Hrabia Skarbek (ten od teatru we Lwowie) zakupił dobra Żabie na początku(?) XIX wieku i z Hucułami był w dobrej komitywie. W tym czasie o Hucułach pisano...lud to był piękny, chłop w chłopa jak dęby, po huculsku, pojedynczo ubrany. Za to mołodyce w bogatym stroju, rosłe, cienkie, gibkie niby jedle, w siwych, wysokich czapkach, wyglądały malowniczo....
...Do trzydziestu lat każdy żabiak był pustakiem, to jest opryszkiem i chodził na Wołoszę. Po trzecim krzyżyku żenił się z jaka Hucułką i stawał się porządnym gazdą, niestety czasem i watażką, polującym na dawnych towarzyszy...
...Z Żabiego i wielu innych wsi czas długi nie brano rekruta, bo pustak wzięty w kamasze, parę miesięcy sołowiał, dumał i w końcu umierał z tęsknoty za halami...
...Gdy w Stanisławowie tracono sławnego Doboszczuka (a może Bojczuka, bo oba w jednym czasie zginęli) z kilkunastu innymi pustakami, kilka tysięcy Hucułów zaległo błonie, żegnając ich dumkami...czerwoną harasówką spięta koszula , lat wiele była żałobą górskiego ludu po swym bohaterze...