Wiele tu kleszczach napisano, ja dodam, że nawet późne stadia boreliozy z niezłym skutkiem leczy się m.in. w Kanadzie. Rzecz polega na częstym sprawdzaniu poziomu przeciwciał specyficznych i odpowiednim do tego dobieraniu antybiotyków. Kuracja trwa nawet do roku czasu i ponoć przynosi pozytywny wynik. Niestety wymaga stosowania leków osłonowych i nie kazdy ją znosi - wiadomo - antybiotyki. No i w naszych warunkach ponoć jest droga. W Polsce jest pani doktor, która tę metodę poznała. Pracuje w Krakowie. Gdy zdobędę namiar - podeślę Wam, byście rzecz sprawdzili dokładnie.
Pozdrawiam,
Derty
Zakładki