Aniu, proponuję abyś poniższy post przeczytała z mapą.
Skrót o którym pisałem, i zaraz ponownie napiszę, ma sens tylko wtedy, gdy do Krywego idzie się z Sękowca, a nie z Zatwarnicy.
W Sękowcu należy przejść przez most na Sanie i zaraz potem skęcić w prawo, w kierunku sklepu "Pod Lipą". Idąc tą drogą (nie dochodząc do sklepu ani w ogóle do zabudowań Sękowca) należy skręcić znów w prawo, w leśną dróżkę nad Sanem i iść nią cały czas. Dróżka ta u ujścia potoku Hulski do Sanu zamienia się w ścieżkę, którą należy dalej podążać (jest oznakowana). W pewnym miejscu, już blisko zabudowań Hulskiego (jedna niezelektryfikowana zagroda) znaki "nakazują" przejście na drugą stronę potoku Hulski, co jest możliwe bez zdejmowania i zamoczenia butów.
A następnie dalej tą ścieżką, już z drugiej strony Hulskiego, w lewo po przejściu rzeczki. W pewnym momencie, po minięciu zabudowań, można pójść na przełaj na grzbiet Rylego. Zajmuje to co najwyżej kilkanaście minut. Dochodzi się do (biegnącej przez szczyt Rylego) drogi prowadzącej łukiem w dół do Krywego, z której rozpościera się przecudny widok na dolinę, zapierający dech w piersiach.
Asiczka, Szaszka i Irek popełnili błąd "metodologiczny" idąc do Krywego od dołu, od brodu przez San (do 1999 r. był tam most). Wyleźli z nadrzecznych chaszczy na słupy linii wysokiego napięcia, a do zabudowań szli lekko pod górę i nie mieli takiej panoramy przed sobą, jaką (oprócz mnie) zachwycił się chyba tylko Piotr.
To tak, jakby piękną kobietę ujrzeć po raz pierwszy rano "saute", zamiast wieczorem w całej jej atrakcyjnej oprawie.
Wracając do Twojego zapytania: z Hulskiego też można iść skrótem do Krywego, ale będzie to już niewielki skrót. Ze stokówki skręca się w prawo w kierunku ruin cerkwi, mija się je i idzie tą ścieżką dalej. Dochodzi się do zagrody w Hulskiem, przy której trzeba przekroczyć w bród (przeskoczyć po kamieniach) potok Hulski. I dalej, jak napisałem powyżej - wąską ścieżką w lewo, a potem na przełaj na grzbiet Rylego.
Pozdrawiam
Zakładki