Strona 8 z 12 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 118

Wątek: O tym jak wywołałam akcję ratunkową GOPR i że może to spotkać także Ciebie

  1. #71
    Forumowicz Roku 2015
    Debiutant Roku 2013
    Awatar Jimi
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Rzesza
    Postów
    1,439

    Domyślnie Odp: O tym jak wywołałam akcję ratunkową GOPR i że może to spotkać także Ciebie

    Znalazłam na tej stronie świetny cytat:

    Ekspert - to człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy :)

    Ale pod warunkiem, że wyciąga z nich wnioski :)

    Przypomniała mi się sytuacja, gdy podczas (niewielkiej ale jednak) zamieci śnieżnej biegałam 10-15 minut tam i z powrotem z mapą i kompasem. Widoczność była tak do 5-10 metrów czyli właściwie spoko ale strach spowodował jedynie świeży trop niedźwiedzia giganta :) (jak się później okazało idącego kilkanaście minut moją ścieżką).
    Ostatnio edytowane przez Jimi ; 16-01-2015 o 23:14
    "Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.

  2. #72
    Bieszczadnik Awatar Mamcia DwaChmiele
    Na forum od
    04.2011
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    423

    Domyślnie Odp: O tym jak wywołałam akcję ratunkową GOPR i że może to spotkać także Ciebie

    Postanowiłam sobie, że już nic nie powiem, bo wszystko zostało już powiedziane, skorygowane, wyjaśnione i powtórzone 3 razy, ale muszę...

    Asia, z całym szacunkiem, ale historie o aniołach wysłannikach do mnie nie trafiają. Mimo tego, że tak a nie inaczej się to wszystko potoczyło, uważam, że można było tej akcji uniknąć. M nie był umierający, ani zamarzający, ani wycieńczony tylko zmarznięty. Miał przemoczone buty i rękawiczki, przez co ręce mu kostniały. Tyle. To jest mężczyzna, a nie kilkuletni chłopiec, więc gdyby coś było z nim nie tak, wyartykułowałby to.
    Warunki nie były tragiczne. Prognozy zapowiadały znacznie gorsze warunki pogodowe niż w rzeczywistości zastaliśmy na miejscu. Gdyby nie ta cała akcja ze współrzędnymi i gdyby nie to, że M po prostu zaczął lekko panikować (do czego miał pełne prawo - bo nigdy w życiu się nie zgubił w górach, bo nigdy w życiu nie szedł we mgle czy chmurze nie widząc nic dookoła, bo to była jego druga wędrówka w zimie, bo pierwszy raz w życiu zapadał się w śniegu po kolana), to po prostu poszlibyśmy z powrotem na Tarniczkę, użylibyśmy kompasu i doszli do lasu. Jeszcze raz powtarzam - to nie był tak silny wiatr jaki był wtedy zapowiadany w prognozach. To był normalny górski wiatr, jaki pewnie wieje dziś na połoninach. Pisząc, że nie chcieliśmy aby po nas przychodzili, miałam na myśli dokładnie to - my, czyli my. Obydwoje czuliśmy się dobrze i uważaliśmy, że nasza kondycja pozwala nam na podjęcie próby odnalezienia właściwej drogi. Potrzebowaliśmy jedynie, aby ktoś nam powiedział - "jesteście na północ od Tarnicy, 100 m od szlaku, musicie wrócić na Tarniczkę" To by wystarczyło. Zauważ, że ratownicy nas nie znieśli, nie zwieźli, tylko odprowadzili. Szliśmy o własnych siłach, we własnych ubraniach, nie korzystając z żadnych udogodnień w postaci kurtek, polarów i innych akcesoriów.

    Ania, popełniliśmy błędy, jesteśmy ich świadomi, wnioski wyciągnęliśmy, do expertów nam jeszcze daleko i pewnie nie jednego nas jeszcze góry nauczą. Na chwilę obecną:
    1/ Kupujemy Garmina, na wszelki wypadek
    2/ Następnym razem wsadzamy kawałki folii do kieszeni i rękawiczek
    3/ W warunkach słabej widoczności częściej zaglądamy w kompas
    4/ M. impregnuje buty moim sposobem (olej + tłuszcz + wosk), a nie słucha kolegów
    5/ Wsadzamy dodatkowe pary rękawic narciarskich do plecaka
    6/ Wrzucamy do plecaka ogrzewacze chemiczne
    7/ Właściwe aplikacje, podające współrzędne we właściwej notacji mamy już zainstalowane
    8/ Wrzucamy do plecaka apteczkę (też na wszelki wypadek)

  3. #73
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: O tym jak wywołałam akcję ratunkową GOPR i że może to spotkać także Ciebie

    Cytat Zamieszczone przez Mamcia DwaChmiele Zobacz posta
    .1/ Kupujemy Garmina, na wszelki wypadek
    Mamciu, brawo za słuszne postanowienie. Wszystkie inne pozostałe, o których napisałaś, są tak oczywiste, że nie można nawet o nich dyskutować. Specjalistą w zakresie nawigacji, na naszym forum, jest bardzo sympatyczny i uczynny Wojtek Pysz. Osobiście używam Garmina od 4 lat z wgraną mapą rastrową dobrze skalibrowaną i z całą świadomością i odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że nigdy mnie nie zawiódł. Dokładność określenia miejsca stania, w dobrych warunkach atmosferycznych do 3 m, jest zadowalająca. Dlatego, bez żadnych obaw i wątpliwości, zapuszczam się w najbardziej dzikie zakątki Bieszczadów i nie tylko. Natomiast sceptycy nawigacji satelitarnej w bieszczadzkich warunkach w/g mnie, albo nie rozumieją dobrodziejstw tego wynalazku, albo uważają, że elektronika kłuci się z nastrojem, który serwują nam Bieszczady. Osobiście rozumiem urok błądzenia i chodzenia tam gdzie nogi poniosą, ale myślę, że czasami warto jest wiedzieć, gdzie się znajduję i w którym kierunku powinienem się udać. Korzystanie tylko z mapy i kompasu, nie zawsze jest efektywne, gdyż określenie swojego miejsca stania, uzależnione jest od warunków atmosferycznych i terenowych.
    Fajnie, że podzieliłaś się swoimi przeżyciami mrożącymi krew w żyłach, gdyż wyzwoliło to na pewno refleksje u ludzi, którzy nie czują respektu dla gór.

  4. #74
    Forumowicz Roku 2015
    Debiutant Roku 2013
    Awatar Jimi
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Rzesza
    Postów
    1,439

    Domyślnie Odp: O tym jak wywołałam akcję ratunkową GOPR i że może to spotkać także Ciebie

    Natka, broń Boże wyłaniając ten cytat nie kierowałam go do tej sytuacji ale tak ogólnie, jako całokształt naszego łazikowania -czyli gdy popełnimy już wszystkie możliwe błędy i wyciągniemy wnioski to będziemy ekspertem w temacie :D
    "Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.

  5. #75
    Powsimorda h.c.
    Awatar Marcowy
    Na forum od
    09.1998
    Rodem z
    Zacisze
    Postów
    2,663

    Domyślnie Odp: O tym jak wywołałam akcję ratunkową GOPR i że może to spotkać także Ciebie

    Natalia, jedynym błędem, jaki widzę, było umożliwienie komentowania Twojego wpisu na blogu. Przeżyłaś niesamowitą przygodę, szczerze i fajnie ją opisałaś, wyciągnęłaś sensowne wnioski - jesteś wielka. Nie psuj sobie wspomnienia użerając się z anonimowymi teoretykami-mądralami. Innymi słowy: pie*ol hejterstwo

  6. #76
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2013
    Postów
    66

    Domyślnie Odp: O tym jak wywołałam akcję ratunkową GOPR i że może to spotkać także Ciebie

    Witam! Śledzę temat od początku i włączyły się wspomnienia. Błędów nie robi tylko ten co nic nie robi. W moim odczuciu słusznie zadzwoniłaś do Gopru, Oni słusznie podjęli akcję- trudno zweryfikować doświadczenie i stan kondycji przez telefon. W moim górskim życiorysie trzy razy popełniłem karygodne błędy, które mogły skończyć się źle. 1- rejon Czarnej Góry - pada hasło idziemy na skróty, w trakcie nadchodzi mgła widoczność spada do kilku metrów, w efekcie 8 godzin marszu i trafiam do punktu wyjścia. 2- Zachodnia ściana Niżnich Rysów, zespół 8 osób dwie liny, efekt spanie w ścianie i przekroczony czas alarmowy co uruchamia akcje ratowniczą, efekt dodatkowy to koniecznośc ucieczki z Moka i czasowe zalogowanie w Chochołowskiej ( trudno buło wytrzymać drwiny Łapińskiego i innych taterników), 3- Spacer w Tatrach trasa Schronisko w Roztoce -Moko - Pięć Stawów- Dol. Gąsienicowa - planowany powrót do Roztoki, ale zrobiło się ciemno do tego mgła i w rejonie Waksmudzkiej usiadłem na tyłku przy ognisku czekając do rana ( czołowka oczywiście była w Roztoce) a rano cały dotarłem do schroniska. To był jedy przypadek gdy paliłem ognisko w TPN. Podsumowując na mgłę nie ma silnych, obecna technologia pozwala na precyzyjne określenie lokalizacji, ale i tu należy zachować rozsądek. Po za tym podpisuje się pod tym co napisał Marcowy " pie*ol hejterstwo" (pie*ol = ignoruj )

  7. #77
    Bieszczadnik Awatar Mamcia DwaChmiele
    Na forum od
    04.2011
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    423

    Domyślnie Odp: O tym jak wywołałam akcję ratunkową GOPR i że może to spotkać także Ciebie

    Cytat Zamieszczone przez Jimi Zobacz posta
    Natka, broń Boże wyłaniając ten cytat nie kierowałam go do tej sytuacji ale tak ogólnie, jako całokształt naszego łazikowania -czyli gdy popełnimy już wszystkie możliwe błędy i wyciągniemy wnioski to będziemy ekspertem w temacie :D
    Kochana, tak będzie :))

  8. #78
    Bieszczadnik Awatar Mamcia DwaChmiele
    Na forum od
    04.2011
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    423

    Domyślnie Odp: O tym jak wywołałam akcję ratunkową GOPR i że może to spotkać także Ciebie

    Marcowy, Janusz, ignoruję :) Naprawdę. A włączając moderację chcę tylko ochronić czytelników, którzy nie mają pojęcia że trafiłam na główną stronę wykopu, przed idiotycznymi tekstami. Sama mam do tego raczej zdrowy dystans tak mi się wydaje

  9. #79
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: O tym jak wywołałam akcję ratunkową GOPR i że może to spotkać także Ciebie

    Cytat Zamieszczone przez asia999 Zobacz posta
    Mamciu - myślę, że reprymendę dały Ci góry : przysyłały aniołów stróżów, ... stawiały znaki ostrzegawcze
    Cytat Zamieszczone przez Mamcia DwaChmiele Zobacz posta
    Asia, z całym szacunkiem, ale historie o aniołach wysłannikach do mnie nie trafiają.
    Wydaje mi się, że słowa „z całym szacunkiem” są tutaj dyskretnie przemyconym wyrazem oburzenia na teorię Asi o znakach ostrzegawczych, ze szczególnym naciskiem na te anioły
    Czy słusznego oburzenia? Ludzie spotykają różne znaki ostrzegawcze na swojej drodze. Może czasem zauważenie ich jest ważniejsze, niż trzy pary rękawic, cztery pary skarpetek i pięć kilogramów nowoczesnej techniki?

  10. #80
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: O tym jak wywołałam akcję ratunkową GOPR i że może to spotkać także Ciebie

    Cytat Zamieszczone przez Mamcia DwaChmiele Zobacz posta
    No widzisz, a ja jestem najwyraźniej Twoim całkowitym przeciwieństwem pod tym względem. I pewnie gdyby nie naciski M., to akcji by nie było, a przynajmniej nie tak szybko. Pewnie wróciłabym po śladach na Tarniczkę i przy pomocy kompasu starałabym się dojść do Wołosatego. Ale nie byłam tam sama, byłam odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale i za drugiego człowieka (któremu zdążyły przemoknąć buty, rękawiczki i spodnie).
    I to jest podstawowa sprawa.
    Ja osobiście raczej należę do tych tchórzliwszych, a jak idę z ludźmi, za których się czuję odpowiedzialna to już w ogóle.

    Chociaż raz osobiście wkopałam się w takie mleko na Czywczynie, gdzie na jakąkolwiek pomoc trudno było liczyć
    Ale to było lato, a więc mimo ulewy i padającego poziomo deszczu warunki całkiem inne.

    Osobiście oceniam, że w tej sytuacji dobrze zrobiliście że wezwaliście GOPR i tyle i żadnym gadaniem nie ma się co przejmować.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. O tym, jak to plany są po to by je zmieniać ;)
    Przez calanthe w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 50
    Ostatni post / autor: 12-02-2013, 17:35
  2. O tym jak Hiszpan robił bramę…
    Przez Corka_Browara w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 18-10-2011, 18:58
  3. Odpowiedzi: 21
    Ostatni post / autor: 16-01-2010, 09:23
  4. Jak to z tym komentowaniem jest?
    Przez Gospella w dziale Techniczne
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 30-08-2007, 20:36
  5. [Wołkowyja] Czy ktoś był może w tym domku
    Przez Karolinar w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 08-05-2006, 20:33

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •