Pokaż wyniki od 1 do 10 z 118

Wątek: O tym jak wywołałam akcję ratunkową GOPR i że może to spotkać także Ciebie

Mieszany widok

  1. #1
    Forumowicz Roku 2015
    Debiutant Roku 2013
    Awatar Jimi
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Rzesza
    Postów
    1,439

    Domyślnie Odp: O tym jak wywołałam akcję ratunkową GOPR i że może to spotkać także Ciebie

    "szlakiem tak banalnym, że chyba bardziej banalnego wyobrazić sobie nie można. Czerwonym szlakiem Ustrzyki Górne > Szeroki Wierch > Tarniczka > i w dół niebieskim do Wołosatego."

    -hehe no ja nie wiem czy banalnym. Jak szłam nim tydzień temu (kierunek przeciwny), a miałam mleko z widocznością czasem nawet do 20 metrów (aż bo mogło być gorzej :D) to Szeroki Wierch mnie zaskoczył zimą bo czasem zastanawiałam się w którym kierunku iść (ale zastanowienia te były króciutkie) -oczywiście cały czas piźgawica wiatrem z śniegiem i powiem szczerze że gdyby nie wydeptana ścieżka na Szerokim to czasem bym się zastanawiała ale szłam po prostu po śladach innych ;p Wszak poprzedniego dnia (sylwester) był tędy duży ruch więc ścieżka się zachowała dosyć (jeszcze o północy spora ekipa tędy szła). Ale powiem, że zatkało mnie, gdy nadchodzące dziewczyny zapytały mnie gdzie jest Tarnica wskazując pytająco ręką w kierunku Bukowego Berda. Oczywiście Bukowego ani Tarnicy widać nic a nic nie było. I nie one jedne -bo inne osoby też pomyliły trasę idąc na "Tarnicę" z Szerokiego w kierunku Krzemienia. No ale ja się nie obawiałam niczego sądząc że w razie "w" mam kompas heh a był to okres wzmożonej aktywności turystycznej w tej okolicy (jak się okazało nie spotkałam jednak nikogo na szlaku od okolic Tarniczki do Ustrzyk ale znając maniery zielonych* turystów na pewno ktoś po mnie jeszcze przechodził). Ale już nie raz przekonałam się o tym, że i kompas potrafi wariować w terenie (i czasem człowiek chodzi w kółko he).

    Co do podstawowego wyposażenia w górach (a zwłaszcza zimą) trzeba mieć też apteczkę a przede wszystkim folie nrc -ja miałam dwie ;p No i ogrzewacze do rąk ale nie specjalnie z nich korzystałam. Co do GOPR warto też zanotować numer alarmowy czyli 985 bo odbiera on także gdy nie ma zasięgu komórkowego. Z silnym gazem pieprzowym (na pieski czy nachalnych panów) też się nie rozstaje i starałam się go w miarę ogrzewać he.
    Którego dnia właściwie byliście??

    *określenie zielony wyjaśniłam w poście o aktualnych zdjęciach, mam tu na myśli np. siebie
    Ostatnio edytowane przez Jimi ; 12-01-2015 o 00:47
    "Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. O tym, jak to plany są po to by je zmieniać ;)
    Przez calanthe w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 50
    Ostatni post / autor: 12-02-2013, 17:35
  2. O tym jak Hiszpan robił bramę…
    Przez Corka_Browara w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 18-10-2011, 18:58
  3. Odpowiedzi: 21
    Ostatni post / autor: 16-01-2010, 09:23
  4. Jak to z tym komentowaniem jest?
    Przez Gospella w dziale Techniczne
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 30-08-2007, 20:36
  5. [Wołkowyja] Czy ktoś był może w tym domku
    Przez Karolinar w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 08-05-2006, 20:33

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •