A jak się jest w Bieszcadach to wchodzi sie w taki klimat powolny, spokojny.
Jak to jest ze wtedy to mi nawet mielonka rzeszowska smakuje, co?
Kasandrra
A jak się jest w Bieszcadach to wchodzi sie w taki klimat powolny, spokojny.
Jak to jest ze wtedy to mi nawet mielonka rzeszowska smakuje, co?
Kasandrra
Do Kasandry
Moja droga , w Bieszczadach powietrze bardzo wyostrza apety a wtedy bardzo wiele rzeczy , ktore W Warszawce nie nadaja sie do spozycia , w Bieszczadach smakuja jak nigdzie indziej i spelniaja swoje pierwotne przeznaczenie. Wiem , sprawdzilam i pare moich znajomych takze. Pozdrawiam Sylwia.
No widzisz - jak chcesz to potrafisz coś wymyśleć ))
Smakuje mielonka i inne rzeczy na które ludzie z "metropolii" bali by się nawet spojrzeć. Przyjeżdżasz do Polski C (czy jak wy to tam nazywacie) i chcesz poczuć to zacofanie i pierwotne życie (poza tym jak ktoś jest głodny a w schronisku nie ma nic oprócz np mielonki to będzie sie nią rozkoszował żeby nie wiem co). Ale cieszymy się że wybierasz ten zakątek Polski, gdzie idąc szlakiem masz wrażenie że jesteś tu pierwsza i zadna ludzka stopa cię nie poprzedziła (a jak się postarasz to naprawdę tak jest). Porównaj to np do "pielgrzymki na Giewont - NIEBO i ziemia. I na koniec jeszcze jedno: SMACZNEGO
droga Sylwio!
ja bym powiedziala ze zjadam tam rzeczy ktore NAPRAWDE nie nadaja sie do spożycia...
Kasandrra
HANSIE!
Czyzbym zaspokoiła twoje gusta jezli chodzi o forum... ?
BYlabym dała głowe odciąc ze napiszesz "phi, taki tam temat rzuciła! o mielonce!"
a jednak...
Wiec wracając do mielonki uwazam że rzeszowska ktora kupiłam w Bystrem k. Baligrodu jest najlepsza mimo tego ze droga (4,80 zł !!! )
Mysle sobie ze w moim przypadku wyostrzanie apetytu jest mniej wazne, tak jak nie zastanawiam sie nad tym, ze to "niemetropolijne jedzenie". najwazniejsze jest chyba to, że ta mielonka jest taka cudna...i tak pachnie.... a jak smakuje jak sie przesadziło i sie nikt na stopa nie chce zatrzymac a do schronicha jakies 15 km....
A swoją drogą to nie chce zebys mi dokuczał ze jestem z Polski C bo sie tu nie wychowałam i nie czuje sie stad. Zreszta Warszawa tez ma swoje uroki.
Też mają swoją mielonke!
A ten... Giewontu nie cierpie. W tym roku jak wchodziłąm do Chatki Puchatka to było tłoczno jak w Reszowie w centrum...
Dziekuje za smacznego. w tym roku jade na Otryt w połowie lipca - stawiam wszytskim mielonkę!!!!!!
Kasandrra
Do Kasandry , szkoda , ze nie w polowie sierpnia , to moze bysmy sie spotkaly pod Otrytem . Pozdrawiam i zycze udanego pobyty, by mielonka byla jeszcze lepsza i duzo tansza. Sylwia
kASSANDRA PO PROSTU CZUJESZ KLIMAT BIESZCZADÓW , I TO JEST WŁAŚNIE SUPER , CZASAMI JAK JEŻDŻE W BIESZCZADY Z EKIPĄ TO BRAKUJE MI WŁAŚNIE TAKICH LUDZI JAK TY.
SYLWIA!
zostawie ci kawalek mielonki pod łózkiem i dam znac pod którą, ok? :)
Kasandrra
ADAŚ !
A założe się, że Ty jestes fajniejszy ode mnie!!! Zakładasz się! ?
A kiedys sie gdzies spotkamy na szlaku, co nie?
Twoja ekipa pewnie fajna tylko moze juz "powycierana"...
Jak kiedys pojechalam z ludźmi, z którymi jeżdziłam przez wiele lat - wróciłam, ryczałam dwa wieczory przy herbacie, bo było mi tak żal "tamtych " czasów. I znalazałm inną ekipę. Bardzo bliziutko mnie...
Pozdrawiam.
Jak bedziesz chciał to Hans pomoze Ci "odnowic" ekipę- prawda, Hans?
Kasandrra
Czasami Cię nie rozumiem Kasiu! Polska C - to wy (warszawiacy) tak nazywacie nasze rejony i jeszcze nie spotkałem kogoś ze stolicy który by się nie wywyższał, dlatego sory że tak na nich najeżdżam ale po prostu mam uraz z przeszłości. A teraz "odnawianie" - może się przyłączysz (dostawa taniej mielonki zapewniona i oczywiście wezmę tonę plastrów na twoje umęczone stopy )) ) I jeszcze jedno - idąc na Wetlińską na pewno nie będziesz samotna - na samotność polecam inne tereny (choćby słusznie wychwalany i wszem i wobec opisywany bieszczadzki worek).
p.s chyba jednak musisz potrenować to "pokazywanie" bo sama widzisz - "nikt się nie chciał zatrzmać na stopa" ))
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki