Ranek, jak to ranek - gotowanie wody (tym razem ze śniegu), porządkowanie dobytku, pakowanie plecaków. Niby nic nadzwyczajnego, ale wreszcie można było schować gogle a wyciągnąć ciemne okulary
Oj tak, warto było!
Ale nie te dalekie widoki były najpiękniejsze. Najciekawiej było zaraz na wyciągnięcie ręki.
![]()
Zakładki