No to się bardzo cieszymy. Kolega na pewno wie, że taki wynik powinien być po jakimś czasie (1-2 miesiącach) ponownie potwierdzony, dla pewności że nie jest to wynik fałszywie ujemny. Te wszystkie testy mają margines błędu, w zależności jaką metodą się badamy możemy raz mieć plusa raz minusa, heh. Ale ten western blot jest ponoć dobry. Trzymamy kciuki.
"Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.
.... tak piję, ale niestety nie czystka... też mam krętki oklejone... już wiele, wiele lat... wątroba trochę nie wytrzymuje, lecz skutki uboczne muszą być... widać każdemu inne ziele pisane...
ps... Recon, ale chyba zacznę brać dodatkowo hepatil...![]()
Ostatnio edytowane przez Szkutawy ; 17-04-2015 o 19:24 Powód: dpopisek
Czy te krętki po czystku robią się takie bardziej blade?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kr%C4%99tek_blady
Państwo dość silne, by Ci wszystko dać jest dość silne, by Ci wszystko odebrać
Długi, te "Twoje"krętki są przenoszone w bardziej przyjemny sposób niż Borrelia burgdorferi http://pl.wikipedia.org/wiki/Borrelia_burgdorferi
Odnośnie czystka i co on robi z krętkami Borrelia_burgdorferi to opis jest tutaj: https://pl-pl.facebook.com/dietetyka...15658068548110
"7. Działa nawet na krętka wywołującego boreliozę. I to zarówno chroniąc przed zakażeniem (jeśli lubisz wycieczki do parku czy lasu to włącz koniecznie czystka do swojego codziennego menu, ponieważ odstrasza on kleszcze) jak i będąc ważną częścią ziołowego protokołu gdy zakażenie już miało miejsce: substancje zawarte w czystku „oklejają” krętki, przez co zostają one unieszkodliwione."
Zmieniłam lekarza, bo zaczynało się robić coraz gorzej. Stawy mnie zaczynały boleć coraz bardziej a moja pani doktor z Pń chyba chciała ode mnie wyciągnąć jeszcze trochę kasy i się upierała że moje objawy to bardziej candida niż borelioza...
Poszłam prywatnie do pana w Pile, pierwsza wizyta 130 zł ale od razu dał mi skierowanie na 10 dni do szpitala i antybiotyk w żyłę. Po tych 10ciu dniach w szpitalu dostałam skierowanie do poradni chorób zakaźnych na kontrolę za pół roku i skierowanie na zrobienie przed wizytą badania testem western-blot. Wszystko na NFZ :) można? można :)
po antybiotykach czuję się lepiej, teraz jeszcze biorę tabletki po szpitalu przez 10 dni ale czuję różnicę, stawy już tak nie bolą! :)
Tyle lat szwędam się po chaszczach i co parę lat jakiegoś kleszcza wyjmowałem - raczej do mnie nie lgnęły. W tym roku prawie nie łaziłem po krzaczorach a wyjąłem już pięć. Nie wiem co o tym myśleć - czy ja "dojrzałem" jako posiłek dla nich? Czy też nie ma ich w krzakach a są w "nie-krzakach"? A może po prostu jest ich ogólnie dużo więcej?
Pozdrav
Kleszcze są i w krzakach i w trawie tam gdzie zwierz i gryzonie ! ! ! Bprelioza nasila systępowanie ! ! !
Sporo schodziłem już Bieszczady, ale takiego jak ostatnio wysypu kleszczy nie uświadczyłem. A kiedyś jakby ich nie było? Raz przed dwoma dekadami lat temu zauważyłem je na pastwisku w Balnicy (tam na gołą stopę wchodziły jeden po drugim) a drugi raz z 15 lat temu gdy musiałem spanikowanej(!) kobiecie z pleców wyciągać kleszcza po nocy. I później długo długo nic a teraz praktycznie wystarczy przejść się po trawie, krzakach, lesie i już je widzę wędrujące po koszuli, spodniach, rękach.
Zaskoczeniem dla mnie było jak w styczniu tego roku po długim spacerze, wyciągać musiałem świeżego kleszcza z psa i to po 3 dniach trzymania 10 stopniowego mrozu!!! No fakt, że to nie było w Bieszczadach. Wysyp kleszczy jest wszędzie!
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki