana i dość połamana.

    13.jpg

    Minęłam kapliczkę znaną między innymi z Wina Truskawkowego. Na horyzoncie pięknie rysowała się góra, na którą jako pierwszą miałąm dziś wchodzić. Tak, jak pisałam wcześniej -stad wyglądała ona już całkiem blisko. Teraz tylko podejść pieszo ku niej, wejść na azymut i dalej już skoczyć na szlak graniczny ku Jasielowi. Plan wydaje się banalny, prawda?

    14.jpg

    Pogoda dopisywała. Zeszłam do Jaślisk. W sklepie zrobiłam małe zaopatrzenie. Pan w kolejce przede mną kupił los na lotka, ogłaszając, że jest kumulacja 30 mln. Kupiłam więc i ja myśląc - kto wie, może właśnie w moje urodziny los w Jaśliskach się do mnie uśmiechnie? Idąc dalej, po drodze uśmiechnęłam się do starszych pań, z którymi zamieniłam dwa słowa. Minęłam uroczą wioskę i za nią usiadłam, by sporzyć zakupione śniadanie.

    15.jpg

    Podreptałam wesoło dalej. Ujrzałam otwartą kapliczkę, zaglądnęłam, pomodliłam się i wpisałam do księgi z intencjami. Niektóre intencje wywołały u mnie uśmiech, inne skłoniły do refleksji. Ot taki refleksyjny dzień.

    16.jpg 17.jpg 18.jpg

    Udałam się do Lipowca i zaczęłam szukać ścieżki, jaką żartobliwie wyznaczył mi niejaki Bazyl. Chciałam tutaj wspomnieć, że dotychczas starałam się poruszać trasą zaplanowaną mi przez jegomościa. Zmieniłam jedynie miejsce noclegowe. Udałam się w jedną dróżkę, jednak nie wydawała mi się ona właściwą. Zostawiłam więc plecak i postanowiłam chwilę iść jeszcze drogą główną, by upewnić się czy oby dalej na pewno będzie ta, której szukam. Ścieżki nie znalazłam, jednak upewniłam się, że tamta oby na pewno nie jest tą, jaką miałam podążać. Cofnęłam się więc do plecaka i znów poszłam prosto. Za pomocą punktów orientacyjnych jakimi były krzyże przydrożne znałam dokładnie swoją lokalizację. Na mapie elegancka ścieżka ale gdzie do diabła jest ona w terenie? Około pół godziny zajęło mi to całe badanie właściwej drogi -gdyż grunt to znaleźć właściwą ścieżkę startową. Ta ma nawet dość wdzięczną nazwę, dlatego sądziłam, że będzie wyrazista. A gdzie tam! W końcu zdecydowałam się zejść z drogi ku polom. Ścieżka była właściwą, tylko jako taka trwała kilka metrów. Później oczywiście jej tor ciągnął się dalej, jednak z racji, że mamy początek lata -łąki mocno obrodziły i ścieżka nie była wcale szablonową ale przeprawą przez bujne pola, gdzie uważne oko wypatrzy tor ścieżki. Słońce mocno już rozlewało się po polach. Przeszedłszy w końcu łąkę zarządziłam małą przerwę. Jako, że teraz czekała mnie przeprawa przez las, nakremowałam się specyfikiem przeciwko kleszczom. Podczas tego wypadu moja trasa właściwie cały czas przebiegała przez miejsca bardzo kleszczopodatne. Dzięki dobremu preparatowi nie wbił mi się żaden, jednak pod koniec zarówno pierwszego jak i drugiego dnia dwa złapałam na gorącym uczynku. Raz jeszcze rzuciłam okiem w kierunku Jaślisk, dopatrzyłam się nawet swego miejsca noclegowego.

    19.jpg


    Komu w drogę temu w górę!
    "Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.

  7. #117
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Z pamiętnika niedzielnego turysty

