Polecam ten, którego sam używam: eTrex® 30. Na Bieszczady polecam darmową mapę GPS Maniaka: GPS_50_Walker (mini: okolice Śnieżnika + Bieszczady).
Polecam ten, którego sam używam: eTrex® 30. Na Bieszczady polecam darmową mapę GPS Maniaka: GPS_50_Walker (mini: okolice Śnieżnika + Bieszczady).
Dziękuję Zbyszku, chyba właśnie tego szukałam.
Być może masz wersję Androida, której aplikacja WEZWIJ ŚMIGŁO nie obsługuje
Aby wystrzelić z dawnego karabinu, należało (w dużym skrócie): odmierzyć porcje prochu, wsypać proch od strony lufy, wcisnąć kulę ()też od strony lufy, z boku założyć kapiszon, odwieść kurek, itp. Jeśli akurat nacierał na Ciebie niedźwiedź albo Tatarzyn, trudno było z tym wszystkim zdążyć. A jeśli Tatarzynów było trzech, to nawet nie warto było zaczynać.
Tak samo jest z tym wyznaczaniem punktu przebywania na mapie, posługując się współrzędnymi odczytanymi z GPS. Na dodatek, jeśli naprawdę mocno wieje i śnieży, trudno mapę rozłożyć a łatwo ją stracić.
Ja też polecam. Choć dla mnie ma za mały ekranik. Wezmę jutro do Rzeszowa, jeśli masz ochotę, możesz się ze dwa tygodnie nim pobawić i sprawdzić przydatność.
Poszliście w złym kierunku i byliście 100 m od szlaku. Na ekranie GPSu widziałabyś to jak na załączonym obrazku. Widziałabyś dodatkowo swój ślad, który pozwoliłby trzymać się szlaku lub do niego wrócić.
Mapa (osmapa lub freemap) całych polskich i słowackich Bieszczadów od Użockiej aż do Jaślisk waży ok 600MB, co przy dzisiejszych pojemnościach smartfonów jest żartem. Ja głównie posługuję się apką Geoportalu, ale prawdą jest że netu brak akurat jak jest potrzebny
Dlatego zawsze mam zapakowanych kilka map offline rejonu badanego, włącznie z satelitarną Googla.
Pozdrav
Aniu, w rzeczywistości wygląda to zupełnie inaczej, nieliczna grupa kobiet zostaje wartościowym żołnierzem. Może mnie feministki nie zjedzą. I tak jak napisał Zbyszek1509... pokora nic nie kosztuje ale życie może uratować. Mamcia DwaChmiele gratuluję rozwagi i opanowania.Nie tak dawno czytałam, że to kobiety w wojsku są zdecydowanie bardziej wartościowym żołnierzem niż mężczyźni -większa odporność na stres i krew, a opowiadał to jakiś ważny dowódca.
Wczoraj znalazłem się w podobnej sytuacji na Małym Jaśle i też schowałem dumę do kieszeni
Schodząc już z Małego Jasła skończył się ślad po którym schodziłem.Zadzwoniłem na dyżurkę z prośbą o instrukcje w którą stronę się kierować.Dyżurny uznał że lepiej będzie jeśli wyśle po mnie patrol. Dzwoniłem do nich około 19 a już po 20 byli$my w aucie. Warunki u góry były bardzo złe.Silny wiatr zacierał ślady momentalnie.Akcja GOPR była chyba jedną z prostszych.Nie byłem wychłodzony i czułem się dobrze
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki