Pokaż wyniki od 1 do 10 z 112

Wątek: Jak Bertrand bez blizny zoperował nogę Chrystusowi. Zapraszam do letniego ognia

Widok wątkowy

  1. #34
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Jak Bertrand bez blizny zoperował nogę Chrystusowi. Zapraszam do letniego ognia

    Oni cały czas się byczyli. Podczas kiedy my z Anią odpoczywaliśmy reszta towarzystwa dyskutowała o sposobie powrotu do cywilizacji. Hania i Renatka postanowiły wrócić ta drogą, która przyszliśmy. Reszta towarzystwa postanowiła wracać przez Armat. Niby dłuższa droga ale bardziej widokowa. Pożegnaliśmy się czule i poszliśmy w swoje strony. Niebo trochę, ale tylko trochę pojaśniało. Szło nam się dobrze poprzez łąki i polany. Natomiast w lesie szło nam się źle. W lasach rozchodził się przykry zapach. Nie był to zapach niedźwiedzia ani innego zwierza. Ten smród to uryna. Ja rozumiem, że czasem trzeba wydalić z siebie nadmiar płynów, ale można odejść kawałek dalej od ścieżki. Nie był to smród wydzielany tylko przez urynę ale także przez… sami wiecie. I te wszędobylskie chusteczki higieniczne i inne papiery służące do… sami wiecie. Szybko przechodziliśmy przez las, żeby być na świeżym powietrzu z ładnymi widokami. Niby nie sapię, niby się nie pocę, ale zaczynam odczuwać zmęczenie. Po drodze stała wiata przy której ochoczo zlegliśmy. Tam dosyć długo odpoczywaliśmy. W końcu trzeba było powstać i maszerować dalej. Kiedy dotarliśmy do schodów wiedziałem, że już niedaleko. Jeszcze kilka minut i widzimy Renatkę i Hanię, które po nas podjechały. Renatka powitała mnie puszka zimnego złocistego napoju. Prawda, że mam kochaną żonę? Piję browarek i zdejmuje buty. Od razu mi lepiej. Jedziemy na obiad do baru, który jest z drugiej strony miejscowości. Dają tam smacznie jeść. Ala jest przeszczęśliwa, bo serwują tam duże i smaczne schabowe. Po obiedzie się rozstajemy. Wracamy na kwatery. Na kwaterze dostaję dreszcze i temperaturę. Renatka mocno się zaniepokoiła. Ale naszło mnie to od wysiłku. Już wiem, że Bieg Rzeźnika nie jest dla mnie ;-)
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    • Typ pliku: jpg 1.jpg (141.5 KB, 36 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 2.jpg (108.2 KB, 34 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 3.jpg (96.6 KB, 32 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 4.jpg (119.9 KB, 32 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 5.jpg (115.1 KB, 31 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 6.jpg (79.5 KB, 29 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 7.jpg (165.6 KB, 28 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 8.jpg (88.2 KB, 28 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 9.jpg (119.7 KB, 28 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 10.jpg (213.0 KB, 30 odsłon)
    bertrand236

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Po lesie bez lupy
    Przez bartolomeo w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 25
    Ostatni post / autor: 10-12-2013, 22:28
  2. Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 24-02-2012, 15:18
  3. Z psem bez samochodu ;)
    Przez szelmaa_ss w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 16
    Ostatni post / autor: 14-06-2011, 21:08
  4. Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 25-08-2010, 20:53
  5. Rozniecanie ognia.
    Przez Gryf w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post / autor: 12-12-2007, 11:44

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •