A pognać tą bandę pseudo obrońców zwierząt do roboty ,górale są na prawie i,są u siebie.....a autorytety twierdzą że zwięrzętom nie dzieje się krzywda..
A pognać tą bandę pseudo obrońców zwierząt do roboty ,górale są na prawie i,są u siebie.....a autorytety twierdzą że zwięrzętom nie dzieje się krzywda..
Tak być nie może,bo tak być musi...
... a nie pomyślałeś o tym, że jak te melexy zaprzęgną to konie o które tak zabiegasz zostaną bez roboty i niewątpliwie za jakiś czas wylądują na haku we Włoszech... proponuję troszkę zrozumienia tematu... nic nie jest białe, albo czarne... jest cała gama szarości... wiele rzeczy jest pompowanych tak, że ulatują górnolotnie w przestworza....
I tak wylądują na haku we Włoszech, tylko przedtem naharują się jeszcze.
EKOLOGIA !!!!!!!?????
Odejdę od tematu koni. Nawiążę do tematu motoryzacji - zboczenie zawodowe
Stary silnik np stosowany kiedyś w Ikarusie palił ok 40/100 , nowoczesne silniki EURO 4/5/6 z automatyczna skrzynią biegów palą ok 50/100 , plus do tego jeszcze adblu , większość części w starych pojazdach można naprawić, zregenerować , z nowoczesnych pojazdów wiele podzespołów się wymienia , wyrzuca (dot to nie tylko motoryzacji)
Wnioski pozostawiam Wam
Dla mnie EKOLOGIA to fikcja i wciskanie nam kitu.
Macie jakieś przykłady "ekologii" z własnego podwórka?
...to, żeby stwierdzić jak jest i jakie jest tego podłoże, to przede wszystkim trzeba się znajdować w danym miejscu i czasie... i nie jeden dwa, dni , czy nawet pięć... wtedy można wyrobić sobie jakieś zdanie w danym temacie.... konia z rzędem ( w przenośni ) temu kto spowoduje to, żeby w jakiejś tam sytuacji nie było ( w domyśle przez nas nie pożądanej ) materii pokrzywdzonej....
... Tolek ....jaka ekologia.... to przecież mit ......
.... szczerze.... to żałuję, że się wypowiedziałem.... bo to do niczego konstruktywnego nie doprowadzi... jest pewnie zawsze jedna i druga strona medalu.... a obrzeże okrągłe.... odstępuję więc od tej dyskusji....
..... pozdrawiam.... były koniarz....
Nie zawsze trzeba mówić co się wie,ale zawsze trzeba wiedzieć co się mówi.
Klaudiusz
A musi być tak czarno-biało? albo harówa ponad siły albo zakaz chowu?
Można trzymać świnię w maleńkim boksie, w którym nie może się nawet obrócić, można w bardziej godziwych warunkach, tak? można trzymać kurę w klatce można na wybiegu z normalnym dostępem do ruchu itd itd Kwestia mentalności, zmiany podejścia a nie trzymania się stereotypów, "tradycji" i pokrzykiwania o "nawiedzonych ekologach", bo tak wygodniej. O bieszczadzkiego "miśka" warto walczyć, bo dziki a o normalne warunki dla udomowionych już nie?
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki