Ostatnio edytowane przez bartolomeo ; 27-01-2015 o 16:11 Powód: Dodałem cytat po wydzieleniu wątku
"Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.
Co kto lubi... Ja akurat lubię militarne ciuchy, był czas ze chodziłem po górach cały w woodlandzie. Teraz to zwykle jest tylko kurtka, ale rozumiem tych co noszą kamuflaże... Ja z kolei nienawidzę w górach kolorów krzykliwych, te wszystkie czerwienie, pomarańcze, zajarzyste seledyny i wściekłe żółcie to nie dla mnie. Ja wolę się wtapiać w tło.
Pozdrawiam
mj
Moda na jaskrawe kolory odzieży górskiej wynika z prostej przesłanki - masz być widoczny bo to zwiększa bezpieczeństwo. Wtapianie się w tło jest dobre dla wojska i myśliwych choć ci ostatni stosują już coraz częściej kamizelki odblaskowe. Spytaj Goprowców którym zdarzyło się szukać kogoś ze śmigła. Mnie drażnią osobnicy ubrani w moro na szlaku w górach dla mnie to tacy niewyżyci "komandosi".
Kwestia gustu. W zimie akurat "czerwienie, pomarańcze, zajarzyste seledyny i wściekłe żółcie" mają czasem uzasadnienie. Żeby się właśnie nie wtapiać w tło. (vide wypowiedź janusz194)
Ale ja też wolę stonowane - czarne lub szare. Za maskującymi nie przepadam.
Taki trochę offtopik - sory..
Jak masz - to miej, nic mi do tego, ja mam wybór i co najwyżej mogę jak będę chciał. Zdecydowanie zwiększa też bezpieczeństwo korzystanie z usług przewodnika a najbardziej nie wychodzenie z domu!
I nie wiedzieć dlaczego dla wędkarzy!
Misiekjakub, nie daj się wpuścić w maliny i nie pytaj, janusz194 Cię wkręca, helikoptery w taką pogodę nie latają!
Nie wiem jak by tu coś zaradzić? Może melisa forte coś pomoże? W każdym razie apeluję do innych: weźcie nie drażnijcie janusza194 i się nie ubierajcie w moro, szczególnie na szlaku w górach! Dla janusza194 będziecie niewyżytymi "komandosami" a to nie przelewki!
Komandos po byku - Bazyl
Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 26-01-2015 o 21:21
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Co do ubranek w górach - pewnie, ze to nie wątek. Co kto lubi, przecie wiadomo. Co do bycia widocznym - ano, jak pisze Bazyl, faktycznie ma to większe znaczenie w zimie niż w lecie, zwłaszcza w Bieszczadach. I ma znaczenie pogoda, w mgłę i śnieżycę żadna zajarzystość nie pomoże. A, i jeszcze - kamuflaż w wojsku to teraz standard ogólny, a nie li tylko "komandosi". I jeszcze jeszcze - akurat mnie o ciągoty do naśladowania komadosów posądzać nie można, choćby dlatego, że mam 105 kg żywej wagi. I jeszcze jeszcze jeszcze - zważcie, drodzy wrogowie plamiaków, że za np. goreteks "cywilny" w zajarzyście turystycznym kolorku trzeba dać ponad 1000 zł za sztukę. Wojskowe gore w ciapki, z demobilu ale fabryczne nowe i bynajmniej w magazynach nie przeleżałe, kosztuje pół tej ceny. I to jest, jak dla mnie, ważki argument na rzecz używania takiej odzieży.
Ostatnio edytowane przez bartolomeo ; 27-01-2015 o 16:12 Powód: Rozdzieliłem post na dwa po wydzieleniu wątku
Pozdrawiam
mj
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki