Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3

Wątek: Na niebiesko

  1. #1
    diabel-1410
    Guest

    Domyślnie Na niebiesko

    Zachciało mi się tak jak zawsze się chce nawet na tylko dwa dni wyskoczyć.
    Start godzina 18 z groszem i w trasę.Po drodze zabieram jeszcze znajomą z Pruszkowa i dalej.Już po kilku godzinach meldujemy się w Wetlinie u niezawodnego Henryka.I zaczynamy wymyślać gdzie tu można pójść. Pogoda zachęca do pozostania na kwaterze ale stopy swędzą i domagają się ciężkich butów i błota pod butami.
    Zapada decyzja.Dziś i jutro na niebiesko.Jedziemy do Widełek,zakładamy plecaki i zaczynamy spacerek.Po dwóch godzinach docieramy do miejsca skąd coś dalej widać 100_0919.jpg
    Odpoczynek połączony z piwkiem,papieroskiem - jest bosko Jeszcze rozmowa z bezkrwawym myśliwym co na resztki ryczących jeleni się zasadza i w drogę.
    Kilkanaście minut później jesteśmy na szczycie i rozpoczynamy zejście. Dochodzimy do Dwernika.Tam niestety trzeba iść asfaltem.Dochodzimy do krzyżówki gdzie decydujemy się na przeczekanie deszczu.W ramach walki z potencjalnym przeziębieniem niszczymy cytrynowy napój z Lublina. I znowu w trasę. Jest stromo i błotniście i jak cały dzień pusto na trasie.
    Robi się ciemno i ostatnie kilkaset metrów pokonujemy przy świetle czołówek.W końcu jest schron.Wchodzimy w sam środek imprezy i mimo że obiekt jest wynajęty Lubosz przyjmuje nas bez problemu. To moja pierwsza wizyta w Chacie i już wiem że tam wrócę.Wieczorne pogaduchy ciągną się długo ale w końcu zmęczenie zwycięża i idę spać.CDN

  2. #2
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Na niebiesko

    ... he, he... Diable, a może by tak w końcu ... CDN...

  3. #3
    diabel-1410
    Guest

    Domyślnie Odp: Na niebiesko

    Poranek wita mnie słońcem,papieroskiem i bólem głowy.Ech zbyt wiele nalewek wlałem w siebie dzień wcześniej.Ubieramy się powolutku i ruszamy przed siebie.
    Chyba tylko poprzedniej konsumpcji mogę przypisać roztargnienie dzięki któremu zamiast zejść do Zatwarnicy i przez Orłowicza wrócić do Wetliny lądujemy w Polanie. Trasa jest mało widokowa a ostatnich kilka kilometrów pokonujemy autostradą jakich wiele nadleśnictwa budują.Za to spotykamy autora i twórcę tej oto stronki http://dzikiebieszczady.pl/ do odwiedzenia której zachęcam.Niewielu już takich pasjonatów a szkoda.W Polanie zasiadamy w sklepie aby niedobór płynów uzupełnić i transport jakiś do U.G złapać.Transport prawie sam się znajduje i po kilkunastu minutach lądujemy w Górnych skąd szybko łapiemy busika do Wetliny.Koleżanka namawia mnie na kolację w Chacie Wędrowca.Wychodzę z tej knajpy zniesmaczony jakością potrawy i przyrzekam sobie że więcej jeść tam nie będę.Czas spać następnego dnia powrót do domu

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Na niebiesko. Ciąg dalszy nastąpił
    Przez bartolomeo w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 83
    Ostatni post / autor: 09-07-2015, 08:20
  2. Niebiesko.
    Przez WUKA w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 38
    Ostatni post / autor: 07-12-2014, 11:45

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •