Sobotni poranek w Cisnej objawił się lekko przymglony, ale trzeba było się zrywać się z legowisk bo w taki dzień , z tej metropolii bieszczadzkiej odjeżdża tylko jeden autobus w stronę Komańczy.
Zajęliśmy cały przystanek, ale to nie wystarczyło aby był tylko nasz. Z mgiełki, niczym duch pojawił się DUCHPRZESZŁOŚCI, ot kolejne fajne spotkanie forumowe.
Widząc miotłę, przestraszył się , że będzie musiał zamiatać liście w całych Bieszczadach i wybrał odmienny kierunek.
Nas interesowało jak się dostać do Woli Michowej , bo ponoć miała tam być promocja. Promocji nie było , ale uratował nas przejeżdzający sklepo-wóz.
Po zaprowiantowaniu, pojawiła się śmiała koncepcja dotarcia do najbliższego schroniska celem odpowiedniego zakończenia dnia
.
Załącznik 36110
.
Schronisko , owszem było ale trochę zamknięte, zresztą już od dłuższego czasu. Trzeba było iść dalej
Wybraliśmy jako kierunek samotne drzewko , które przebijało się przez mgiełki
.
hm14_1951.jpg
.
Dlaczego tak ?
O tym opowie mapa Compasu. Chcieliśmy wyjść na Krąglicę, górę która wznosi się ponad 900 metrów nad morzem i na którą nie prowadzą żadne szlaki
ale znaleźliśmy ścieżkę która nas poprowadziła, co prawda w pewnym miejscu ztrawersowała i trzeba było szukać grani, ale było fajnie.
Cmentarza , niestety nie znaleźliśmy, czy ktoś go namierzył ?
map.kraglica.JPG
Zakładki