Jimi spokojnie dasz sobie radę.Jama śnieżna jest cieplejsza od namiotu a podstawa to odizolować się od podłoża.Najprostsza metoda to folia i karimata.I pamiętaj o zdjęciu butów i założeniu suchych skarpet.Ja stosuję na noc luźne grubo dziane skarpety wełniane i nigdy nie było mi zimno.Oczywiście wszystko zależy od indywidualnej termiki ciała,ale to już musisz sprawdzić sama.Być może do zobaczenia na szlaku