Bartolomeo niczym Conan z Cymerii, pierwszy pokonał ostre zejście, jak przystało na wojownika, unikając spadających nań kamieni, błyskawicznie sprawnie sięgając twardego podłoża drogi. W slad za nim podążył Sir Bazyl, mniej wojowniczej części ekipy panowie odebrali plecaki, dzięki czemu mogła ona pokonać stromosc z łatwością
Zakładki