No proszę, kolejna porcja cennych informacji - jest skład Mocanity, który dociera do końcowej stacji Coman!(podane wraz z godziną odjazdu! - warto by chyba tylko dodać, że kursuje zapewne tylko w dni robocze, ale to w sumie oczywiste). To musiała być podróż!
P.S. Inną możliwością (w razie czego) dotarcia z Baia Borszy na Hnitessę jest wędrówka na Torojagę "na ciężko" i nocleg w otwartym z pompą w lipcu 2008 schronie turystycznym Refugiu Lucaciasa na przełęczy tegoż samego imienia (ciekawe w jakim stanie jest ten schron obecnie) i dalej w stronę Kreczeli szlakiem grzbietowym - czasowo wyszło by pewnie w sumie podobnie.