    Cytat Zamieszczone przez Jimi Zobacz posta
    (...)
    Udałam się do Lipowca i zaczęłam szukać ścieżki, jaką żartobliwie wyznaczył mi niejaki Bazyl. Chciałam tutaj wspomnieć, że dotychczas starałam się poruszać trasą zaplanowaną mi przez jegomościa. Zmieniłam jedynie miejsce noclegowe. Udałam się w jedną dróżkę, jednak nie wydawała mi się ona właściwą. Zostawiłam więc plecak i postanowiłam chwilę iść jeszcze drogą główną, by upewnić się czy oby dalej na pewno będzie ta, której szukam. Ścieżki nie znalazłam, jednak upewniłam się, że tamta oby na pewno nie jest tą, jaką miałam podążać. Cofnęłam się więc do plecaka i znów poszłam prosto. Za pomocą punktów orientacyjnych jakimi były krzyże przydrożne znałam dokładnie swoją lokalizację. Na mapie elegancka ścieżka ale gdzie do diabła jest ona w terenie? Około pół godziny zajęło mi to całe badanie właściwej drogi -gdyż grunt to znaleźć właściwą ścieżkę startową. (...)
    He, he, to mi się pewnie oberwie na spotkaniu :)
    Obserwuję Twoją trasę i tak jak napisałaś, oprócz miejsca noclegowego wszystko się zgadza (ja proponowałem Jimi przejście z Bani Szklarskiej przez płytkie siodło na Pańską Górę i tam nocleg). O tym fragmencie z Lipowca też Ci wspominałem i przestrzegałem, że jak się nie da wbić do lasu przez łąki to najlepiej podejść dalej i żółtym szlakiem kontynuować wędrówkę. Ja tam szedłem dość dawno temu ale też przez te łąki na krechę i później halsując lasem trafiłem na właściwą ścieżkę doprowadzającą do szczytu Wozowej. Czekam niecierpliwie na dalszy ciąg zmagań z beskidzką dżunglą :)
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  8. #118
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2012
    Postów
    841

    Domyślnie Odp: Z pamiętnika niedzielnego turysty

    "Na kuchence gazowej ugotowałam makaron z serem, wspaniała była to uczta"- napisała Jimi.

    Ja to się głodu boję bardziej niż niedzwiedzi:

    P1040442.jpg

  9. #119
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Z pamiętnika niedzielnego turysty

    Partyzant... Tobie to bardziej chce się pić... widzę...

  10. #120
    Forumowicz Roku 2015
    Debiutant Roku 2013
    Awatar Jimi
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Rzesza
    Postów
    1,439

    Domyślnie Odp: Z pamiętnika niedzielnego turysty

    Szło się bardzo sympatycznie. Ścieżka wyrazista, momentami zakrzaczona, lub trzeba było obejść ją bokiem ze względu na przewalone drzewo, jednak zgubić się nie było sposobu. Bez problemu doszłam na gorę Garbki.

    20.jpg

    Poniżej jej, w zasadzie przy rozpoczęciu podchodzenia na Kamień, czyli zmierzaniu ku żółtemu szlaku, zaczęło pojawiać się wiele ścieżek, wiele rozjazdów. Tu już nie przejmowałam się tym, by trzymać się jakiejś konkretnej, w zasadzie ścieżki zmieniałam co chwilę w zależności od tego, która była bardziej przetarta. Szłam przecież ku górze, a to już znaczy dobrze, po lewej był wysoki jar, więc wiadomo, że nie nim droga. Byle do góry. Po jakiś 15 minutach dotarłam do żółtego szlaku. Stwierdziłam, że jestem godzinę przed planowanym czasem, a nie chciałam za szybko być na Jasielu, wymyśliłam sobie zadanie -znaleźć trzy zaznaczone na mapie kamieniołomy na górze Kamień. Idąc szlakiem po chwili znalazłam się przy pierwszym. Hurrra, jakie fajne skały. Zostawiłam plecak na górze i zeszłam na sam dół, przyglądając się prawie wszystkim większym kamieniom. Potem rozpoczęłam całkiem niezłą wspinaczkę, momentami nie była wcale taka łatwa. Zabawa w tym kamieniołomie zajęła mi pół godziny.

    21.jpg 22.jpg 23.jpg

    Już nawet nie sprawdzając mapy, zostawiając dalej plecak udałam się ku szczytowi i do kolejnego kamieniołomu. Na szczycie punkt papieżowy oraz całkiem niezła sterta kamieni.

    24.jpg 25.jpg

    Drugie miejsce kamieniołomu już mniej fajne niż poprzednio. Ogólnie rzecz biorąc, bardzo spodobała mi się ta górka. Spędziłam jednak na niej więcej niż planowaną godzinę. W zasadzie to trzy godziny, jednak ten fragment pominę. Dodam tylko, że przez ten czas zmęczyłam się bardzo -fizycznie także, nogi mi już odpadały, jednak zdecydowanie większe było zmęczenie psychiczne. Plan o dzisiejszym Jasielu dawno już poszedł w zapomnienie.
    "Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. IV Płomień Pamięci
    Przez joorg w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 03-04-2009, 23:10
  2. Pamięci Przyjaciela.
    Przez WUKA w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 14-01-2009, 18:29
  3. Kto pamięta?
    Przez WUKA w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 24
    Ostatni post / autor: 12-09-2007, 21:37
  4. Pamiątki
    Przez Ajgor w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 07-09-2006, 09:32

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •