Pokaż wyniki od 1 do 10 z 13

Wątek: Zboki odgraniaste

Widok wątkowy

  1. #1
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Zboki odgraniaste

    W sobotę wieczorem, tak mniej więcej koło wpół do ósmej powróciłem do domu po całodziennym wspominaniu tych co odeszli i klapnąłem na mój ulubiony fotel. Wyświetlana prognoza wieszczyła bezdeszczową aurę, więc wykręciłem numer do Bartolomea czy czasem też nie ma ochoty?
    - Ano, ma.
    - No to u mnie 5.30.
    - Ok, już nastawiam budzik.
    5.30 czasu środkowo rzeszowskiego (wg mojego miejsca zamieszkania), spaceruję ulicą w te i nazad, w te i nazad , w te i nazad.
    5.39 łączę się z Batolomeem, odbiera nawet dość szybko i pyta:
    - o so chooooodzi? (wyczułem pewną nutę niezadowolenia i lekkiego wyrzutu, w stylu, czy cię już Bazyl całkiem popermandoliło, że dzwonisz do mnie o tej porze?)
    - no chodzi, chodzi...już dziesięć minut chodzi i czeka!
    - aaaaa....budzik nie zadzwonił, za 20 minut jestem!
    Później, podczas przesłuchania w samochodzie okazało się, że Bartolomeo nastawił budzik na 5.45 żeby do mnie zdążyć na 5.30 (umysł ludzki jest na prawdę potężny i jakże nieprzewidywalny a czas wschodnio rzeszowski – wg miejsca zamieszkania Bartka – dość znacznie odbiega od norm środkowo rzeszowskiego). Ponadto w trakcie przesłuchania przyznał się, że odbierając mój poranny telefon strasznie się dziwował, jak to jest, że budzik przemawia głosem Bazyla!
    Kole siódmej byliśmy już w Sanoku gdzie kiedyś, dawniej, zatrzymywaliśmy się na stacji bipi w barze na podwójną jajeczniczkę i kawcię, ale niestety, od kilku już miesięcy tam się nie zatrzymujemy, gdyż – ponieważ - niestety, bar o tej porze jest jeszcze nieczynny z powodu, że zamknięty. A jeszcze nie tak dawno było inaczej, smaczniej i kulturalnie przy stoliku już o siódmej. A teraz co? Hot-dog z orlena i kawa, na stojaka. Na stojaka to i można z przyjemnością, na przykład ... zrywać czereśnie ale nie śniadać! Kawa niezła, hot-dog...z sosem, czerwonym jak...jucha albo sraczkowatym jak...kakao. Ten orlen, to musi zwierze chowu klatkowego i na sztucznej paszy futrowany.
    Patataj, patataj, wysiadamy, pantofelki na buciory zamieniamy i ruszamy, jak łatwo zgadnąć, pod górę:
    zboki1.jpg
    przez podwójną, przerywaną linię
    zboki2.jpg
    i las,
    zboki3.jpg
    którym przez pierwszego zboka odgraniastego (1006) aż do najwyższego w okolicy szczytu
    zboki4.jpg
    Następnie przez polankę
    zboki5.jpg
    i kolejne dwa tysiączniki oraz drugiego zboka odgraniastego o identycznym jak pierwszy wzroście
    zboki6.jpg
    opadliśmy z powrotem ku dolinom
    zboki7.jpg
    Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 03-11-2014 o 22:17
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •