Nie można zaprzeczyć, z polan Małego Beskidu, na który wkrótce dotarliśmy, nie tylko elegancko prezentowały się Tatry:
huhuha41.jpg
ale też Ostra Hora:
huhuha42.jpg
Borżawa:
huhuha43.jpg
Lutańska Holica i Połonina Równa:
huhuha44.jpg
Nie można zaprzeczyć, z polan Małego Beskidu, na który wkrótce dotarliśmy, nie tylko elegancko prezentowały się Tatry:
huhuha41.jpg
ale też Ostra Hora:
huhuha42.jpg
Borżawa:
huhuha43.jpg
Lutańska Holica i Połonina Równa:
huhuha44.jpg
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Bazyl niech tam sobie pod horyzont sięga, ja się będę rozglądał po najbliższej okolicy.
Im bliżej tym ładniej. Śnieg się skrzył a słońce grzało tak jakbyśmy do ciepłych krajów wyjechali![]()
Faktycznie, bliżej też było pięknie!
Jak tylko Maciejce udało się wzuć obuwie, to pognała pierwsza
huhuha52.jpg
przecierać szlak w kierunku pobliskiej Płaszy
huhuha47.jpg
i tym samym niszcząc nieskalaną powłokę bitej śmietany na Dziurkowcu:
huhuha53.jpg
Galopując w pogoni za nią, pozostawiliśmy za plecami rozlazłą kopułę Wielkiej Rawki
huhuha49.jpg
Tarnicowe siodło
huhuha50.jpg
czy też sterczące figlarnie zza Paportnej Cyce Carycy:
huhuha51.jpg
Nic więc dziwnego, że od tych widoków zrobiło nam się gorąco,
kurtki wylądowały więc w plecakach a okulary słoneczne
huhuha54.jpg
na nosach.
Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 09-02-2015 o 16:49
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Oj, wszyscy wiedzą, Wy jesteście dobrzy ludzie i że ja sobie żartowałem. A tak naprawdę, to zmogła mnie jakaś choroba i w domu usadziła. A było przepięknie!
Żeby nadrobić śniegowe zaległości, ruszam gdzieś jutro w jakieś nieprzetarte śniegi. A jak się uda wrócić, też opowiem, jak było.
Pięknie aż dusza się rwie,
do tej bieli nietkniętej
Łza się w oku kręci.
Nie ma rady, pójdę tropem Wojtka...
Wędrowaliśmy w tę niedzielę niespiesznie, zatrzymując się co chwilę i podziwiając widoki. A to na Płaszę...
... a to na Smerek.
Pod Płaszą spotkaliśmy dwóch uśmiechniętych Słowaków, pierwszych turystów od podejścia pod Małą Rawkę, też po dwóch noclegach w górach. Oni schodzili do cywilizacji przez Dziurkowiec, my przez Płaszę. A potem była Płasza i zapierające dech w piersiach widoki...
Długo się tam gramoliliśmy, aż szkoda było schodzić. Ale w końcu nastała ta chwila, ruszyliśmy w dolinę potoku Smerek.
I to w zasadzie koniec tej opowieści. Trzy dni, dwa noclegi, każdego dnia inne oblicze zimy - od ostrej zawieruchy i gęstej mgły, przez śnieg i deszcz, aż do pięknego słońca![]()
Porównując z zimą na północy te białe krajobrazy wydają się być tak odległą rzeczywistością jak zdjęcia powierzchni Marsa
Pięknie. :)
Co ja biedny żuczek mogę powiedzieć, no pięknie jest! Gdyby mi przyszło teraz pozazdrościć i spróbować swoich sił zimą, to tragedia murowana. Nie posiadam odpowiedniego sprzętu, chodzę samotnie a wiekowo jestem po pięćdziesiątce, aparat mam bardzo niedoskonały. Jak znam życie to na górze trafiłbym na fatalną pogodę, zabłądził i nie miał zasięgu żeby wezwać pomoc(czy zasiąg do GOPR jest zawsze?). Posiedzę więc i pooglądam a zimową wycieczkę odłożę na lepsze czasy.
Nawiasem mówiąc te zimowe widoki to czysta poezja i muzyka bez fałszywych nut, no... przeżycie artystyczne.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki